Uwazam, że przekreślanie tego serialu i traktowanie go jako fałszerstwo historii jest niczym strzelanie z armaty do komara. Przecież to serial dla chłopców z podwórka, śmieszy, miejscami infantylny, ale w szczególności zaspakojający immanentną potrzebę przygody jak towarzyszy dzieciom od lat najmłodszych. Fałszerstwo historii? Które dziecko zastanawia się nad znaczeniem politycznym bratania się Fiedii z Jankiem? Nad podwójnym małżeństwem "bohaterów obojga narodów": Janka z Marusią, Grigoria z Lidką. Według mnie, celem rezysera nie było przeinaczenie historii, podkreślenie przyjaźni polsko-radzieckiej, zabranie głosu w sprawach polityki, lecz w przystepny sposob podkreślenie wartości samych w sobie, wartości, których tak brakowało ludziom w trakcie wojny: przyjazni, jedności, zgody. Nie wyobrażam sobie, innej formy serialu niż ta która powstała: lekka, zawadiacko-przygodowa historia młodych wojaków, dla których zabawa w wojnę stała się lekcją pokory, lekcją życia, dorastaniem. Scena kiedy Janek prosi gospodarza z ziem odzyskanych, aby przyjął dziecko niemieckie jak swoje (12 odc.). Kiedy więźniowie z obozów koncentracyjnych rzucają się na czołg. Nie ma tu już Janka, który buntował się na Kucharka, że ten kazał mu obierać ziemniaki (2 odc.). Natomiast jest już Janek, który wie, że ciąży na nim odpowiedzialność za przywracanie życia do normalności.
W polskiej kinematografii nie brak ciężkich filmów o wojnie: Kierunek Berlin, Jarzębina Czerwona, Droga na zachód, Ludzie z pociągu, Ulica Graniczna, Podziemny front, Świadectwo urodzenia itd. Tylko, który z tych filmów można zaaplikować małem dziecku, jako zastrzyk z historii? Czy skutkiem będzie skuteczna szczepionka, czy niechciana alergia?
Ciężar zarzutu fałszowania historii jest zasadny, jednak należy podzielić go przez zdrowy rozsądek. Wtedy będzie zachowana proporcja.
Takie jest moje zdanie.
Oczywiście że to serial dla dzieci,co nie zmienia faktu że fałszowanie
historii w tym serialu jest widoczne,nie przeszkadza to jednak w
doskonałych rolach wszystkich aktorów,role są rewelacyjne.
Jednak przemycane były w tym serialu takie teksty i sceny które mogły
być w tamtych czasach wycięte przez cenzurę a nie były.
Np.Janek bije się i wyjaśnia kiedy się zaczęła wojna,oficer z oflagu
bohater września który daje czapkę Jankowi aby zawiózł ją do
Berlina,nauczycielka daje kurtkę czołgisty z 1939 r,tekst Gustlika który
wyjaśnia co powiedział radziecki żołnierz,,komsomolskie słowo,,po polsku
znaczyło,,jak boga kocham,,dalej tekst ,,co wasz pies partyjny że taki
hardy!,,
Żołnierze polscy biorą zegary wiadomo o co chodziło tak samo i scena z
rowerami(wiadomo kto brał wtedy zegarki i rowery)Wiele jeszcze smaczków
znalazło by się w tym serialu jednak jako dziecko nie zwracało się na to
uwagi.
Przede wszystkim wspaniałe role komediowe doskonałych polskich aktorów a
sam serial zrobiony z takim rozmachem że nie ma odpowiednika
prawdopodobnie na świecie w tamtych latach.Na zachodzie takie seriale
praktycznie kręciło się w studio,a pancerni byli kręceni jak film
kinowy.teraz taki serial kosztował by z 200mln dolarów.
Prośba o wyjaśnienie, bo dla mnie nie jest to czytelne:
Jakie jest znaczenie sceny z zegarami? Dlaczego i w jakim celu tak to zostało uwypuklone w filmie?
Scena z zegarami podkreśla że żołnierze radzieccy kradli zegarki na
potęgę,taka jest moja hipoteza a że akurat tu byli żołnierze polscy to nie
ma znaczenia;)To samo tyczy się rowerów;)
Ci wszyscy co tak nie lubią tego serialu i twierdzą że tak wypacza historię
nie widzą przemycanych różnych scen i mimo że nakręcony został w tych
latach sporo rzeczy anty socjalistycznych było pokazane nawet w tym
serialu;)Tylko że takie sceny może wychwycić naprawdę dobry
kinoman;)Pomijam fakt że niektóre sceny można różnie interpretować.
zegarek w Związku Sowieckim w tamtych czasach był jedną z oznak bogactwa,
był jednocześnie mały i drogi więc były najpraktyczniejszym łupem wojennym,
podobnie praktycznie podchodził marszałek Rokossowski, gdy inni generałowie kradli meble i dzieła sztuki on wywiózł z Niemiec dużo większy majątek w teczce a były to najcenniejsze i najrzadsze znalezione w berlińskich sklepach filetalistycznych znaczki pocztowe
Historia jest mocno fałszowana np:
-gdy przekraczali Bug, mówili że są w polsce (ludzie w polskiej armi dowiedzieli się o tym prawie ro później.
-sam rudy to też wielki błąd, opowiedni czołgiem był dopiero ten drugi który dostali już w niemczech, wcześniejszy to powinien byc t-34 75 a nie t-34 85
-sztudzianki, jednym strzałem rozwalili tygrysa, dobre żarty
Innych błędów można liczyć dziesiątkami ale sam serial jest dla mnie świetny, BO CZY TO KURDE SERIAL HISTORYCZNY????
