Moje ulubione anime. Ciekawa fabuła, świetne postacie (z Lavim i Marianem na czele xD). Po prostu bardzo dobry shounen. Dałabym 10/10, gdyby nie najbardziej wkurzająca postać - Lenalee. Przesłodzona tak, że można dostać próchnicy, a to, że prawie wszyscy przedstawiciele płci męskiej są w niej zakochani, to już gruba przesada :/ Czyli 9/10 i ani punkta więcej. Amen.
też mnie Lenalee wkurza jak nie wiem co (tak jak Inoue z Bleach). Lviego i Crossa lubię, tak samo jak Allena:D
Najlepszy i tak jest Tyki...
Lenalee też lubię, tak jak: Crossa, Laviego i Road...
Mnie denarwują Allen i Miranda.
A mi sie lenalee podoba;p tylko szkoda ze stracila swoje sliczne wloski ^^ Ja nie uwazam zeby wszyscy byli w niej zakochani , poprostu traktuja ja jak siostre , wyjatkiem jest Marian ale on jest kobieciarzem ( chociaz o milosci tez tu nie ma mowy );p . Co do samego anime - bardzo mi sie podoba . Chodza plotki iz anime moglo zostac wogole wycofane z produkcji , mam nadzieje ze do tego nie dojdzie i predko znow zaczna tworzyc nowe epy
No właśnie nie jestem pewna co do tych relacji facetów z Lenalee.
Bak (czy jak mu tam było) jest w niej zakochany i to na pewno nie jest braterska miłość, bo przecież Komui nie byłby taki o nią zazdrosny xD Chociaż z drugiej strony, pan Chan ma pewne problemy z psychiką, więc jego uczucia może nie są do końca pewne...
Kanda - no, tutaj o miłości raczej nie ma mowy (na szczęście) - Yuu-chan zawsze opanowuje swoje męskie zapędy (o ile je w ogóle posiada)
Allen - nieśmiały 15-latek, który nawet gdyby coś czuł do Leny, w życiu by jej tego nie okazał. Zresztą wydaje mi się, że to tylko przyjaźń.
Lavi - no i tutaj sprawa się trochę komplikuje. To, jak się o nią troszczył w czasie którejś misji (już nie pamiętam, o co chodziło, ale Lenalee chyba była nieprzytomna), było trochę podejrzane. Lavi, jak wiadomo, jest takim "młodszym Crossem", a mając przy sobie taką - no muszę to przyznać :/ - śliczną dziewczynę, trudno by mu było się opanować. W każdym razie, Laviosław stracił wiele w moich oczach po tej opiece nad Lenalee, którą uważam za zaloty.
Marian - kobieciarz, to fakt, i jeśli nawet coś czułby do Leny, to byłoby to raczej krótkotrwałe i nie przetrwałoby, zresztą dziewczyna raczej nie była zainteresowana panem Crossem.
Podsumowując, może troszkę przesadziłam ze stwierdzeniem, że wszyscy są w niej zakochani, po prostu chodzi mi o to, że przesadnie się o nią troszczą, traktują albo jak małe dziecko, albo jak piękną dziewczynę, no i jak ta uwaga wszystkich bohaterów skupia się na niej, to jest to trochę wkurzające. A co do tych nowych odcinków - to ja też mam nadzieję na kontynuację anime, chociaż podobno manga od jakiegoś czasu nie wychodzi... :(
Wiecie co, inaczej to widzę...
Zrozumcie tych facetów xD Ich cała masa, a babeczek, że tak powiem - skromnie.
Poza tym, jeśli chodzi o Baka, obejrzyjcie jeszcze raz odcinek, gdzie Fou i Allen bronią centrum w Azji, tam gdzie Allen odzyskuje swoje untracone Innocence. Jak Fou została ranna, a Bakuś płakał... ^^ Z tej sceny w końcu oficialnie można było się czegoś domyślić, bo przecież jego zaloty do Lenalee zawsze były przedstawiane w komiczny sposób. Nie pamiętam już co mówili, ale scena jako taka dobrze zapadła mi w pamięć. A także mina Baka gdy obserwował Fou na ekranie w centrum, dość poważna. xD I coś mi mówiło, że Bak woli rude...
Mariana pod uwage nie biorę, bo również i Cloud doświadczała jego zalotów, więc nie ma o czym mówić...
