Karol, to na pewno. Bardzo dobrze pokazany (i zagrany) tragizm losów człowieka uwikłanego w historię, w pewnym momencie podjął jedną decyzję po której nie było już odwrotu.

Poza tym Romek. Chłopak, który od początku wiedział, że nie będzie happy endu ale mimo to robił wszystko, żeby chronić swoją rodzinę. Na przekór wszystkim przeżył wojnę tylko po to, żeby popełnić samobójstwo nie radząc sobie z poczuciem winy i utratą bliskich. Właśnie wtedy kiedy jego siostra najbardziej go potrzebowała.

Lena. Straciła absolutnie wszystkich i została sama, nawet bez przyjaciół.

Otto. Ojczyzny to on już raczej nigdy i nigdzie nie będzie miał.

Maria? Bo zdaje się, że w finale została absolutnie z niczym? Jeśli przyjmiemy, że Konarscy zginęli w tej obławie.

{spoiler}

moze to bedzie takie stereotypowe ale - Janka. chlopak byl odwazny i waleczny i to doprowadzilo do jego smierci. Dostal 1 strzal od komunisty mial przed soba Lene i dziecko zamiast odskoczyc ruszyl na tego lysego komuniste na pelnej K*** i zostal roztrzelany na oczach leny. do dzis mi ta scena w pamieci tkwi . Masakra ; ( szkoda goscia

{/spoiler]

Jeżeli już jesteśmy przy tej scenie to ja powiem tylko tyle, że była ona strasznie naiwna, bo Janek zamiast wyciągnąć broń, albo próbować się jakoś ratować to ruszył na SB`ka z gołymi rękoma. -.-

Dziwi mnie czasami naiwność tego serialu, gdzie są ci reżyserzy i scenarzyści ...

Prawie nikogo :P Może jedynie cioci/babci/pani Rozalii, gdy razem z wnuczką została aresztowana przez gestapo, oraz Róży, bo ją lubiłam. A, i Krzysztofa. Szkoda, że na jego miejscu nie było Michała. Bardzo szkoda. Celina miałaby problem z głowy.

Jak to miałaby problem z głowy? O czym ty mówisz? Celina kochała Michała a nie Krzysztofa

Miałaby, miała... Naprawdę go kochała? Patrząc na jej postępowanie (jego zresztą też) jakoś ciężko mi w to uwierzyć. Oboje byli siebie warci.

Ja tam u tych bohaterów żadnej miłości nie widziałam. Jedynie zauroczenie i pożądanie. Tak nie postępują zakochani w sobie ludzie. Sami scenarzyści się w ich wątku pogubili... Przypomnij sobie reakcję Celiny po śmierci Krzyśka i cały czwarty sezon.

Uważam że związek Michała z Karoliną Osmańską w 4 serii był bardzo dużym błędem. Coś takiego nie powinno mieć miejsca, bo taka scena zły przykład daje młodym ludziom. Młody chłopak ze starszą panią? Ona mogłaby być jego mamą. Jest taka zasada gdy młodzi chłopcy igrają z ogniem to zawsze sobie parzą paluszki. Idealnie pasuje do Michała piosenka ABBY pt: Does your mother know

A mi osobiście chyba najbardziej jest szkoda pani Heleny - matki Wandy. Pamiętam, że na początku ta postać nie wzbudziła mojej sympatii bo była to osoba która wiecznie żyła życiem córki, ciągle się wtrącała, chciała podejmować decyzje za nią, Ale z odcinka na odcinek udowadniała że gotowa była oddać życie za córkę i nie raz o tym otwarcie mówiła. Np. wtedy gdy Wanda została wysłana na roboty ona nie wahała się ani chwili i jako ochotniczka pojechała za nią aby być bliżej córki i aby ja uratować. Ostatecznie jednak nie zdołała jej ocalić bo obie zostały aresztowane

Bez dwóch zdań Janka,poświęcił się dla rodziny.
Jednak trzeba pamiętać o tym chłopaku bodajże Antku, którego zabił Sorokin (Mirosław Baka) na oczach Bronka. Pamiętacie tą scenę ? Mieli ich obu a gdy ten gościu podszedł to ten wstrętny komunista mu wbił nóż w brzuch.

Majora Halbego.
Był jedną z najlepszych postaci w tym serialu, świetnie zagrany, zepsuty, zły do szpiku kości, przebiegły i chorobliwie ambitny. Zapadł Mi w pamięć, mógłby zostać sezon dłużej.
Szkoda też było Tadeusza, jego wątek też mógłby być ciągnięty dłużej.

