smazone pomidory podaje sie wszedzie w stanach od stanu Georgia po Floryde, to typowa przekaska, panieruje sie, i smazy, musza byc zielone bo sa wtedy zbite i nie rozlaza sie podczas smazenia, nie robi sie z nich po prostu papka. Nie wymyslajcie tutaj teorri o toksynach, kiedy takie dania serwuja w kazdym barze w Stanach. Dowalila mu piperzu Cayenne i gosc sie po prostu zakrztusil.

Tak by się mogło wydarzyć w przypadku standardowego pocisku 9mm, który by sobie przeszedł na wylot mała dziurka z przodu, troszkę większa z tyłu i najwyżej by mu trochę wątroby wycieli w szpitalu. Obydwoje Isaak i Dexterous to "profesjonalni" zabójcy i nie jedną taką ranę widzieli. Prawdopodobnie ten Ukrainiec użył pocisku ze ściętym stożkiem, który poszatkował Isaaka na kawałki. Powinien umrzeć dużo szybciej, a nie tak miło i kinowo, jak wszystko powiedział, co chciał.

Druga rzecz, o jakiej ty apteczce mówisz? :D Dexter miał na myśli swój przenośny zestaw małego mordercy, w którym ma jedynie środki znieczulące (do usypiania zwierząt), których używa do nokautowania swoich ofiar i taką ulgę mu zaoferował.

Co do pocisku 0 nie będę tu się spierał - mógł umierać długo - ale nie musiał. W każdym razie to że pożył jeszcze kilka godzin jest z pewnością prawdopodobne.

apteczkę w samochodzie powinien mieć każdy. A Dex jako prymus z dziedzin związanych z medycyną i bilogią pewnie miał to i owo na róne wypadki - także gdyby jemu samemu coś sie stało - logiczne chyba - w końcu ścigał psychopatów. Poza tym sam mu wspomniał że coś mu poda. Nie chce mi sie sprawdzać

ale w koncu musza jakoś watek zakochanej pociągnać chociaż trochę a nie tak urywać bez słowa, jak z zakochaną/podjaraną laguertą w 1 sezonie

Zabójstwo w biały dzień na strzelnicy-mistrzostwo!

Takie rzeczy już były, nie przeczę, że to absurd. Ale przynajmniej stylowo zrobione, jak na Dexa przystało, rachu ciachu i do widzenia.

chialbym zeby Hannah ugotowala obiad mojej tesciowej to by bylo cos

.

Chociaż próbowałem bronić ten serial czasami nawet na siłę to po takim odcinku normalnie nawet mi ręce opadają. Scenarzystom wyraźnie brakuje pomysłów na zakończenie tego sezonu, zamiast tego raczą nas melodramatycznymi scenami rodem z wenezuelskiej telenoweli z infantylnymi dialogami.
Jak u cholery z Sirko (nieustraszonego i bezwzględnego mafiozy) można było nagle zrobić ckliwego trzęsipiórka, który wystarszył się wysłanych płatnych morderców tym bardziej, że ten pierwszy zabity przez Dexa w jego apartamencie nie zrobił na nim żadnego wrażenie.
Akcję z wyrzuceniam broni traktuję jako element komiczny więc nie zamierzam się czepiać.
Najgorsze, że głowny przeciwnik uśmiercony już w 9 odcinku, ale kolejny zapowiada się o niczym tak naprawdę.

No też mi się wydaje że ciągną fabułę na siłę. Będę oczywiście nadal oglądała, ale coraz gorzej. serio. a co gorsza... przed nami 8my sezon. jhahha, ciekawe co wtedy wymyślą... hej. Harry jr będzie starszy, może dex pójdzie z nim zabijać.
Kochany synku, teraz tatuś ci pokarze jak prawidłowo zabić człowieka...
sweet.
Nie wiem., 3 odcinki zostały, może jakoś uratrują. bo póki co, to jest 2 w kolejności najgorszy sezon (po 3ce, dosłownie sezon o niczym opróćz tego że Deb wie, i pojawia się Hannah, nie ma NIC!!!. A teraz pozbyli się nawet main bossa. No fu*k!).

aaa tam! Ide ogladać Breaking Bad. :) just started:)

"Kochany synku, teraz tatuś ci pokarze jak prawidłowo zabić człowieka... "

LOL :D

"Teraz Harry, delikatnie natnij arterię na szyi tego złoczyńcy... DELIKATNIE POWIEDZIAŁEM!! ... Fu*k, who's gonna clean this mess now huh? "

Nie poszło o to, że wystraszył się dwóch zabójców. Emocje opadły i uświadomił sobie, że stracił wszystko, co miał w życiu: poparcie, szacunek, bractwo, dochody i majątek, przyjaciół, dom. A na dodatek, sam tych hitmanów wynajmował wcześniej wielokrotnie do najtrudniejszych zabójstw, więc doskonale wiedział, jak są skuteczni. Postaw się w jego sytuacji. Zdesperowany i zaszczuty.