Lavi... jeśli już ktoś zakochał sie w Lenalee, to on. Allen traktuje ją jak siotrę, ona jego może inaczej, ale Lavi... kto pamięta scenę, po "śmierci" Kandy, gdy szli po schodach we wnętrzu arki. Lavi mówił coś (znowu nie pamiętam ^^) o Lenalee i facetach, ona oburzona stwierdziła, że to nie jest jego sprawa, na co Lavi z rumieńcem: "Nie... moja sprawa?..." - co jak co, ale moja lampka do wyłapywania romansów zapaliła się na czerwono. :P A wszystko rzeczywiście zaczęło się gdy Lena była nieprzytomna. ;)
Kanda - zapomnijcie, on kocha tylko swojego Mugena. ^o^
A tak poza tym, to na tle wszystkich innych dziewczyn z anime Lenalee wypada naprawdę świetnie. Przesłodzona? Oj, w porównaniu z innymi pannami o błyszczących oczach wielkości talerzy i głosikach ledwie słyszalnych dla ludzkiego ucha - Lena jest super. Odważna, rozważna i przyjacielska - może dużo płakała, ale kurcze, przecież ktoś musi! ^^ Co, Kanda miał płakać?... -.-
W sumie lubiłam praktycznie wszystkich. I naprawdę, pomyślcie, że zamiast Lenalee mogłaby się tam znaleźć taka Yuki z Vampire Knight... uh. :)
No ale czyż to nie jest wkurzające, jak wszyscy się tak o nią troszczą? W anime wolę dziewczyny z jajami, które zamiast przyjmować przesadną troskę, mówią: "Odpier*** się ode mnie, dam sobie sama radę!". A ta wielka dobroć Lenalee, którą wszyscy się zachwycają, też mi działa na nerwy...
A poza tym, na przesłodzoność (wiem, że nie ma takiego słowa xD) Lenalee może wskazywać jedna z pierwszych scen z jej udziałem, kiedy to bije biednego Kandę po głowie i jej 10-metrowe nogi są pokazane na kolorowym, słodkim tle. Pamiętam, że kiedy oglądałam D.Graya, to po tej scenie ją znielubiłam po raz pierwszy.
Jeszcze do plusów anime (i mangi) z mojego pierwszego postu chciałam dodać:
- świetną muzykę (właśnie ściągam sobie OSTy ^^);
- dobra animacja i kreska;
- różnorodność postaci - na początku myślałam, że są strasznie schematyczne i podobne do tych z innych shounenów, ale zmieniłam zdanie... No bo nieczęsto można spotkać w anime kogoś podobnego do pana Tyczki albo chociażby Road...;
- dobry humor na poziomie - z Laviego po śródziemnomorsku albo przekrzywionej wieży Eiffla można śmiać się w nieskończoność ^^ - w porównaniu z humorem wyżej wymienionego VK to normalnie Monty Python xD;
- klimat, klimat!
Masz rację z tym cukierkowym tłem, ale jak zauważyłam, to w anime się zdarza dosyć często. Też wolę postacie z jajami, jak np. Kuchiha z "Amatsuki" czy Nakahara Sunako z "Yamato Nadeshiko Shichi Henge", ale chodziło mi o to, że na tle innych, TYPOWYCH anime panienek, Lenalee i tak ma plusy. Bardziej mnie wkurzała ta z centrum w Azji, ta w okularach co się zakochała w Allenie. Jej na miejscu Leny bym nie zniosła. :)
Widziałaś "Basilisk"? Oboro... to porażka. :/ Babeczka o morderczym wzroku, która jest totalną - że tak powiem - sierotą, a wyraz jej twarzy mnie dobija... W takim chwilach marzę o tym, żeby to była Lena, naprawdę. ^^
Co do wymienionych plusów zgadzam się w 100%. Postaci typu Kanda czy Lavi niby schematyczne, a nawet oni potrafią zaskoczyć i z czasem przekonałam się, że "schematyczność" w D.G-M jest nieschematyczna, jeśli mogę to tak określić. :P A "digrejmenowski" humor uwielbiam. :P
Ah, klimat... oglądałam to w wakacje, a najlepiej się oglądało pomiędzy 1:00 a 2:00 w nocy xD Po prostu magia...
Tylko się trochę za szybko skończyło... o.O
Skończyło się o wiele za szybko... Ktoś mógłby powiedzieć, że to przecież AŻ 103 odcinki, ale dla mnie to TYLKO 103 odcinki, które ogląda się bez znużenia i tracąc poczucie czasu. Wciąż mam nadzieję, że będzie kontynuacja (nie remake, tylko kontynuacja!), ale babka, która rysuje mangę, podobno złamała nadgarstek i wróci dopiero w kwietniu... :( Cóż, trzeba czekać.
"Basiliska" nie widziałam, ale może uczynię to kiedyś w przyszłości - na razie jednak obejrzę sobie VK, który pomimo wielu wad (Yuki!!! Kaname!!!, żałosny humor, okropna kreska) ma w sobie coś, co zakazuje mi zatrzymać się na pierwszym odcinku (Zero - jedyna chyba ciekawa tam postać).
Postaci gorsze od Lenalee to jeszcze Inoue z Bleacha (Jezu, jak ta ciota mnie wkuźwia...) i Hinata z Naruto (na szczęście akcja nie skupia się na niej aż tak bardzo jak na Lenie i rudej ****).