Twoje argumenty świetnie pokazały dlaczego mi nie jest szkoda Halbego

Oryginalny nie będę. Jednak ten nieszczęsny Janek. Obok niego Karol, Lena i Romek.

U mnie Janek i Romek

rodziców Leny i Romka

Najbardziej szkoda mi Romka.
Był moją ulubioną postacią, więc jego cierpienie i ostatecznie stratę przeżyłam chyba najbardziej:(

Mnie najbardziej Leny i pani Konarskiej, ewentualnie Romka, Janka, Heleny. Obie panie przeszły przez piekło, straciły tak naprawdę wszystko.
Karola nie żal mi w ogóle. Był patriotą? Poważnie? Zwykły szuja, żaden patriota, co udowodnił już w pierwszym odcinku. Prawdziwy patriota nie zwróciłby się po niemiecku do jakiegoś żołnierza w celu uratowania tyłka, wolałby umrzeć z honorem. Rozumiem, że dla siostry, ale później już o siostrze poznał prawdę i szują pozostał, uciekając gdzie się da, ostatecznie zostając "towarzyszem". Miał wiele różnych opcji, wielokrotnie mógł zrezygnować, odpuścić, chociażby zniknąć, ale nie. Owszem, tu i ówdzie budziły się jego wyrzuty sumienia, jednak koniec końców brnął w swoje kłamstwa coraz bardziej, aż w końcu go zabiły. Wzbudza współczucie, bo kilka razy coś go ruszyło, aż się zabił, ale mówienie o Karolu że był patriotą, to jak nazwanie Kac Wawe arcydziełem albo Woody'ego Allena dobrym reżyserem (chociaż wiele osób niestety to robi głównie przez sam fakt, że to Woody Allen). Domyślam się, że w dzisiejszej Polsce znajdziemy w większości "patriotów" na kształt Karola, bo prawdziwych polaków wymordowali nam z intelektualistami, profesorami i ludźmi świata kultury, ale wtedy Karol był po prostu zdrajcą, a nie człowiekiem tylko uznanym za takiego.

Karola wam szkoda? Nie łaził by za Wandą i nie chwalił się swoimi "nowymi możliwościami" i żył by sobie spokojnie.

Karola trudno opłakiwać facet przez większość czasu nie robił nic dobrego,dopiero pod sam koniec jak i tak był skończony kilka razy pomógł Akowcom.A tak cały czas robił wszystko pod siebie poza początkiem jak chciał ocalić siostrę.Pracował dla Niemców,a potem dla UBeków.Jako były pracownik Niemców i tak był skończony,więc niewiele ryzykował pomagając im,zresztą robił często to pod grożbą śmierci jak wtedy co napadł go Bronek z Władkiem.

Mnie szkoda wielu postaci Janka,Romka,Krawca,Heleny,Wandy,Leny i itd.Oczywiście też partyzantów np Jelenia i innych.

Romka... genialna postać. Poza tym Lena (mimo że nie wzbudziła mojej sympatii) oraz Otto i Maria.

Romek to była bezsprzecznie postać tragiczna,facet psychicznie był tak wykończony że postanowił się zabić a poza tym zabił się też bo myślał że siostra nie żyje za która walczył.

Keller, Rappke, Tannenberg, Stock, Brehm, Rainer i Karol . I tak ten serial to alternatywna wizja rzeczywistości więc skoro to i tak nie ma nic z nią wspólnego to mogę lubić kogo chce w "Czasie humoru", zwłaszcza kiedy główna czwórka jest mdła jak diabli :P.

Mi najbardziej szkoda Romka,Janka,Leny,Sajkowskich,Czesława,Antka

Antek wygrałby konkurencję na najbardziej chamsko zabitego w serialu. Może jeszcze Janek się w tym łapał,ale jednak Antek zginął bardziej niespodziewanie

To robią jakieś czystki w serialu, czy powoli rezygnują z kręcenia? Skończyłam na III sezonie i jakoś mi niespieszno do powrotu. Żal mi jedynie Romusia i Jana, ich akurat lubiłam. :(

Nikt nie mówił na Janka Jan :D

Właśnie dlatego, że nikt nie mówi, ja się wyłamałam ze schematu i napisałam "Jan". ;)

a ty chytrusie