nawet zakupiłem (po recenzjach oczywiście)pierwszą serię tego "super serialu ",gdy zobaczyłem,jak pod koniec pierwszego odcinka ss-man salutuje dwoma palcami,po prostu wymiękłem.Do wszystkich czepiających się starszych"komunistycznych"seriali wojennych,wybaczcie,ale są jakieś granice.
Nie obejrzałeś ani jednego odcinka w TV i kupiłeś całą serię? To ja też wymiękam. Nigdy nie kieruję się opiniami innych ludzi, jeśli sama mogę coś sprawdzić. Swoją drogą, nawet nie zwróciłam na to salutowanie uwagi. W sumie gdybym jednak ten jakże istotny szczegół zauważyła, prawdopodobnie ani psychiki by mi to nie zryło, ani obrazu IIWŚ nie zaburzyło ;) Chyba.
Dla mnie ten super serial (bez cudzysłowu) nie jest źródłem wiedzy historycznej, bo takową poszerzam na własną rękę, bynajmniej nie w szkole ;d
Oto typowy oglądacz tego typu papki serialowej. Sposób salutowania w polskiej armii jest jedyn, i niepowtarzalny, charakterystyczny tylko dla nas i jeżeli w ten sposób salutuje jakiś Niemiec to jest przegięcie. A jeżeli widza nie ruszają tego typu błędy to tylko świadczy na jego niekorzyść . Bo można jego yntelygencyje przyrównać do bohaterów "Misia' gdzie ubranego w pruski mundur delikwenta przepasano biało czerwona szarfa i zrobiono polskiego dziedzica. Po co się oni wo gule meczą z tymi strojami i scenografia. Przecież mogli ich poobierać w dresy i dżinsy do reki dać patyki i by biegali krzycząc PIF PAF . No przecierz ani psychiki by to nie zryło, ani obrazu IIWŚ nie zaburzyło ;))
hahahahahaha.... dobre dobre. No fakt agnessbold pewnie jest jeszcze młodym chłopcem, który jeszcze historii w szkole nie ma i stąd jego bezkrytyczne ochy i achy w stosunku do tego filmu.A za takie zasautowanie to ESeSman pewnie by wylądował w KL Dachau jak nic.To, że aktorowi się coś pomyliło w głowie to jeszcze wybaczę ale nim wyemitowano odcinek to chyba ktoś go montował? co? Po prostu hańba i żenada.
Ten serial ogląda moja nauczycielka od historii, która nas zresztą do tego zachęcała i jakoś nie zauważyła tego błędu. W ogóle. Rozumiem, gdyby było to coś spektakularnego i rzucającego się w oczy, ale w tym przypadku tak nie jest, przykro mi, że ucierpiał ktoś, kto to wyłapał, składam kondolencje i gratuluję spostrzegawczości ;] Trochę mnie smuci spisywanie na straty serialu po jednym takim incydencie. Mi tez się nie wszystko w nim podoba, ale staram się myśleć trzeźwo i wiem, że 'to ma się sprzedać'. Dla mnie sie liczy to, że kurde, nikt i nic nie potrafiło przywrócić mojego zainteresowania historią z lat podstawówki, a temu serialowi się udało. Takie bugi mam gdzieś, bo ważne są emocję, a po wiedzę historyczną odsyłam do książek. I, co mi tam, będę łykać tą papkę serialową, może się nie udławię. Faktycznie, wystarczyły może te patyki, ale by się nie sprzedały ;d
Hahha nauczycielka historii ...no twardy argument ze hoho W mojej długoletniej karierze uczna ;) spotkałem kilku nauczycieli historii i żaden nie miał o tejże historii większego pojęcia. Powtarzali tylko bezmyślnie wiedzę z podręcznika ( jak zresztą większość nauczycieli w tym kraju ) Sadzili takie kwiatki jak lotniskowce zatopione w Pearl Harbor czy czołgi Tygrys w kampanii wrześniowej. Pewnie konsultantem historycznym w tym serialu też był jakiś nauczyciel stąd tyle bzdur.