Pozdrawiam ^^
Ah, to skończyło się tak nagle... a końcówkę tak przyspieszyli, że nie wiedziałam, co się dzieje... -.-
O ile wiem, to ma być kontynuacja... jeśli się mylę, lub ktoś ma inne informacje, to proszę, napiszcie.
A co do VK, pierwszą serię wytrzymałam, Yuki i Kaname to żal, a Zero byłby super gdyby nie to, że zakochał się w tej żałosnej lalce, chociaż postać sama w sobie ciekawa. No, jest jeszcze Akatsuki Kain i to on między innymi ratuje to anime. Hm, mój problem chyba polega na tym, że po prostu nie lubię anime typu "bishounen". xD
Chociaż obejrzeć warto, fankom romansów polecam jak najbardziej.
Niestety drugiej serii nie dam rady, po pierwszym odcinku miałam ochotę palnąć w monitor, gdy pojawiała się na nim twarz Yuki... ^^
DOBRA, A TERAZ POWTARZAM, JAK KTOŚ COŚ WIE O DRUGIEJ SERII D-GRAY-MAN, TO SIĘ PODZIELCIE ZE MNĄ INFORMACJAMI. o.O
Również pzodrawiam :*
Manga bedzie wypuszczana juz w marcu , jesli jednak chodzi o anime to ma byc wznowione ale nikt nie wie kiedy ( spodziewam sie ze nie predko :< )
Oj, widzę, że tu dużo osób się zebrało, co nie przepada za Leenale :P
Ja ją akurat lubię. W końcu pokazała na co ją stać w walce z Poziomem 3, a także przy samej końcówce jak odzyskała swoje Innocense :D Może momentami trochę płaczliwa, ale w tym fachu nie pobije na pewno wspomnianej już przez Was Yuuki Cross :P
Ech, ale na pewno nie lubię jej na tyle, by łączyć ją z któryś z głównych bohaterów xD Może i z zazdrości xP
Za to mnie najbardziej wkurzają Miranda i Crowley(tak, ci to dopiero są dziwni xP)
A anime jak najbardziej na wysokim poziomie pod względem animacji, kreski, muzyki :D Jedynym mankamentem może być zakończenie D: Całe szczęście, że chociaż manga została wznowiona...:/
Musimy trzymać kciuki, żeby powstała kontynuacja anime ^^ Nawet nie wiecie jakie ciekawe rzeczy się dzieją teraz w mandze... Żeby nie robić spoilerów, powiem tylko, że Allen wygląda świetnie jak nigdy dotąd ;p
Jeszcze wracając do Lenalee - temat założyłam kilka miesięcy temu, jak jeszcze nie obejrzałam wszystkich odcinków. Teraz, po skończeniu anime, do listy moich znienawidzonych postaci dodam wspomnianych przez ciebie Mirandę i Crowleya (dwie dupy wołowe), tą brązowowłosą dziewczynkę z kulą przepowiadającą przyszłość (dobrze,że straciła to Innocence, bo nie wiem, jak zniosłabym jej obecność w Zakonie =='), i kto tam jeszcze... W sumie tyle, bo większość postaci lubię, a jak nie, to mam ich gdzieś. Pozdrawiam ^^
Wow, muszę jak najszybciej wziąć się za mangę, skoro Allen tam "rozkwita" XD Wspominając, że już jako Crown Clown jest boski *.* Mój ulubieniec razem z Lavi'm, że tak wspomnę :3
Tak, ta z kulą tez była denerwująca jak nie wiem, na szczęście straciła innocence, bo też nie wiem jak bym wytrzymała z "drugą Mirandą" =.='''''
Każda postaci jak dla mnie miała w sobie coś interesującego. (prócz tej feralnej trójki =.=) Trzymam również kciuki za wznowienie produkcji anime ^.^ Pozdrawiam również ^.^
Co do Allena, to żeby nie być gołosłowną:
http://www.onemanga.com/D.Gray-Man/183/10/
http://www.onemanga.com/D.Gray-Man/182/17/
http://www.onemanga.com/D.Gray-Man/183/18/
:3
A, i jeszcze:
http://www.onemanga.com/D.Gray-Man/182/14/ (jaki Kanda xD)
Tutaj trochę jak Tyki wygląda, nie sądzicie?
Co do Lenalee, ja ją tam nawet lubię ;] I jeżeli nie zacznie kręcić z Lavim to będzie wszystko w porządku, chociaż mi się wydaje, że jeżeli się w kimś zakochała to tylko w Allenie (ale dla mnie Allen to tylko z Road może być ;D).
A tak w ogóle to z tego anime najbardziej lubię Kandę:* (przynajmniej się wyróżnia charakterem od innych ;**). Potem Laviego i Kuro-chana (właśnie, zauważylam że w tej dyskusji wszyscy go pominęli... a on jest super ;)) i Allena.
Właśnie jestem na 101 odc, a potem zabieram się za mangę. Może ktoś wie co ile wychodzi nowy chapter? Co tydzień, tak jak Naruto, czy jak...?
Pozdrawiam ;* ;)