PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=531034}
7,3 2,4 tys. ocen
7,3 10 1 2410
Darker Than Black: Ryūsei no Gemini
powrót do forum serialu Darker Than Black: Ryūsei no Gemini

Beznadzieja

ocenił(a) serial na 2

Najbardziej sztampowa i durna seria jaką widziałem. No i całkiem niepotrzebny sequel. Oglądając odniosłem wrażenie jakby twórcy mieli scenariusz napisany od połowy i zrealizowali go właśnie w taki sposób. Problem polega na tym że przez to to anime nie ma kompletnie żadnego sensu. Fabuła już w pierwszych odcinkach dosłownie rozpada sie pod własnym cieżarem. Nie mamy żadnej sensownej intrygi, ani nawet antagonistów. To co jednak mnie rozzłościło najbardziej to postacie które w pierwszej serii nie robiły praktycznie niczego a tutaj pojawiaja sie dosłownie z dupy i robią jeszcze mniej niż w pierwszej serii. Jedynym plusem tej kupy jest to że starali sie dać nam jedną spójna historie a nie mase wątków niezwiązanych ze sobą jak to było w poprzedniej serii. 3/10

ocenił(a) serial na 4
mim1312

Zgadzam się- drugi sezon jest beznadziejny.
Nie mogę jednak pojąc Twojego toku rozumowania. Skoro, jak trafnie zauważyłeś, "fabuła rozpada się pod własnym ciężarem", to dlaczego plusem mam być jej liniowość? Jest wiele serii, których epizody pozornie są ze sobą niezwiązane, a i tak prezentują się na bardzo dobrym poziomie- jak choćby pierwszy sezon " DtB", czy genialny "Cowboy Bebop". Ta "jedna, spójna historia", o której mówisz bardziej przypomina opowieść o dojrzewanie Ani z Zielonego Wzgórza niż kontynuacje pierwszej serii.

ocenił(a) serial na 2
yurine

To co mam do zarzucenia to to że poświęcają po 2 odcinki postaciom jednorazowego użytku, a główny i najbardziej intrygujący bohater jest najmniej ekspoloatowany w całej historii. DtB jest o Heiu a nie o tych mdłych nikogo nie obchodzących postaciach, z czego niektóre są tylko po to żeby być a niektóre tylko po to żeby mnie denerwować. Dlaczego nie skupili się bardziej na Heiu, czemu nie rozwinęli jego postaci? Przykładowo, mogli nam pokazać jak trafił do Syndykatu. Seria w pierwszej połowie zaczęła popadać w schematyczność. Zawsze mamy frajera który pojawi sie tam gdzie nie trzeba, Hei uratuje mu skóre i na końcu usłyszymy dlaczego Syndykat jest taki zły. Już nie wspomne o tym że rzucili hipoteze że Yin była człowiekiem i przerwali to tak z dupy.

Ale tyle o pierwszej serii. Ryuuse no Gemini po pierwsze powstało na siłe, i według mnie mogłoby śmiało bić się z "Nieśmiertelnym 2" o miano najgorszego sequela w historii. A dla mnie zaraz po "Jigoku Shoujo Mitsuganae" jest najgorszym anime jakie widziałem.

ocenił(a) serial na 2
mim1312

To prawda, ,,Ruusei no Gemini" to jakaś pomyłka. Pierwsze 3 odcinki przyjemnie się oglądało, a potem to jedna wielka chała. <SPOILER> Raz Hei składa 'mrożącą krew w żyłach' deklarację że zabije Yin, a parę odcinków później ratuje ją przed zastrzeleniem przez Suou, po to żeby pod koniec serialu rzeczywiście ją zabić. W ogóle Hei stał się tu jeszcze bardziej poboczną postacią niż w 1. części, zastąpiony przez tą całą Suou. Wątek Kirihary też głupi, zamiast postarać się o jakąś 'kontynuację' jej relacji z Heiem z jedynki, to tutaj wgl nie dali im szansy na spotkanie (z wyjątkiem jednej, jedynej sceny z tego co pamiętam). I jeszcze ta kwestia Mao: ,,Można powiedzieć że Yin była dziewczyną Heia" -> WTF, bo już inaczej nie napiszę?! A skoro o tym mowa, to myślałem że puszczę pawia, widząc jak w niektórych odcinkach twórcy sugerują nam jakiś wątek miłosny między Suou a Heiem (czy tylko ja miałem takie wrażenie...?). </SPOILER> Zakończenie jeszcze durniejsze niż w jedynce. No i klimat, to za co ja osobiście najbardziej pokochałem stare DtB: mroczny i tajemniczy, atmosfera wszechogarniających spisków i intryg. Ten serial został z tego klimatu całkowicie obdarty. Krótko mówiąc, ,,Ruusei no Gemini" to strata czasu i nerwów, liczyłem na godną kontynuację DtB, ale nazywanie TEGO kontynuacją to jakaś pomyłka.

Ale w którym odcinku był wątek Yin jako człowieka? Bo tego nie pamiętam.

ocenił(a) serial na 2
Tom_96

Byłejden taki odcinek w którym był jakiś facet, który miał kidys córkę która wygladałą jak Yin i ona grała na fotepianie i ten motyw był eksponowany co chwila. Nie było powiedziane że czy Yin była kiedś może człowiekiem. Zostało to lekko zasugerowane, po czym kompletnie zapomniane.

ocenił(a) serial na 2
mim1312

No nwm. Dla mnie to było oczywiste: prawdziwe imię Yin brzmi Kirsi, była niewidoma i grała na fortepianie, jej rodzice zginęli kiedy była mała. A później, po pojawieniu się Bram, stała się Marionetką. Ale może to ja za bardzo upraszczam. Ogólnie, wydawało mi się że każdy Kontraktor, czy Marionetka był kiedyś człowiekiem. Dopiero pojawienie się Bram zmieniło grupę 'wybrańców' w nadludzi. Tak ja to rozumiałem.

mim1312

Dlatego że Yin kiedyś była człowiekiem

ocenił(a) serial na 8
mim1312

Nie chce mi się tego komentować - powiem tyle, w takim razie, naprawdę bardzo mało widziałeś. I jeszcze jedno - największą zaletą dtb jest to, że skupia się na WIELU a nie jednym osobniku. Nic tak bardzo nie doprowadza mnie do szału w anime jak skupianie się wyłącznie na 1 - 2 bohaterach. A, no i postacią pierwszoplanową tego sezonu nie jest Hei.

mim1312

Wiem że trochę już minęło od czasu jak pisałeś/aś ten post, ale po prostu nie mogę się powstrzymać. Kto powiedział ze to anime jest o Hei'u? Widać zamysłem twórców nie było pokazanie nam tylko Hei'a i skupienie na nim całej serii. Gdyby tak było zapewne otrzymalibyśmy kolejne mdłe anime, niczym nie wyróżniające się od reszty. To, że to anime skupia się w większości na nic nieznaczących według ciebie postaciach tylko dodaje mu uroku. Taki był pomysł i tak został zrealizowany. Jednym się podoba, innym nie - trudno. Ja tą serię doceniam właśnie za tą jej niecodzienność i wyrwanie się z mainstream'u.

ocenił(a) serial na 2
warlocks

Wiesz doceniłby takie podejście gdyby choć jedna z tych postaci była na tyle fajnie napisana, żeby mnie cokolwiek jej losy obchodziły. Żadna z historii w DTB wtedy nie zapadła mi w pamięć, część z nich była strasznie kliszowa i nieciekawa.