"Trochę mnie smuci spisywanie na straty serialu po jednym takim incydencie"
Ta po jednym :0 poczytaj inne wątki w komentarzach ten serial roi się od błedów historycznych i merytorycznych. Sama podstawa fabuły czyli zrzucenie rodziny jako cichociemnych w rodzinnym mieście to jest jedna wielka bzdura i niema nic wspólnego z zasadami konspiracji.
Popatrz na produkcie z USA na planie są konsultanci od uzbrojenia ,umundurowania , taktyki historii itp itd. A u nas zebrała się banda "filmowcó' i rzuciła hasło 'robimy filma o wojnie' tylko ze nie mają o tym zielonego pojęcia ale mają taki tupet ze im to całkowicie nie przeszkadza bo niestety w tym kraju jest odpowiednia liczba agnessbold-ów którzy łykną ten kicz. Twórcy tego czegoś wzięli kasę i się śmieją jak lud łyka ta mdłą papkę z zachwytami.
Skończysz szkołę pójdziesz do roboty i się skapniesz ze 90% nauczycieli nie ma pojęcia o czym wykłada.
Szalonych wakacji ci życzę dzieciaku i żeby te wakacje BUGÓW nie miały ;))
No to Polukr miałeś pecha do nauczycieli. ;-)
Ja akurat na historyków trafiałem świetnych .
Stąd może moje długoletnie historią zainteresowanie. :-)
agnessbold : jak Twoja nauczycielka ten serial ogląda i jeszcze jej szlag nie trafił z wściekłości to ja się na temat jej wiedzy nawet nie wypowiem .
Bo mogę jeszcze zrozumieć , że można przeoczyć sposób salutowania , ale milion błędów merytorycznych , historycznych i wszelkich innych zignorować , no to woła o pomstę do nieba.
Powiem dosadnie : to nie jest serial historyczny.
To jest plucie na pamięć o "Cichociemnych"
Scenarzysta zrobił z nich jakiś pier.....ch bawidamków i bandę nieodpowiedzialnych gnojków.
I za to mu się włóczenie koniem należy jak psu buda na zimę .
No dobra, to ja się poddaję. Może faktycznie jestem zbyt nieobiektywna, bo trudno mi krytykować coś, co dla mnie jest fajne i mi przywróciło dawne zainteresowania. Aha, jeszcze zwrócę uwagę, że ten serial nie ma tytułu 'Cichociemni', chociaż tak miało być, ale 'Czas Honoru', bo twórcy BYLI ŚWIADOMI i o mówili o tym, że z zasadami Cichociemnych ich koncepcja się nie zgadza.
Kurcze, aleście mi pojechali, no dziękuję ;) A chłopcem to ja nijak nie jestem ;p
Serial nie ma tytułu "Cichociemni" ale bohaterowie na takich pozują a raczej usiłują.
Spytaj się kogokolwiek : o czym jest ten serial - no jak to o Cichociemnych - usłyszysz odpowiedź.
Więc tu tłumaczenie twórców nijak do mnie nie trafia.
Nie chciałem Cię absolutnie "pojechać" personalnie.
Jeśli tak wyszło to przepraszam.
A tak już lekko offtopowo to jak kogoś interesuje ta tematyka to polecam kilka lektur od klasyki zaczynając :
Cezary Chlebowski : "Wachlarz" , "Pozdrówcie Góry Świętokrzyskie" , "Cztery z Tysiąca" , "Zagłada Czwartego Odcinka" ,
Alfred Paczkowski : "Ankieta Cichociemnego"
Plus wiele innych.
