Co myślicie po całym sezonie?
Czym mogą być te białe ludziki,
I jak odbieracie tę postać tego szefa, który był ciężko chory, dosyć obleśna scena, ale co ona symbolizuje?
Jestem ciekaw waszych opinii, bo recenzji brak.
Zachęcam do dyskusji
To metafora grzybków halucynogennych na kilku poziomach fabularnych co potwierdza wiele scen z filmu skosztuj a zrozumiesz :)
Sezon genialny, fantastycznie, że będą robili kolejny.
Na początku myślałem, że białe ludziki są wyłącznie jakąś manifestacja podświadomości, ale zdaje się, że wszyscy je widzą. Dlatego podejrzewam, że sa siłą napędową nadświata, czy też świata nadświadomości. W ogóle zastanawiam się, czy przypadkiem te grzybki nie spowodują więcej złego niż dobrego. Co jeśli one chcą zdominować świat realny? Po tym, jak bardzo starają się połączyć Protagonistę z jego Towarzyszką, wygląda na to, że chcą to zrobić w „dobry” sposób — ale kto wie?
Jeśli chodzi o szefa, to mam dwie teorie. Albo przedawkował (zjadl kilka garsci tych grzybow) i ma bad tripa swojego życia, albo nasze małe ludziki mają większą siłę sprawczą, niż nam się pierwotnie wydawało, i są w stanie „karać” tych, którzy stają na drodze naszych bohaterów (albo ogolnie sa okropnymi ludzmi).