W poprzednich trzech sezonach była mowa o tym, jak technologia wypacza rzeczywistość, jak ludzie zapominają o człowieczeństwie w pogoni za sensacją i kilku innych ciekawych sprawach. Dodatkowo prawie każdy odcinek był po prostu mocny. Czwarty sezon jest miałki . Nie dość, że łopatologiczny, to nie ma nawet ciekawej fabuły. Może byłoby to znosne gdyby nie szyld Black Mirror. Czwarty sezon jest zwyczajnie o niczym.
Ciekawa opinia, bo według mnie poziomem wcale nie odstaje od pozostałych sezonów. Zawieszona wysoko poprzeczka nie opadła wcale. Odcinki z czwartego sezonu mają bardzo ciekawą fabułę, wciąż zaskakują (choć momentami można przewidzieć co się stanie) w większości przypadków i pochłaniają bez reszty. Jedyny minus jaki można wyczuć to fakt, że kończą się pomysły. Wiele pomysłów na odcinek wydaje się być zaczerpniętych z poprzednich sezonów, jednak zostało to zrobione w taki sposób, że mi to wcale nie przeszkadza. Naprawdę nie widziałem tu słabego odcinka i nie mam pojęcia co masz na myśli pisząc łopatologia. Tematyka się nie zmieniła. Technologia nadal wypacza rzeczywistość, ludzie zapominają o człowieczeństwie, a odcinki dalej są mocne. Może po prostu po tak długim czasie oglądania "Czarnego lustra" znieczuliłaś się na zamysły fabularne producentów?
Nie wiem, jak można mówić, że "poprzeczka nie opadła", a w następnym zdaniu stwierdzić, że kończą się pomysły i dalej uważać, że sezon był dobry. "Mocny"?!
Zgadzam się w pełni z założycielem tematu. Już sezon był słabszy, ale przynajmniej odnoszę wrażenie, że dalej ktoś chciał kontynuować serię, a nie tylko zarobić na niej kasę. W sezonie 4 skończyły się pomysły, a poza tym pogrzebano cały charakter i wydźwięk serialu.
Normalnie? To że kończą się pomysły, nie znaczy że się skończyły i nie znaczy że obecnie zrealizowane są słabe. Wiele elementów w 4 sezonie może być odnaleziona w poprzednich sezonach, ale nijak to się ma do ich wysokiego poziomu.
Poza tym twierdzenie że w 4 sezonie skończyły się pomysły, jest zwyczajną głupotą. Obecnie istnieje technologia odczytywania snów i wyświetlania ich w postaci obrazów. Odcinek "Krokodyl" idealnie traktuje o wpływie tego typu technologii na społeczeństwo. W tym przypadku pomysł jeszcze nie pokazywany, a bardzo ciekawy, tj. przez firmy ubezpieczeniowe do dowiedzenia winy lub niewinności strony.
Odcinek "Metalhead" to też jeszcze nie poruszana tematyka, a niesłychanie ważna. Na tyle ważna, że samo ONZ debatuje i rozważa wprowadzenie ogólnoświatowego zakazu na rozwijanie autonomicznych broni, które same decydują o eliminacji celu i o tym, co w ogóle celem jest. Wielu specjalistów dostrzega w tym zagrożenie dla gatunku ludzkiego i odcinek o tym jest jak najbardziej na miejscu.
I nie, tematy się jeszcze nie kończą. Mamy w końcu tematykę klonowania, genetycznego programowania dzieci, krionikę, wydłużanie życia, automatyzację pracy... Wiele jest jeszcze tematów które można poruszyć.
Ok, tylko czemu w takim razie nie mogli wysilić się w nowym sezonie na te nowe pomysły, zamiast czerpać garściami z poprzednich sezonów?
Odcinek "Metalhead" - być może i poruszana tematyka autonomicznych robotów jest ok, ale temat wałkowany wiele razy w filmach i to w o wiele ciekawszy sposób. Tutaj historia mdła i poprowadzona w sposób typowy dla tegoż tematu.
Odcinek "Krokodyl" - temat jednak bardzo podobny do poruszanego już w odcinku z pierwszych sezonów - (ziarno), gdzie były odczytywane wspomnienia. A tamta historia nie pozostawiała tak wiele do życzenia.
Do tego ciągłe błędy fabularne, kompletnie nie racjonalne zachowania. Aż kuło w oczy.
Zgadzam sie i dodam, że czwarty sezon w wiekszości powiela pomysły poprzednich. Brakuje troche oryginalności ale nadal dobrze sie ogląda.
Zgadzam się całkowicie. Jakość poszybowała na łeb na szyję, połowa odcinków w sezonie była po prostu beznadziejna. Ewidentnie brakło ciekawych pomysłów na cały sezon, realizacja też stała na średnim poziomie. Ale najbardziej boli mnie fakt, że na planie chyba nie pojawił się żaden konsultant "techniczny", który zwróciłby uwagę na pewne idiotyzmy prezentowane w tym sezonie... Jak na serial o takiej tematyce, jest to naprawdę poważny problem.
Moim zdaniem natomiast 4 sezon jest równie dobry co poprzednie, a może nawet i lepszy.
Odcinki USS Calister, Black Museum i Hang the Dj to moim zdaniem absolutne perełki, zarówno pod kątem wizualnym jak i koncepcyjno-realizacyjnym. Dodatkowo wszystkie 3 są bardzo zaskakujące.
Arkangel trochę gorszy od powyżej opisanej trójki, ale trzyma poziom. Metalhead ma świetny klimat i stronę techniczną, ale wydaje mi się być trochę off-topic, bez jakiegokolwiek wyjaśnienia o co właściwie chodzi. Crocodile, natomiast jest dla mnie średni. Ciekawie pokazano motyw wspomnien, ale sama historia nie zrobiła na mnie wrażenia. Za bardzo skupiono się na ludzkim aspekcie a za mało na technologicznym.