"A chłopcem to ja nijak nie jestem ;p "
No fakt jakoś nie byłem zbyt uważny :) Ale to całkowicie zmienia ostać rzeczy. już wiem czemu ci się ten serial podoba. Bo zamiast odtworzyć w miarę realnie działania cichociemnych to pokazuje bandę ulizanych gogusiów z ładnymi mordkami którzy oganiają się za spódniczkami
Eeeej, no nieeeee. CZEMU, czemuuuuuu ciągle te stereotypy? Okeeej, przyznaję, jestem powaloną nastolatką o zmiennych nastrojach i nie wiem kurde, trądziku jakimś młodzieńczym, lubiącą popatrzeć na ładnego faceta, no ale bez przesady, na pewno nie dlatego oglądam ten serial! Czy czytam książki (CZYTAM, obczaj, że nie mają obrazków nawet o.O) o tematyce wojennej, bo są tam przystojni bohaterowie? Raczej nie mogę ich wyglądu ocenić, co nie? No dobra, nie będę przekonywać, a co tam.
"Powiem dosadnie : to nie jest serial historyczny.
To jest plucie na pamięć o "Cichociemnych"
Scenarzysta zrobił z nich jakiś pier.....ch bawidamków i bandę nieodpowiedzialnych gnojków." - ten jeden cytat i jego prawdziwość już przekreśla ten serial. Nawet babole historyczne i aktorskie nie były by takie straszne.
Jak polukr pisał byli to profesjonalni komandosi, którzy nie mogli sobie pozwolić na żadne błędy a przedstawienie ich jako bawidamków którzy od czasu do czasu postrzelają od niechcenia to już zgroza. Jakby chociaż był to serial o AK i Szarych Szeregach to jeszcze do przełknięcia.
Do Polukr:
Napisałeś:
Popatrz na produkcie z USA na planie są konsultanci od uzbrojenia ,umundurowania , taktyki historii itp itd. A u nas zebrała się banda "filmowcó' i rzuciła hasło 'robimy filma o wojnie' tylko ze nie mają o tym zielonego pojęcia ale mają taki tupet ze im to całkowicie nie przeszkadza bo niestety w tym kraju jest odpowiednia liczba agnessbold-ów którzy łykną ten kicz. Twórcy tego czegoś wzięli kasę i się śmieją jak lud łyka ta mdłą papkę z zachwytami.
[koniec cytatu]
Fakt, że Amerykanie wydają miliony na konsultantów nie przesądza niczego.
Wyciągnij pierwszy lepszy film wojenny jaki Amerykanie zrobili za grube miliony a razem znajdziemy mnóstwo błędów rzeczowych. Ot choćby: Bulge - dość znany kawałek kina opisujący Ardeny a szczególnie walki o Bastogne. Amerykanie nawet nie wysilali się by zamaskować amerykańskie czołgi grające Pantery i Tygrysy. Albo mój ulubiony Patton - zawsze cierpię, kiedy zamiast Tygrysów widzę Pershingi pomalowane na kolor piasku pustyni. Można tak długo.
Z wiekiem uważam, że najważniejszy jest klimat i gra aktorów. W Czasie Honoru to wyszło całkiem dobrze. A wierność szczegółom też całkiem udana. Mundury niemieckie zrobione dobrze, prawidłowo oznaczone patki bez runów SS u oficerów SD i tak dalej. Jedynym drobiazgiem jest to, że w obrębie SS nie używano zwrotu Herr....... Ale to inna bajka.
masz kolego straszliwy problem.
Jakieś nawet bym powiedział zboczenie.
Nie wiem czy zauważyłeś ale ten serial to nie dokument. Tutaj nie chodzi o to żeby wszystko oddać w szczegółach tylko o to żeby przeciętny widz zapatrzony w serialową papkę w rodzaju m jak miłość mógł obejrzeć coś kapeczkę bardziej wymagającego.
Serial oglądam sporadycznie, widziałem sporo lepszych filmów w tym klimacie i wystarczy. Czy jednak tylko dlatego że ktoś źle salutuje mam dać całkiem przyzwoitej produkcji ocenę 1?
Napiszę to co zwykle - należysz do grona osób, które nie potrafią korzystać z 10 stopniowej skali ocen.
W dodatku współczuję ci że nie potrafisz czegoś obejrzeć bez wytykania palcem byle g..... szczególnie że jak już napisałem to nie tego typu produkcja (z odróżnieniem gatunków filmowych też masz problem)
Nie lubię używać takich argumentów ale chyba masz jakieś kompleksy....
