Och brudna... Więcej tu wytrysków spermy niż krwi. Ale po kolei. Znalazła się grupka wampirów, która żąda równouprawnień. Sądzi, że wprowadzenie krwi syntetycznej na rynek jest dobrym sposobem na zmniejszenie ilości ataków na ludzi do minimum. Jednak większość wampirów potępia "japońskie gówno" będące zastępczą karmą i woli być nadal zbuntowaną, groźną częścią społeczeństwa...
W serialu brakuje odpowiedniego wykopu. Gdyby nie wampiry, mógłbym spokojnie "True Blood" porównać do mydlanej opery pokroju "M jak Miłość". Nie tego oczekiwałem. Sądziłem, że każdy odcinek będzie odrębną historią o wampirach żyjących w dzisiejszym świecie, a tu ciągle mamy bar, dziewczynę-telepatkę, zakochanego w niej wampira (tu zabrakło Roberta Pattinsona) i faceta z penisem wielkości bakłarzana. Ale serial musi być oczywiście poprawny politycznie, więc możemy sobie tylko wyobrazić olbrzymiego gnata w gaciach tego gościa. Co chwila padają kwestie rodem z ust nimfomana. Wampiry ciągle chcą zajmować tą samą pozycję, ale swą tradycję mają raczej w dupie. Zero krwi, a najlepszy seks... tylko z wampirem.
Jestem po obejrzeniu 4 odcinków 1 sezonu i nie wiem czy serial jest wart pieniędzy, które przeznaczam na wypożyczenie go. W jakimś stopniu wciagnął mnie pod koniec 3 odcinka (akcja z V), ale ciągle brakuje mu odpowiedniego wykopu (moim zdaniem). Doradźcie mi: czy serial się rozkręci ? I czy jest naprawdę wart obejrzenia ? Z góry dzięki!
oj rozkręci! a najbardziej w 2 serii ;D
no a zamiast wypożyczać nie lepiej ściągnąć z internetu?
Jeżeli nie masz ograniczonego transferu to może obejrzyj na Playtube.pl
Później jest coraz więcej różnych wątków,ale jeżeli liczysz na dużo krwi i coś bardziej w to nie horrorów to się przeliczysz.
Na Playtube.pl możesz oglądać filmy online za darmo ;) Bez ściągania, całkiem legalnie.
osobiście uważam że pierwsza seria jest lepsza bo w drugiej to już przegięcie takie idiotyzmy zaczynają tworzyć że nie chciało mi się oglądać...do tego dzisiaj skończyłam czytać książkę i uważam że jest o wiele ciekawsza i lepsza od serialu choć jest pisana specyficznym językiem (szczególnie w polskim tłumaczeniu ale polecam jak nudzi cie serial to przeczytaj książkę prawie to asm tylko lepiej opisane i bardziej brutalne;]
tu też za free można oglądać seriale np Czysta krew http://iitv.info/czysta-krew/
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Wszystko kręci się wokół seksu. Już na pierwszym odcinku czułam się, jakbym oglądała jakiegoś pornola.
Bo seks się dobrze sprzedaje i nie ma się co dziwić.
Przykładem jest chociażby Californication.
Dla mnie serial jest w porządku, ale kręci się właśnie wokół seksu, krwi, brutalności. Jest to 'brudny' serial. Bo ludzie lubią seks i przemoc, także sielanki nie będzie, oglądaj dalej śmiało :)
Rzeczywiście w tym serialu wiele toczy się wokół seksu, ale taki już jego urok ;) W książkach co prawda erotyki jest mniej, ale za to bardziej "dogłębnie" opisana ;D
Sama skończyłam czytać już wszystkie książki, które wyszły i z niecierpliwością czekam do maja na 10-tą część i do czerwca na trzecią serię ;)
I niech będzie brudny ;P Nie mam nic przeciwko seksowi w tym serialu, ale trochę więcej brutalności, "niegrzeczności" ze strony wampirów oczekuję. Niech opuszczą ten barek i nawiedzony dom. Niech wyjdą na ulicę, żeby mieć problemy z prawem. Niech jednej z postaci trafi się aborcja i postrada zmysły. Niech wątek miłosny trafi szlag, a ten laluś niech w końcu wyjmie bakłarzana ze spodni :D
Początkowe odcinki 1 sezonu kręcą się wokół seksu i ma się wrażenie, że tylko o tym ten serial jest. Osobiście nie widziałam ich, tylko zaczerpnęłam szczegółowych informacji z kilku źródeł, w tym od przyjaciółki i siostry, a sama zaczęłam oglądać od połowy sezonu. Potem zobaczyłam już 2 w całości. Ja ten serial uznaję nie tyle za historię o wampirach, co za psychodeliczną wizję pijaka opowiadającą o jakimś zadu*iu na dusznym południu USA. Wampiry i inne stwory traktuję jako dodatek. Fajnie się ogląda i warto się zapoznać. Specyficzne, ale mi w sumie odpowiada.
Dla mnie True Blood to dobrze zrobiona komedia, choć trudno ten serial zaklasyfikować do jednego gatunku. Słodka Sookie, krew leje się jak u Quentina Tarantino, do tego nadnaturalne moce, wampiry i inne dzikie stwory... I odejmując to "drugie dno", którego można się doszukać w serialu i powieściach Harris, pozostaje film, na którym "rechoczę" średnio co kilka minut :D
Mi też zdarzało się śmiać w niektórych momentach. Na początku serial mnie trochę obrzydzał, ale jednocześnie podobał więc oglądam dalej. Właśnie... Mogłoby być trochę mniej seksu...
Hmm...Zauwazylam ze ten serial wzbudza skrajne emocje - od niechceci i obrzydzenia po bardziej pozytywne reakcje :)
Tez z poczatku uwazalam ze troche zbyt duzo seksu i aluzji zwiazanych z nim,ale po 2 sezonie juz mozna przywyknac.
Zreszta,autorka ksiazki,Chalaine Harris,w swoich powiesciach takze (swoja droga,strasznie slabo napisane te jej ksiazki o przygodach Sookie)umieszczala duzo opisow seksu,wiec serial akurat odpowiada temu,co zawarte bylo w pierwowzorze.
Ale to lekka przesada tez,zeby porownywac ten serial do M jak milosc.
Jak ktos lubi przeslodzone historyjki i drewnianychn bohaterow,niech oogladnie sobie np.taki Zmierzch (na czele z Edziem-pedziem) - tam to dopiero pojechali z wampirami,robiac z nich cukierkowe postacie rodem z serialu Domek na prerii :)