„Fałszowanie” historii w pancernych? Ja bym w filmie z końcówki lat 60-tych powiedział o „niedomówieniach”.
A co powiesz o „fałszowaniu” historii w nowszej produkcji np. „Czas honoru” http://www.filmweb.pl/serial/Czas+honoru-2008-470293
Ja pierd.le ! Ileż można wałkować ten pieprzony "Czas honoru"! I to w każdej kolejnej dyskusji o pancernych!
A do samego tematu. Ten serial nie może być traktowany jako historyczny nawet w 1966 roku ! Jest P R Z Y G O D O W O - W O J E N N Y !
"-sztudzianki, jednym strzałem rozwalili tygrysa, dobre żarty"
Jakby go odpowiednio trafić to czemu nie :) To jest ciekawe z innego powodu . pod Studziankami nie było "tygrysów." panter chyba też. Tylko Pzkpfw IV
A co do nie właściwej wersji T-34 to jet taki błąd nie błąd . "T-34/76" pewnie nie mieli na chodzie.
Wiadomo, kiedy ten film powstawał- gdyby był inny, to by go niebyło. Taki, śmieszniutki. Może właśnie należy tak go postrzegać obecnie- jako rodzaj komedii, wtedy i zachwyt nad "Krajem Rad" staje się elementem satyry.
Oj Filipie, jakiś taki patetyczny jesteś w swojej wypowiedzi... Wielu uważa Pancernych za świetny film przygodowy (bo nie wojenny) i jednocześnie fałszujący historię i nie ma tu sprzeczności.
Nic nie poradzisz na to, że niektórzy ludzie żyją przeszłością i ideologiami. Dla niektórych ten serial to wręcz "zbrodnia na prawdzie". Normalny człowiek uczy się historii z książek, głupek z telewizji. Autor zrobił serial o tym jak chciałby żeby było, a nie tak jak było. Niektórym twardogłowym nie wytłumaczysz. Oni wszędzie widzą wroga i wrogą propagandę.
Wg tych ludzi najlepiej by było gdyby Janek został wcielony do wojska przymusowo, cały czas był poniżany przez komunistów a później wyrzucony z armii za rozpowszechnianie prawdy o Katyniu.
No bo co z tego, że aktorstwo było na poziomie którego do dzisiaj żaden polski serial nie osiągnął, co z tego, że takiego rozmachu nie mieli przez następne kilkadziesiąt lat nawet amerykanie, co z tego, że jest to świetny serial przygodowy skoro przecież jest przekłamany i niedobry bo jest niedobry i przekłamany.
Bo w Polsce zawsze znajdą się takie placki pokroju Rysia Nowaka, pieniacza maniaka, którzy nie mają nic lepszego do roboty jak szukanie problemów tam gdzie ich nie ma. Przecież jakby dać takim oszołomom ostatnie słowo w sprawie kształtu fabuły serialu to zrobili z tego jakąś groteskową tragedię, po której 12 latek zostałby psychicznie okaleczony do końca życia, albo zamordowałby własnych rodziców podczas obiadu.
ludzie nie popadajcie w skrajności w skrajność . Serial jest dobry ale przekłamania historyczne są bezsporne. Aktorstwo jak i inne techniczne aspekty realizacji są na bardzo wysokim poziomie tak ze się serial bardzo fajnie ogląda mimo przekłamań historycznych ale twierdzenie ze te przekłamania są nieistotne jest przegięciem w druga stronę. One są istotne ale nie przekreślają serialu ;)
"Normalny człowiek uczy się historii z książek, głupek z telewizji" - chwala ci za te slowa
Autor wcale nie zrobił serial o tym jak chciałby żeby było. On zrobił serial o tym jak to było według ówczesnej władzy. To nie jest artystyczna wizja twórcy tylko przedstawienie wizji historii ówczesnego reżimu. Fakt jest to zrobione bardzo delikatnie nie ma wychwalania wprost Stalina czy wiodącej roli partii. Propaganda w tym serialu bardziej polega na historycznych niedopowiedzeniach niż głoszeniu jakiś wielkich haseł. Ale nadal jest to reżimowa propaganda. Choć wykonana bardzo dobrze zwłaszcza pod względem aktorskim i fajnie się to ogląda mimo ze już wodziłem pewnie kilkanaście razy :)
Ciężko byłoby w filmie dla dzieci pokazać realizm prawdziwej wojny i rosjan palących wsie i gwałcących kobiety.Na pewno uczył nieprawdy bo jako dziecko myślałem że rosjanie byli szlachetni a niemcy ślamazarni i zidiociali.To było takie podporządkowanie się panującej wówczas propagandzie ale również podkreślenie własnej polskiej tożsamości.Trochę wchodzimy wam w tyłek ale pamiętajcie że wojna wybuchła w 1939 i że jesteśmy jednak Polakami.Wojna w tym serialu była humanitarna więc i rosjan można było pokazać nie takich jacy byli na prawdę.W końcu nawet Lidka prowadziła czołg.
"Ciężar zarzutu fałszowania historii jest zasadny, jednak należy podzielić go przez zdrowy rozsądek. " To jest bardzo mądre zdanie. Pancerni to film przygodowy, komedia dla dzieci i kto taki film ogląda przez pryzmat historyczny? Ja się na tym serialu wychowałem i na podwórku biegałem z kolegami, z kijem udając Gustlika, dlatego bardzo miło go wspominam. Oglądając go jako dziecko nie zastanawiałem się nad faktami historycznymi, a i teraz jak włączam pancernych to po to żeby się pośmiać i innego powodu nie ma. Od faktów historycznych moim zdaniem są książki, podręczniki, filmy historyczne, programy historyczne, a nie wojenna komedia dla dzieci.