Czyżby przeciętny polski widz był większym debilem niż przeciętny widz w USA. ?? jakoś tam można zrobić serial historyczny na poziomie i ludzie to oglądają. A u nas z góry przyjmuje się ze widz to debil który łyknie każde dziadostwo !
Widzę że na moje zagadnienia nie odpowiedziałeś.
Ale jak już zeszliśmy na ten temat - nie zauważyłeś że USA jest bogatym krajem?
Nie widzisz różnicy między Polską a USA?
Przeciętny amerykański widz ma w głowie kisiel, polski pewnie jeszcze nie ale telewizja obniża poziom widzów do debili. Przykro mi bardzo.
Zresztą niech się z góry przyjmuje. Co mnie to interesuje skoro nie oglądam praktycznie TV?
I znowu zasłanianie się budżetem.A co brak kasy ma do debilnego scenariusza i co brak kasy ma do braku konsultanta historycznego z prawdziwego zdarzenia.
tylko ten Amerykanin z kisielem w głowie ogląda sobie Kompanię Braci czy Pacyfik a u nas papkę jak to banda gówniarzy gania za panienkami po okupowanej warszawie. I nie zasłaniaj się znowu budżetem w w przypadku o hostii o cichociemnych nie trzeba robić wielkich scen batalistycznych. Wystarczy porządny scenariusz i porządni aktorzy a nie pseudo gwiazdy z ładnymi buźkami !!
Eh stary otrząśnij się. Obudź się i zejdź na ziemię. To nie jest czas cichociemnych tylko czas honoru. Kto ci puści w najlepszym czasie antenowym film dokumentalny o cichociemnych?
Kurna kompania braci to jest potężny film, w którym się dzieje a nie małe polskie filmidło.
To mają ogladać masy a jak dla mas ten serial nie jest zły. Napewno lepszy od m jak miłość, klanu czy innego shitu. Tak trudno ci to pojąć? Domyślam się że m jak miłość w twojej skali by dostało 10.
Jak chcesz film o podobnej tematyce to sobie obejrzyj katyń. Dla mnie to jest dobre kino uczciwie rozliczające przeszłość. Tylko z tym jest taki problem że co mniej wymagający widzowie mówią że w filmie nie ma laserowych dział, jest mało scen erotycznych i kiepsko wyglądają sceny jak mordują oficerów.
Jak nie nauczysz się rozróżniać gatunków filmowych i potencjalnych ich adresatów to przykro mi bardzo. Na horrorze raczej się nie uśmiejesz. W związku z tym dasz mu 1?
"...Kto ci puści w najlepszym czasie antenowym film dokumentalny o cichociemnych? ..."
W USA gdzie ludzie ponoć zamiast mózgu mają kisiel jakoś można...jak widać polski przeciętny widz to nawet kisielu w głowie nie ma tylko pustą , ciemna i zimna przestrzeń .
"...To nie jest czas cichociemnych tylko czas honoru.."
A kompania braci jakoś nie nosi tytułu "kompania E 506 pułku 101 Dywizji powietrznodesantowej w walkach na froncie europejskim 1944-45" A mimo takiego niepozornego tytułu nie opowiada o wesołej kompanij czarnych "braci" z Bronksu tylko o walkach 101 dywizji powietrznodesantowej. ;)
"..Napewno lepszy od m jak miłość, klanu czy innego shitu. Tak trudno ci to pojąć?..."
Właśnie o to się rozchodzi ze nie jest lepszy od tego dziadostwa tylko jest taki sam jak inne tasiemce różni się tylko czasem historycznym umiejscowienia akcji. czy ty naprawdę nie widzisz tasiemcowych chwytów np zakończenie sezonu niedomówieniami tak aby sobie zostawić furtkę na następne sezony jeśli będzie wystarczająca oglądalność. Ten serial powinien mieć z 10 czy 15 odcinków opowiadających jaką s historie od A do Z a nie jakaś niekończąca się opowieść w kturej będą zmyślać kolejne watki puki będzie oglądalność. !
