Oczywiście Nepherite ;) Płakałam, jak umierał... ;(
Poza tym lubiłam też Zoisite, bo był taki... delikatny jak dziewczynka ;P
Kiedyś Zoisite. Teraz Nephrite, jeśli to ten co zakochał się w Naru;). A Kunzite za wygląd ma plusa:p
Kunzite i Zoisite są dla mnie nierozłączni i obaj są na pierwszym miejscu!:) oczywiście też ryczałam po śmierci Nephrite, ale relacje następnej dwójki były o wiele ciekawsze niż nastoletnia miłość Naru XD ech, uwielbiam "Sailor Moon"!!!!!!! ps. nikt nie wskazuje na Jedeite - i dobrze, bo to mydłek był, i do tego brzydki;)
Kunzite - za całokształt
Szkoda tylko, że padł w tak banalny sposób... choć walczył do końca, przyznać mu to trzeba, mimo świadomości, że wygrać nie może.
Jedeite - niestety marnie skończył i po kolejnej porażce marnie skończył
Nephrite - zgubiły go ludzkie uczucia
Zoisite - złośliwy homoseksualista
Kunzite - najtwardszy ze wszystkich generałów
Mimo wszystko Zoisite
Dla mnie najlepszy był Zoisite, chciało mi się śmiać z tego, że był takim zazdrośnikiem i nie chciał, żeby ktoś mu odbił ,,ukochanego" (Zoisite był gejem, a Kunzite-jego ,,facet" był biseksualistą i czasem oglądał się na panienki). W sumie szkoda mi tej parki, bo ta parka mogłaby zostać dalej w ,,Sailor Moon", jakaś taka śmiechowa była ta parka, ale w sumie najśmieszniejszy był Zoisite ze wszystkich.
A na czym opierasz swoje twierdzenie, że Kunzite był bi? Tylko z własnej obserwacji, czy może było to gdzieś powiedziane, np. w mandze? Tzn. zgadam się w stu % ;) Ale nie czytałam mangi i ciekawi mnie czy tam coś było ;) Ostatnio przeglądałam w necie skany magazynów o SM (ktoś jeszcze pamięta?;)) i tam pisało, że Jedeite i Nephrite umawiali się z Wenus i Jupiterem, Zoisite PRZYJAŹNIŁ się z Merkurym ;D a właśnie Kunzite był KOCHANKIEM Marsa ;D (no nieźle Rei;p) - i myślę sobie, skąd redakcja to wszystko niby wiedziała?
Proste, jak budowa cepa. Są to informacje wyjęte prosto z mangi Sailor Moon.
Anime są ekranizacjami mang, ale nie odzwierciedlają ich w 100%. Część faktów, jak to zwykle bywa, jest zmieniona, część objęta cenzurą, a jeszcze inna część historii, w ogóle została nieuwzględniona.
Dzięki. Właśnie dlatego zapytałam czy było o tym w mandze, gdyż jej nie czytałam.
Szczerze? Też mangi nie czytałam, bo jest ciężko znaleźć dostępną w pełni. Ale widziałam na Tumblr przypadkowe skany z Sailor Moon, wrzucane przez fandom. I trafiły się właśnie te mówiące, o związkach między Sailorkami Planet Układu Słonecznego, a Generałami króla Endymiona, czyli Mamoru.
Sorry za spam, ale jeszcze mi się przypomniało, że ogólnie Sailor Moon jest żeńską odpowiedzią na męskie Saint Seiya, czyli Rycerzy Zodiaku. Główna postać jest dziecinna i głupkowata, ale trzyma resztę w ryzach i tworzą razem spójną całość.
Spoko dzięki ;) Za dzieciaka miałam możliwość przeczytania mangi, ale byłam za leniwa na to i nie skorzystałam. Tych Rycerzy Zodiaku nie znam.
Zoisite mnie trochę irytował na początku ale kiedy zaplanował tę zemstę pokazał swoje prawdziwe obliczę.
Mimo wszystko wolę Kunzite bo był z Zoisite ale na panienki się oglądał inne i nie był taki miękki.
Nephrite też spoko nawet go polubiłem za to, że wykazał trochę ludzkich uczuć.
Jedeite to najbardziej bezbarwny generał w moim odczuciu nic ciekawego o nim nie można powiedzieć :D