Zgadzam się niestety KATASTROFA , to co robią z widzami woła o pomstę do nieba.

Właśnie ta współpraca Dexa i Isaaca była świetnym pomysłem scenarzystów - szkoda jedynie, że nie pociągnęli tego przez kilka odcinków - a zamiast tego dali nam nowego mordercę palącego swoje ofiary.

Isaac miał kłopoty - dla mnie to dość logiczne że przyszedł do dexa zaproponować mu układ...Jak to mówią - tonący brzytwy się chwyta.

Ciągle wszyscy chwalą sezony 1,2 i 4 - ale ja się strzesznie cieszę, że te nowe są inne - przede wszystkich nie ma śmiertelnie nudnych wątków z RITĄ i dzieciakami !!!

Bo wątki z Hanną są takie ciekawe... co nie? <ziew>

przynajmniej jest na co popatrzeć.

Ale w sumie - TAK - są ciekawsze - Rita tylko gderała i gderała. Z Hanną coś się dzieje.

Jakbym chcial sobie popatrzec to bym ogladal durne seriale na MTV. Jak chce sie ogladac wyscigi to sie wlacza F1, chce sie sluchac muzyki to sie odpala Vive, chce sie ogladac ciekwy serial o popaprancu to sie oglada Dextera. Glupie milosne watki juz powinny sie dawno skonczyc w tym serialu.

Słuchasz muzyki na Vivie więc nie mamy o czym rozmawiać....

To był przykład, nie oglądam telewizji.

O tym że wrzucanie wszędzie seksu jest co najmniej prymitywne.
Hannah została wrzucona do serialu właśnie po to by przyciągnąć facetów, wiadomo że fajna laska sprzeda wszystko.
Nie biorą pod uwagę jednak że nie każdy widz myśli fiutem i oczekuje czegoś więcej.

Zgadzam się z dawidem, jak bym chciał pooglądać to bym sobie porno włączył a nie Dextera.

idąc takim tropem rozumowania - to jakbym ja chciałbym sobie oglądać jak koleś zabija/zarzyna ludzi to włączyłbym sobie jakiś slasher typu teksańska masakra piłą mechaniczną albo włączyłbym sobie sheregowaca ryna - tam też trup ściele się gęsto.

Dajcie spokój - bo śmieszne są te wasze narzekania. wątek Hanny jest tysiąc razy lepszy niż ten z Ritą - nie tylko jest tu jakiś miłosny wątek -a le też coś ponad to.
Poza tym gdyby dex tylko zabijał i zabijał - i nie byłoby pobocznych wątków komplikujących życie głównego bohatera to serial byłby nudny ! Na prawdę trudno to zrozumieć?

Watek milosny moze byc przedstawiony bez opery mydlanej i infantylnych dialogow - jak jest to ukazane w obecnym sezonie.

Wątek z Ritą był ciekawy w ujęciu gry społecznej Dextera.
A melodramatyczne uczucia i oczywiście śliczna blondi?
Jestem pewny że 90% z was byłoby zniesmaczone Hannah gdyby grała ją brzydka aktorka więc chodzi tylko i wyłącznie o lalkę, jak mówiłem prymitywna zagrywka.
A poboczny wątek to może być zakochana siostra, niestety nie jest tak ładna jak Hannah.

Dexter jest najbardziej ugrzecznionym zabójcą w historii telewizji, a różne wątki milosne są integralnym składnikiem serialu od samego początku. Niecelne porównanie.

przynajmniej atrakcyjne :)

No, super było zwłaszcza jak robili razem research. Akcja na statku też ekstra. Groźny morderca lezie jak krowa za Dexem z nożem w łapie, a tu bach!, Ajzak z góry i sru z nim do wody. Good work. Nic tylko browca otworzyć. Że też George musiał wszystko spartolić. Byłby taki team...

Odcinek jak dla mnie był ok fakt może pod koniec troszkę poleciało operą mydlaną ale takie są już te seriale jakby tak spełniali każde zachcianki widzów to nie wiem co było drugi Klan albo MJM hehe czemu amerykańskie seriale są ciekawe bo mają pomysł jak zdobyć widza nie od zawsze tak jest . To co było w poprzednich sezonach już po za nami nie ma co tego roztrząsać czekamy na koniec sezonu i na nowy sezon 8 ostatni oby ta historia dobrze się skończyła jakiś epicki finał .