Człowieku przeprowadź się do stanów i będziesz sobie oglądał ich genialne programy w rodzaju Jerry Springer Show, które świadczą o niebywałej inteligencji amerykanów. Nasze rozmowy w toku to przy tym szczyt intelektualnej rozkoszy.
Gdzie ty widziałeś żeby w polsce (i w ogóle) coś się skończyło zanim stanie się gniotem?
Tylko pitbull chyba tak nie skończył z nowych seriali.
Po raz kolejny polecam ci katyń i tego typu filmy.
Poniekąd masz trochę racji ale nadal masz problem z rozróżnianiem gatunków a bez tego nie da się dojść do sensownych wniosków.
Poza tym coś czuję że masz jakieś kompleksy na punkcie powodzenia serialu.
"...Gdzie ty widziałeś żeby w polsce (i w ogóle) coś się skończyło zanim stanie się gniotem?..."
Z polskich choćby czterej pancerni czy stawka większa niż życie. Z zagranicznych Kompania Braci czy Pacyfik. Jakoś sobie nie przypominam zagranicznych tasiemców beż końca o tematyce historyczno/wojennej. nawet taki Północ-Południe miła koniec a to cóś będą kręcić dopóki będzie oglądalność. Jeden wieki skok na kasę.
"...będziesz sobie oglądał ich genialne programy w rodzaju Jerry Springer Show, ..."
Tylko ze tam oprócz teko typu papki są produkcje wyższych lotów. Widz ma wybór a u nas jest wybór pomiędzy dziadostwem a dziadostwem ;)
A Ty dalej widzę prowadzisz swoją krucjatę - gratuluje wytrwałości. Jak dla mnie to jakieś dziwne - zajmowanie sie całymi dniami filmem, którego się nienawidzi i uważa za badziew. No ale cóż- różne są dziwactwa. A tak na marginesie może przestań wreszcie używać tyle inwektyw ( debile, kretyni, dziadostwo itp). Jak już chcesz tak koniecznie się tu udzielać przynajmniej nie obrażaj i nie wyzywaj ludzi. Trochę spokojniej może - powtarzam się - nie emocjonuj się tak, to tylko film, i ile razy byś sie napisał słowo "debile" nie zmienisz tego,. że ludziom bedzie sie podobał. Wyluzuj człowieku.
Każdy ma jakiegoś bzika każdy jakieś hobby ma ;) jedni zbierają znaczki a inni próbują uświadomić niektórym osobnikom że ten serial to badziew. :) . Jeżeli gdzieś w odniesieniu do którejś z tu wypowiadając się osób ożyłem określeń typu "debil, kretyn itp " to przepraszam rzeczywiście nie powinienem :) ale jeśli użyłem tego typu określeń w stosunku do twórców tego serialu jak i aktorów to te słowa podtrzymuje. po dla mnie są debilami, kretynami i robią dziadostwo i to ze niemałe publiczne pieniądze :)
Nie dostrzegłem tego salutowania, choć jestem wyczulony na detale tego typu. Ale zgadzam się, że nawet gdyby się to zdarzyło, nie jest zasadne psucie sobie przyjemności przez zwracanie na to uwagi. W Panu Wołodyjowskim w tle jedzie ciężarówka. I nadal jest dobry.
Ludzie zapominają, ze jest to serial fabularny, nie mający na celu przywoływania faktów historii, a tworzenie jako takiej fabuły. Nie zmienia to faktu, że serial sam w sobie jest po prostu dobry. Inne seriale, jak to ktoś przytoczył z czsów komunizmu, równiez miały się nijak do autentycznych wydarzeń a sa kultowe.
ludzie zapominają ;)) jak zapowiadano ten serial. Nie mówiono ze będzie o bandzie gówniarzy tylko ze będzie to serial o CICHOCIEMNYCH !!!! A co do serilai z czasów PRL to one były dobrze wykonane pod względem realizatorskim i przede wszystkim AKTORSKIM A tutaj leży wszytko od scenariusz do aktorstwa.
