Każdy wyborca Mentzena powinien to obejrzeć i zobaczyć, co się dzieje, gdy uwolni się rynek całkowicie.
Na wolnym rynku wygrałaby firma najlepiej i najtaniej zaspokajająca potrzeby klientów. A tutaj to nawet nie było wiarygodne. Bo zamiast po prostu skopiować ten backup do nowej wszczepionej syntetycznej części mózgu, tak by nie były wymagane żadne połączenia, to z jakiegoś powodu umieścili go w chmurze. Można by to tłumaczyć, że ta syntetyczna część mózgu miała za małą pojemność. Ale wówczas wystarczyłoby zewnętrzne urządzenie nadawcze, które np. można by nosić w plecaku. Jeśli to nadal byłaby z mała pojemność, to wówczas nie byłoby sensu wykorzystywać podczas snu części mózgu klienta w celu odciążenia serwerów, bo zysk byłby znikomy. A jednak to się działo.
Sam odcinek to po prostu satyra na niektóre serwisy streamingowe, które z biegiem czasu wprowadziły np. reklamy do najtańszych pakietów. Może nawet autosatyra :) Ale nie traktowałbym go jako czegoś na serio.
Nie masz pojęcia o Mentzenie ani jego poglądach. W dodatku pewnie jesteś biedna i niezbyt rozgarnięta ;)
Lewaki to wszędzie wcisną politykę i szczucie na prawicę. Rozumiem że firma Rivermind miała jakąś konkurencję?
A ty głąbie jeszcze się nauczyłeś, że na skutek tego, że większy zjada mniejszego ostatecznie i tak dochodzi do monopolu?
Wolny rynek nie zakłada braku prawa, umów itp. Są już firmy modyfikujące ludzi endoprotezami, implantami - ale starają się by ich urządzenie mogło służyć jak najdłużej bez marketingowych chwytów potrzeby upgradadów. Co do samego odcinka, to trochę mi się skojarzyło ze szczepionkami za pandemii, gdzie po 2 dawkach po pewnym czasie traciło się status "w pełni zaszczepionego" i potrzebne były kolejne by móc wejść do pomieszczeń zamkniętych (zwłaszcza widoczne było to na zachodzie), no i pomysły zamknięcia województw dla osób na poziomie zero też były (jak w tym odcinku), no i była ta wszechwładna korporacja poza jakakolwiek kontrolą jak Phizer.
Myślę, że przeciętny wyborca Memcena jest za głupi na ten serial i raczej nic z niego nie wyciągnie
Wam się zdaje lewakom że wy jesteście z jakiejś wyższej sfery intelektualnej. A tak naprawdę to wy jesteście ludźmi z najbardziej zaprogramowanymi mózgami.
Żeby słuchać i uznawać za prawidłowe to co pan Mentzen głosi to trzeba mieć naprawdę wyprany mózg. Ale bardzo wygodnie nazywać „lewaków” jako zaprogramowane mózgi kiedy się słucha nałogowego kłamcy, który co najgorsze sam uważa że ma rację. Tutaj przysłowie „powtarzaj coś tak długo aż stanie się prawdą” niestety ma zastosowanie. Szkoda tylko, że tak wielu się na to łapie.
Abstrahując od ludzi odklejonych - Make peace, not war. To jest to czego obecnie politycy w Polsce chcą. Nie łapmy się na populistyczne hasełka.
Podaj przykład kiedy kłamał. Bo chyba się Hołowni nasłuchałeś. Śledzę bardzo dokładnie wypowiedzi pana Mentzena i nie złapałem go na kłamstwie.
Po pierwsze, jak już coś to nasłuchałAś.
Po drugie, obecne wypowiedzi pana Mentzena to zdarta płyta, zero wartości. Śledzenie tego nie ma sensu. Ale żeby być słowną, polecam przyjrzeć się choćby edukacji pana Mentzena, który dumnie głosi że jest doktorem. Praca doktorska jest dostępna do wglądu, każdy zauważy co jest w niej nie tak i trafnie oceni ile jest wart doktorat tego pana, już abstrahując całkowicie od okoliczności gdzie został nabyty. To z kolei jedna z przyczyn dlaczego wszelkie jego pomysły gospodarcze są tak odklejone.
Mamy niezmierzony dostęp do informacji, wszystko dostępne jak na dłoni, aż dziw że ludzie dalej nie potrafią zrobić dobrego researchu. Polecam - otwiera oczy. I nie mówię tego jako strona lewicowa czy prawicowa, bo kiedyś rzeczywiście interesowała mnie polityka odłamu pana Mentzena, ale on, między innymi, z sukcesem mnie zniechęcił.
Dokładnie masz tak rozległy dostęp do informacji a powtarzasz głupoty zasłyszane w ulubionym medium. Jak nie wierzysz w słowa Pana Mentzena na temat swojego doktoratu to śmiało skontaktuj się z jakimś recenzentami i zapytaj. Tylko nie takimi ze stajni tuska
Recenzent który dopuszcza pracę doktorską bez części badawczej raczej nie jest wart kontaktu.
Nie wspomniałam żadnego konkretnego medium, proszę nie atakować czegoś czego pan nie doczytał/zrozumiał.
Widzę, że usilnie stara się pan mnie zaszufladkować i przy okazji obrazić. Jest różnica między zwolennikiem a wyznawcą polityka. Jak widzę pan zalicza się do tej drugiej grupy, czyli dyskusja nie ma sensu.