Chyba sobie żartujecie, najlepszy odcinek świata. Serial rozwija się niesamowicie. Dziwne tylko to zabójstwo na strzelnicy...tylu tam świadków, na pewno są kamery...no trudno. W każdym bądź razie 10/10, szczególnie za zrozpaczonego, umierającego gangstera który chciał tylko pomścić ukochanego i leżeć przy nim w grobie.

Kilka odcinków przed finałem wprowadzają nowy wątek, nową postać - koziołka ofiarnego z winą wymalowaną na twarzy. Oczywiście w kościółku był, więc szkiełko mógł zostawić. Pewnie wysadził Doakes'a i przejął po nim biznes.

Do tej pory było na prawdę super. Ale dzisiaj całe to podniecenie opadło. Akcja gnała jak szalona, ale to wszystko jakieś bezpłciowe było. Wywalili Sirko 3 odcinki przed końcem sezonu. W sumie to się nie spodziewałem, ale szkoda cholerna. Za szybko to wszystko poprowadzili, bo jak dla mnie ta cała współpraca mogłaby trwać trochę dłużej niż jeden odcinek. No nie podobało mi się to! Wprowadzili jakiegoś nawiedzonego kolesia, który tak jak ktoś wyżej zauważy zostanie kozłem ofiarnym... Wychodzi na to że wszystkie wątki zakończą się w TYM sezonie. Jeżeli tak, to kapa straszna. Jak to w ogóle możliwe, że od kilku tygodni wręcz nie mogłem się doczekać kolejnych i kolejnych odcinków, a po dzisiejszym epizodzie mam dosłownie cały sezon w dupie.... kurde no :/

Do tej pory było bardzo dobrze, ale w tym odcinku dali dupy. Isaak nie tak powinien umrzeć, ich współpraca powinna trwać dłużej, zgadzam się z innymi. Myślałam, że ten sezon będzie zajebisty, ale odcinek 9 wszystko zepsuł, całą magię i emocje. Jestem cholernie zła na scenarzystów.

Niby jak mogła trwać dłużej? Dexter miał gdzieś, a Isaak żywił tylko chęć mordu. Może gdyby poznali sie w innych okolicznościach to faktycznie, ale gdyby ciotka miała wąsy to by byla wujkiem. Od gdybania jest fanfiction. (:

W ogóle Isaak Sirko jest jedną z najciekawszych postaci drugoplanowych w całym serialu. Pokazuje, że jednak da się sklecić zdanie bez czterech bluzgów zamiast przecinków, który to obrzydliwy zwyczaj przyjeła już większość bohaterów niestety. A do tego, jego wypowiedzi są bardzo ciekawe i właśnie męskie. Nie wiem czemu się tak tu czepiacie tego pedalskiego wątku, nigdy nie widziałam, żeby było to ujęte z takim smakiem, i w zasadzie zupełnie marginalnie, a tu czytam tylko gej i gej. Czy oglądamy ten sam serial?

A co do tego konkretnego odcinka, to byłam bardzo zaskoczona, z jak brutalnie i idiotycznie, jakby nie patrzeć, zakończył się zwiazek Dexter - Hannah. A tu ostatnie sekundy, i nagle dwie tony cukru, wszystko kochu, aż do przejedzenia 0o. Wzruszające though.

Niby tak, ale tu chodzi o to że w tym odcinku na prawdę przegięli z prędkością, z jaką gnała fabuła. Po ostatnim wspaniałym epizodzie, ten dzisiejszy był wręcz karykaturalny. I w sposób jaki zginął, jak dla mnie najwspanialszy przeciwnik Dexa, był idiotyczny. Nie mogę tego faktu przeboleć. Nie chcę się kłócić, ale na prawdę całe napięcie siadło. Nie czujesz tego?

Jeszcze przed oglądaniem cieszyłem się jak nigdy, że jeszcze 4 odcinki przede mną, a napięcie cały czas rośnie. Ten odcinek był równie dobry... do momentu. Sirko ginie, w głupi sposób. Jurg także, to ma być mafia? I cała magia i napięcie opada. Godny przeciwnik Dexa nagle znika i wprowadzają na szybko jakiegoś idiotę kolejnego. Obejrzałem trailer i kolejne wątki jakoś mało mnie obchodzą. A jak przeczytałem tu teorię, że na szybko wprowadzony podpalacz pewnie będzie wrobiony w wysadzenie Doakesa i zostawienie szkiełka (bo był) w kościele, to już mi ręce opadły.