"Przyczepiasz" się zakłamania tego serialu, to tego się trzymajmy, bo opinia o aktorstwie i scenariuszu, jest tylko i wyłącznie sybiektywną oceną.
Jeśli chodzi o aktorstwo to może i tak ale co do scenariusza już się nie zgodzę bo to autor scenariusz odpowiada za błędy i zakłamanie historyczne tego serialu.
Tylko, że stare seriale mają również błędy i również to jest wina secenariusza. A przypominam, że scenariusza nie piszą historycy. Wracamy do punktu wyjścia - to nie jest serial dokumentalny. Dlatego, może mieć w sobie nawet wątki fantastyczne, jak scenarzysta sobie zażyczy.
Błędy historyczne w filmach z PRLu wynikają z sytuacji politycznej a nie niewiedzy czy wręcz głupoty scenarzysty. to nie jest serial science fiction tylko historyczny/wojenny i jakieś podstawowe realia historyczne powinny być utrzymane i jak scenarzysta nie ma pojęcia o danej epoce to niech się skonsultuje z historykiem a nie bierze się za robotę o kturej nie ma pojęcia i jeszcze kasę za to bierze.
To nie zmienia postaci rzeczy, że seriale był zakłamane a Twoim zdaniem dobre, tak samo moim zdaniem "Czas honoru jest dobry, a równiez zawiera błędy historyczne.
Sęk w tym , że fabuła nie jest choćby "jaka taka".
Jest dęta jak Zeppelin i bzdurna jak gadka naszych polityków bez względu na opcję.
Jeżeli mój dwunastoletni syn orientuje się , że z tymi Cichociemnymi to coś chyba jest nie tak , jak w tym serialu się pokazuje , to coś musi być na rzeczy.
A co z nimi jest "Nie tak"?
Na rynku jest mnóstwo książek na temat cichociemnych - jedne lepsze, inne gorsze. Wspólne jest w nich to, że opierają się na źródłach. Źródła zaś mówią, że ludzie Ci byli to niebywali charakterniacy - poświeć chwilę, weź dobrą książkę i poczytaj z synem. Warto. Mieszkam w Puszczy Kampinoskiej. Tu nadal wspominając niektórych. Jak choćby niejaki Góra. Człowiek zrzucony ze spadochronem nad puszczą Nalibocką, zorganizował tam aktywną partyzantkę aktywną do tego stopnia, że lokalni Niemcy musieli z nimi negocjować pewne warunki zachowania spokoju. W międzyczasie toczył walki z partyzantką radziecką. W 1944 przeprowadził cały oddział przez Nowy Dwór aż do Kazunia przekraczając granicę Guberni. A było tego ok. 1000 ludzi z pełnym uzbrojeniem. I byli to ludzie z Kresów, z miejsce, które dotknęły masakry ukraińskie. Do dziś mówi się, że podczas próby pacyfikacji lasów przez oddział policji ukraińskiej policja ta nie wyszła z lasu, mimo iż 80 się poddało.....
Brali udział w powstaniu. Mieli konflikty wewnętrzne o przywództwo. W końcu wpadli w zasadzkę podczas walk toczonych w ramach akcji Rheinhardt. Góra, który po powstaniu przyjął drugi pseudonim DOlina, do śmierci nie wyjawił kto zdradził a wiadomo, że był zdrajca.
To są fascynujące życiorysy.
W mojej ocenie film nawet zbyt mało widowiskowo przedstawia pewne akcje.
Internet jest ogólnie dostępny - wyszukaj akcje zbrojne podziemia - będziesz wszystko wiedział.
Ja też mam syna, nieco młodszego, jeszcze o tym z nim nie rozmawiam. Ale uważam, że należy młodemu człowiekowi dać materiał do przemyśleń.
