Historia życia i miłości trzech pokoleń kobiet: Barbary, jej córki Gosi oraz wnuczki Marysi. W serialu pojawiają się nowi bohaterowie oraz miłosne zawirowania, a nawet uczuciowy trójkąt. Akcja toczy się na tle zniewalająco pięknego pejzażu Mazur w jesiennej aurze.
Niechże to się wreszcie skończy! Czy o zbyt wiele proszę? Co jeszcze będzie nad rozlewiskiem? Błagam! Błagam, niech to się po prostu skończy!
Po 3 odcinku obejrzanym nieco "na siłę", czuję, że scenarzystom brakuje pomysłów. Jakiś 'nowy' jeździ ciągle tym swoim cambrio, Marysia mogłaby tylko mówić 'no nie wiem', Małgosia płacze, bo nie ma drożdży, a reszta jakoś zupełnie nieobecna. Rozlewisko chyba się już wypaliło.
Chociaż za krótka, to wątkami "Cisza nad rozlewiskeim" niemal już dogoniła serial z USA.
Np. Konrad i Małgosia, w poprzednim sezonie wracają do siebie, itd. , a teraz konrad podkochuje się w pierwszej lepszej dziewczynie. Albo Marysia, dla Krzysztofa rzuca Kubę, planują dziecko, a tu zjawia się Kubuś no i znowu.......