Obym się mylił, ale przeczuwam że już nic ciekawego w tym sezonie nie dostaniemy. Dex vs. Isaac nakręcali ten sezon, może byłoby to schematyczne, ale chciałem ostateczny pojedynek zobaczyć w finale. A teraz co, Dexter kontra Piromaniak z windy kontra LaGuerta? (śmiech na sali). Chyba także obejrzę hurtem te odcinki. Kurde, a było już tak dobrze...

Myślałem że to mnie się poprostu jakoś dziwnie dzisiaj oglądało, ale z tego co widze większość ma podobne odczucia. Do tego odcinka sezon 7 był na prawde na wysokim poziomie. Nawet zrobienie z Issaca geja zostało uratowane przez świetne dialogi i jego grę aktorską. Ale dzisiejszy odcinek był kompletnie bezpłodny, akcja została rozwiązana w 40 minut. Wszystko zdawało się być sztuczne i wymuszone. Ktoś słusznie zauważyć, sam na to nie wpadłem, że ten gościu od podpaleń będzie kozłem ofiarnym Dextera. B. Słabe rozwiązanie, bo myślałem że ten sezon się skończy tak że Laguerta będzie już b. blisko prawdy i w następnym ujrzymy już absolutny Epilog historii Dextera. No a takto nie wiem co oni wymyślą. Ehh, aż mi jest żal, że zniszczyli tym odcinkiem taki dobry sezon...

Nie mogli przedstawić epilogu historii Dextera, skoro zakontraktowali już z góry kolejny, ósmy sezon. Ja osobiście się zastanawiam, czy śledztwo LaGuerty nie będzie aby czasem cliffhanger'em tego sezonu..? I nagle na trzy odcinki przed końcem sezonu wyskakuje morderca-podpalacz - dziwne trochę, ale poczekajmy - zobaczymy co wymyślili. Ciekawe na ile silno będą ze sobą (tematycznie bądź postaciowo) powiązane sezony 7 i 8.

odcinek do dupy, relacja z Sirko wywiązała się fajna, to go musieli dupnąć. i czego specjalnego mamy się spodziewać na koniec sezonu? Jak ktoś zauważył - pan piroman zbierze winy Doakesa i wątek ciągnący się od początku sezonu sobie tak o zniknie. Czekam na następny odcinek, nieco zniechęcony.

No, zawsze tak jest. Już wszyscy mają się dowiedzieć kim naprawdę jest Dexeter, ale i tak udaje mu się jakoś z tego wybrnąć. Zawsze nowa osoba ginie pod koniec sezonu (ciekawe czy tak samo będzie w przypadku Hannah). Zawsze wszystko Dexterowi się udaje. Wszystkich jak miał zabić tak zabije. Noż tak jest kuźwa zawsze. Schematyczny zrobił się ten serial. A dzisiejszy odcinek był strasznie rozczarowujący. Jeden z najlepszych momentów tego serialu był kiedy Debra weszła do kościoła, w czasie zabójstwa Dextera. I jego "O God!" Więcej takich momentów, proszę.

Odcinek trzyma dobry poziom sezonu, chociaż pomimo akcji brakowało mu tej iskry, którą miał poprzedni. Bardzo dobre zawiązanie akcji: świetny pomysł ze zmuszeniem Dexa i Sirko do współpracy! Zabójstwo na strzelnicy bardzo stylowe. Środek odcinka mało emocjonujący, ale końcówka sprawiła, że wyprostowałem się w krześle. Już wiemy dlaczego Sirko był gejem: miał być odbiciem Dexa. Tak jak on musiał ukrywać przed innymi swoje prawdziwe oblicze i tylko z kochankiem mógł być sobą. Dzięki niemu Dex zrozumiał jakie zalety ma jego związek. Kompletnie mnie zaskoczyło uśmiercenie Izaaka i nie mam pojęcia jak się potoczą bez niego dalsze odcinki. Mam nadzieję, że nie zmarnują ich potencjału i dostaniemy 3 finałowe odcinki na miarę czwartego sezonu.
8/10

Dobry odcinek, poprzedni był lepszy, ale i tutaj sporo się działo. Ciekawe czy ten podpalacz będzie na 3 ostatnie odcinki czy coś więcej z tego będzie.