I powiedzieć, że Anglicy i Amerykanie uczyli się zasad działań dywersyjnych od polskiej II. A jednocześnie cichociemni to byli młodzi ludzie. Dziś w dobie karier i blichtru trudno uwierzyć, że tak się narażali i często płacili nawyższą cenę. Zapewne nie tylko "dla ojczyzny". Często aby coś robić, aby działać... i często ich ojcowie zamartwiali się o nich. A należy pamiętać, że był to czas pogardy. Żyliśmy w kraju, w którym np. Żyd był mocą ustawy wyjęty spod prawa. Gdzie łapanka kończyła się często obozem i śmiercią. Wyjaśnij proszę synowi wszelkie niuanse. Wiem, że w dobie Wiedźmina i Spider-Mana wszelkie wartości cięższe gatunkowo niż odrzucona miłość do Mary Sue to trudność nie do pokonania - albo wyjście do szkoły bez komórki - obserwuję dzieci w tym wieku u przyjaciół i rodziny. Temat nie jest łatwy. W tym samym czasie gdzieś w Hamburgu mieszkał sobie mały Klaus, który nie miał problemów małego Stasia w Warschau.
Co z nimi uest nie tak?
A choćby to ze nie zachowują podstawowych zasad konspiranci, chodzą sobie po ulicy i na głos gadają o szkoleniu w Anglii, w miejscach publicznych zwracają się do siebie podając stopnie HAHAHA. Zamiast wykonywać rozkazy to załatwiają swoje prywatne sprawy itp itd. Jakby prawdziwi cichociemni zachowywali się jak ci gówniarze w serialu to by ich po kilku dniach Niemcy wyłapali.
Oczywiście, masz rację Zwracałem na to uwagę. Od dłuższego czasu jednak staram się patrzeć na kino i filmy w szerszym aspekcie. Dlatego pozostanę przy swoim zdaniu, że film jest albo dobry albo zły. Ten w mojej ocenie jest dobry mimo takich lapsusów (wolę tak to nazwać niż brak realizmu bo to mało precyzyjne). Szczególnie masz rację w kwestii tej nikłej konspiracji bo po raz pierwszy chyba niektóre postacie niemieckie nie zostały pokazane jako kretyni (choć nadal wiele to klisze postaci sprzed lat - ten harmonista to przykład - toż to postać do komedii. Ten z Krakowa, co to miał zaprowadzać porządek jak we Wiedniu - istna kalka Brunnera. Podobał mi się Reiner - przypomina postać graną przez Seweryna w Polskich Drogach. Mimo tych lapsusów podoba mi się pokazanie - zasygnalizowanie - że wewnątrz niemieckich organizacji trwały ostre tarcia. Wiele o tym mówią źródła w postaci raportów urzędników różnych szczebli. Skrupulatność Niemców stała się przyczynkiem do wskazania jak bardzo ścierały się interesy osób oraz całych służb.
Jak miałbym się czepiać - a nie chcę bo film był sprawnie zrobiony mimo swoich słabości - to poświęciłbym sporo czasu mundurom. Taki Reiner czy ten z Krakowa, nie pamiętam nazwiska - i cała reszta oficerów i podoficerów SD łącznie z tym harmonistą. Reiner stwierdził, że był policjantem z interpolu. Teoretycznie więc powinien przynależeń do Algemeine SS i nosić czarny mundur (czarna kurtka mundurowa z wyłogami) z emblematami SS i stopniem służbowym. Tymczasem wszyscy paradują w mundurach Waffen SS bez emblematu SS. Brak emblematu SS na wyłogu na mundurze Waffen SS oznaczał brak aktywnego przydziału do dywizji - czyli np. po zajęciu miasta dana osoba diostawała przydział terytorialny a nie dywizyjny - była wydzielana z dywizji bez przydziału etatowego. Dla wielu osób to jest niejasne - często widać to na zdjęciach z epoki - jedni mężczyźni mają runy SS a inni nie, choć mundury są takie same. Przyczynę podałem. Dlatego dziwię się, że mając wsparcie Muzeum Powstania i konsultantów urzędników Gestapo ubrano w mundury Waffen SS bez przydziału dywizyjnego. Ale ponieważ film mi się podobał. nie drążę dalej.
