Proste pytanie: - dlaczego nie wysłano w tym statku kosmicznym "klonów", a piloci, jako operatorzy nie pozostali na Ziemi w domach?
Pominę już błąd, że dla klonów na Ziemi nie wykonano "kopii zapasowych", i nie pobrano próbek DNA od pilotów, tak na wszelki wypadek. No i pilot został tam bez żadnego wsparcia psychologicznego? Można było na tym statku wysłać kilka dodatkowych klonów, do których od czasu do czasu podłączyłby się np. dowódca misji, lekarz, psycholog albo znajomi któregoś z pilotów. Przede wszystkim mając taka technologię (przenoszenia jaźni do klona) nie ma już potrzeby wysyłania ludzi w kosmos na tak długie rejsy.
Kolejny z idiotycznym pytaniem czemu poleciał człowiek a nie replika. Czemu dyspozytor kolejowy nadal jest człowiekiem, a nie zastępującą go maszynką ... ? a dlatego ,że gdy idzie o rzeczy naprawdę poważne czy kosztowne nadal angażuje się człowieka nie automat
To wycinek większej całości, więc chyba na wytłumaczenie całego świata w którym się dzieje akcja nie było czasu i to, co otrzymujemy musimy przyjąć na wiarę tzn. że lepiej jest wysłać oryginały, a klony zostają na Ziemi. Mi osobiście bardzie przeszkadza to, że sam fakt zabicia klona nie spotkał się z żadną reakcją "zwierzchników", bo jacyś muszą przecież być. Może jednak znów - to uproszczenie - nie chodzi o to w tym odcinku. To, co istotne to fakt - SPOILER - to założenie, że trudno utrzymać relację międzyludzką w takiej sytuacji, a więc kopia nigdy nie zastąpi człowieka i obaj Panowie i ch rodziny sobie z tym radzili na swój sposób, ale to nie było wciąż prawdziwe życie. Oczywiście BM dodało do tego mroczną puentę, ale bardziej na zasadzie tej serialowej domieszki smutku, który przeważnie towarzyszył widzom. I na tym polu to wreszcie jest coś, na co ja, jako widz czekałem po słabych ostatnich sezonach. NADAL jednak to jest dosyć mało, bo ani ten odcinek, ani żaden inny nie zostanie ze mną na dłużej, jak te z 3 pierwszych sezonów.
Bardzo rzeczowa i trzeźwa ocena, widzisz trochę szerszy kontekst niż większość zadających w kółko to samo pytanie czemu nie poleciały repliki ? Nie mówię ,że nie obyło się bez dziur fabularnych, ale moim zdaniem to chyba najlepszy odcinek sezonu.
Nie podniecaj się tak. Jeśli frustruje cię, że ludzie zadają pytania. to nie zaglądaj na forum.
Jak dla mnie to wartość serialu, że pozwala na zadawanie pytań, ale też często poziom technologiczny, który prezentuje jest na ten moment poza zasięgiem, więc trzeba raczej przyjąć, że jest to wizja uproszczona, służąca fabule.
Mimo iż wyglądały profesjonalnie i możliwe że repliki są bardziej awaryjne i skomplikowane w konserwacji i serwisie niż prawdziwy człowiek wymagając sztabu naukowców podczas są duże szanse że ciało dorosłego chłopa w środowisku bez wirusów i bakterii pociągnie bez większej awarii kilkadziesiąt lat