Odcinek słaby, pierwsza scena Dexa z Hannah bardzo zła(do dupy) a potem tylko gorzej. Szkoda mi postaci Isaaka zrobili z niego geja, zabił go ten patafian z klubu i jeszcze ta współpraca z Dexem masakra :(
Jurgowi też zachciało się pomidorów(nie ma co gadać o tej scenie). LaGuerta na plus, Quinn pokazał że "ma jaja"
Motyw z seryjnym podpalaczem-mordercą jakoś mnie nie przekonał. Gdyby Debra dała wykrwawić się Hannah odcinek byłby bardziej znośny.
A tak czekamy na finał i śmierć LaGuerty i być może w późniejszym czasie kapitana Matthews`a

Ten odcinek poprostu pokazuje że scenarzyści się przeliczyli stworzyli tyle ciekawych wątków i chcieli pięknie zrobić ale nagle wena twórcza im się skończyła ciekawe ile foysy za ten odcinek dostali scenarzyści ten odcinek sprawił że cała magia tego sezonu prysła i teraz scenarzyści znowu odgrzeją starego kotleta i Dexter wrobi piromaniaka w zabójstwa Rzeźnika z zatoki a liczyłem na coś więcej jak większość osób tutaj zapewne no ale poczekam do finału może nawet nie będzie tak źle ale ogólnie spartolili sprawę.

Słaby odcinek. Zabili genialną postać w sposób śmieszny. Człowiek, który wbijał ludziom pręty w oczy i był w stanie zabić trzech Kolumbijczyków z bronią, nie poradził sobie z człowieczkiem stojącym metr od niego. Nie podobało mi się to w jaki sposób scenarzyści to rozegrali. Generalnie to nie podoba mi się, że w ogóle go uśmiercili. To była genialna osoba, głównie przez świetnie umiejętności aktorskie, postać, która mogła przenieść serial na nowy poziom, który być może udźwignął by znakomitość pierwszych dwóch sezonów. Ale tylko wtedy, gdy zostałaby ona lepiej rozpisana, a wątki poboczne nie byłyby takie głupie (miłość Deb do Dextera, Hannah, LaGuerta genialnym śledczym). Szkoda, wielka szkoda.

Podpisuję się pod twoim postem w 100% zabili najlespszą postać pan Sirko był najlepiej zagraną psotacią całej serii nie tylko tego sezonu. Ja chyba poczekam , aż wyjda 3x odcinki obejrzę je z rzędu bo następny nie zapowiada się dobrze. Teraz śledztwo w sprawie rzeźnika jeśli drugi raz Dexter podstawi im kogoś innego i oni to łykną to będzie mega bezsens. Czekam na śmierć Hannah bo mnie denerwuje ta postać, a pomyśleć , że Debry nie lubiłem w pierwszych sezonach.

Isaac to jak dla mnie drugi ulubiony gej w serialach. Oczywiście po Omarze z The Wire.

Jeśli już coś to Hannah dostała w wątrobę i ona powinna umrzeć nie Sirko który został postrzelony w lewą stronę

y...jak miał sobie poradzić z gościem który do niego celował?
To nie był byle pajac jak ten morderca z apartamentu którego stuknął Dex, on był świadomy jak niebezpieczny jest Sirko więc od razu strzelił.

Kurcze, nie narzekajcie do przodu na ten wątek z piromanem. Jeśli faktycznie okaże się, że koleś ma łódź i Dexter go wrobi to będzie można narzekać, ale na ten moment nic takiego nie miało miejsca. Ktokolwiek z Was przewidział śmierć Izaaka już w 9 odcinku? Ktokolwiek przewidział nagłą śmierć Louisa? Nie wydaję mi się. Scenarzyści póki co robią wszystko, by nie powielać wcześniejszych schematów. Izaak zabijający Hannah? Nie, to byłaby powtórka sytuacji z Ritą. Po raz pierwszy Dexter odpuścił swojemu głównemu oponentowi, więc może wątek piromana także nas czym zaskoczy? Wrobienie Doakesa było logicznie poprowadzone. Nie wierzę, by scenarzyści spieprzyliby do tego stopnia, by Dex wrobił teraz specjalistę od pożarów, który pojawił się znikąd. Gdyby planowali ponowne wrobienie kogoś to mogliby po prostu zostawić Louisa i upozorować go na naśladowcę. Nie wierzę, by ten sezon zakończył się bez przytupu w postaci odnalezienia przez LaGuertę dowodu, potwierdzającego winę Dextera... zwłaszcza, że w najbliższych odcinkach odświeżony zostanie nam wątek matki Dextera. ;)