Jak sięgniesz do klasyki kina wszędzie znajdziesz kwiaty tego typu. Przymykam więc oko i dziś się śmieję - i tylko zastanawiam się za co konsultant wziął pieniądze, skoro to wiedza dostępna w co prawda publ;ikacjach specjalistycznych ale dostępna.
Moglibyśmy również poddać analizie odznaczenia jakie nosili oficerowie ale to inna bajka :)
Uzupełnię w sprawie tej konspiracji. Nie chodzi przecież o przemykanie się podwórkami ale o właściwe zalegendowanie, papiery i kontakty.
Jeśli mnie pamięć nie myli to dokładny opis instalowania Cichociemnego w kraju jest w książce Cezarego Chlebowskiego "Cztery z tysiąca"
Ni w choinkę się nie ma do tego co w serialu.
Mam tylko nadzieję, że intencją autorów było zaciekawienie młodego widza aby potem z głodu wiedzy sięgnął po takie lektury właśnie.
OK.
Przekonałeś mnie.
Jeśli jeden na dziesięciu oglądaczy sięgnie po jakąś poważniejszą lekturę o tematyce okupacji , to kasa wydana na ten serial nie została wywalona w błoto.
Sam sięgnąłem po źródła aby sobie odświeżyć pamięć. Serial ponadto pokazuje wiele spraw po innym niż martyrologicznym kątem. Mnie odpowiada ta forma dość swobodna - choć wiem, że musiało być inaczej, okrutnie i paskudnie. Dzięki temu i dobrej grze aktorów po prostu miło się to ogląda.
Dodam jeszcze jedno - autorzy uniknęli pułapki, w jaką wpadały inne produkcje - dobry pierwszy sezon, przyjął się to szybko obmyślamy co dalej - i wychodzi sieczka. Za przykład niech posłuży Oficer i jego części dalsze.
Tu zaś w pierwszej serii zrobiono film na planie ogólnym. Potem umiejętnie zmieniono postacie (Englert i kilka innych postaci), dodano nowe, stworzono nowe wątki, dodano poważny wątek wewnętrznych rozgrywek niemieckich (dotychczas w filmach działania Niemców na poziomie administracyjnym przedstawiane były jako monolit jednomyślności) i ambicji poszczególnych ludzi (choć postać Halbego jest wyjątkowo mało przekonująca), doszedł świetny Reiner oraz Tadeusz i masz kino sensacyjne osadzone w realiach - tak na to patrzę i teraz to się przyjemnie ogląda.
Oceń mój punkt widzenia i napisz, czy patrząc na tę produkcję z tej perspektywy nie wydaje Ci się przyjemniejsza w odbiorze.
Robert
Uzupełnię jeszcze:
Jak popatrzymy na tę produkcję przez pryzmat zasad tworzenia dobrych opowieści, to zauważymy, że jeżeli opowieść jest dobra, ma wyraziste postacie, to można ją umieścić wszędzie i nigdzie.
Dodam do tego, że jestem zdania, iż w przypadku kina wojenno-sensacyjnego ważne jeżeli nie najważniejsze są wyraziste postacie negatywne (z punktu widzenia odbiorcy). Tu mamy świetnego Reinera, doskonałego Tadeusza, ciekawego harmonistę, wrednego gwałciciela z izolatki. Kiepsko wypadł ten Niemiec, co go Halbe zadusił i dobrze, że go zaduszono. Chcę wierzyć, że scenarzyści doszli do wniosku, że jest to postać blada. Halbe co prawda też jest blady ale może raczej zdominował go Reiner (oczywiście mam na myśli aktora). Ciekawa byłą próba angażu dla Kozyry - jako bezduszny urzędnik zwierzchnik Reinera był prawie przekonujący. Niestety, desant z Krakowa pachniał mi nadal Rodziną Zastępczą - pewne klisze przywierają. Ale da się z tym żyć.
Kloss był doskonały, bo miał Brunnera. Gwiezdne WOjny były świetne bo był Darth Vader.
Bez przebaczenia miło wrednego Gene Hackmana. I tak dalej.
Ze swojego doświadczenia kinowego pewnie znajdziesz inne przykłady.
R