Zacznijmy może od promo do tegoż finału finałów Chucka, a potem zajmijmy się
sprawami, mającymi na celu podsumowanie pięciu lat z Chuckiem.
http://www.youtube.com/watch?v=2Pami9yjNxo
Szczerze to na serial wpadłem dopiero w kwietniu zeszłego roku, po czym
pochłonąłem go na jeden raz. Rozrywka była przednia, ponieważ wpadłem w klimat,
który był mi absolutnie obcy. Miałem na koncie wtedy większość produkcji fantasy, sci-
fi i drama. Komedia, tudzież lekka obyczajówka była dla mnie czymś nowym. Do dzisiaj
pamiętam jak każdemu kolejnemu odcinkowi rzucałem 9/10, 10/10. Kompletnie bez
opamiętania.
Jako, że nadrobiłem cztery sezony na chwilę przed finałem poprzedniej serii, miałem
wielkie oczekiwania w stosunku do piątej. Początek nie powalił, ale następne odcinki
były jeszcze lepsze niż te the best z początków serialu. Niestety zatracili się
małżeńskimi rozterkami Sary i Chucka, większość, o ile nie cały serial stracił sens. W
końcu wyeliminowano wszystkich wrogów. Po ósmym odcinku przejrzałem na oczy
(może to też zasługa większej ilości filmów jakie obejrzałem w ostatnim czasie).
Zobaczyłem, że Chuck nie posiadał żadnej, głębszej fabuły.
Obejrzałem trailer do finału i poczułem się... urażony. Treść powyższego filmiku
powiedziała wprost "głupi jesteś, a my chcemy cię otumanić, żebyś nas uwielbiał".
5 epickich sezonów? Czwarty się dłużył niemiłosiernie, nie dorastał do pięt
najwspanialszemu - trzeciemu, który swoją drogą był najdoroślejszy. Pierwszy i drugi
były fajne, bo najluźniejsze. Nie wprowadzono wtedy na tyle głębokiej fabuły, żeby mieć
czego więcej oczekiwać poza czystą rozrywką.
"Mieliście swoje teorie, pytania." Jedynym pytaniem jakie sobie zadałem przez ten czas
z Chuckiem, to o co chodziło Claude'owi w finale czwartego sezonu. Reszta była
dziecinna i niepoważna, nie można powiedzieć, że Chuck posiadał jakąś mitologię, bo
jej nie miał. Knowania Claude'a wytłumaczono Shawem, siedzącym od dawna w
więzieniu. Będzie więc teraz dziwne, kiedy obrócą nam fabułę w trakcie tych ostatnich
dwóch odcinków o 180 stopni, bo na dobrą sprawę nic, ale to zupełnie nic do tej pory
nie sugerowało, że to co widzimy jest czym innym niż nam się wydaje.
Oczywiście wszystko zakończy się happy endem. Wszyscy będą się ściskać i całować,
zagra Jeffster, a Sarah odzyska swoje wspomnienia dzięki Ellie, która cudem, na sam
koniec serialu rozgryzie sprawę obszaru pamięci usuwanej przez Intersekt. Wybaczcie
jeżeli się pomyliłem i tego nie zrobiła w jedenastym odcinku, ale trudno mi było nie
oglądać Chucka z kompletnie wyłączonym mózgiem i jednym otwartym okiem.
Popieram. Sezon 3 najlepszy bo taki dojrzalszy. Chuck podzielił los Prison Break i po części lost o 2 sezony za dużo. Oglądam żeby dowiedzieć się jak to się skoczy bez jakiegoś specjalnego wyczekiwania tj. w Grze o Tron, Dexterze i dawiej Lost(1-3 sezon)
Chuck jest lekkim serialem dla kogoś kto chce zobaczyć broń, strzelaniny, szpiegostwo przeplatane wątkami miłosnymi i przygodami poszczególnych postaci. Nie ma on mieć głębokiej fabuły, trzeciego dna i ukrytego przekazu....
Prawda Chuck jest infantylny i taki miał być od początku do końca jeśli ktoś myśli, że jest to serial, który miał przekazać ch****j go wiec co to naprawdę nie wiem po co go oglądał? Czysta rozrywka i to się udało do końca.
Po części zgadam się z FlashBack, że niektóre odcinki naprawdę się dłużyły i nie były najlepsze i choć lubię ten serial to myślę, że najwyższy czas go skończyć. Z drugiej jednak strony myślę, że taki był początkowy zamiar-stworzyć lekki i przyjemny serial dla każdego.
Trochę zaskoczył mnie ten ostatni odcinek zwłaszcza, że serial już się kończy, a Sarah nagle nic nie pamięta i chce zabić Chucka. Jak dla mnie trochę dziwne rozwiązanie ze strony reżysera i całej ekipy tworzącej ten serial no ale cóż oni decydują, a nam jedynie pozostaje cieszyć się ostatnimi chwilami z tym serialem :)
Absolutnie się nie zgadzam! Może serial i miał słabsze momenty, ale jak chcesz znaleźć tą swoją "mitologię" to poszukaj jej na przykład w Band of Brothers, a Chucka zostaw w spokoju. Zgadzam się z Altekiem: serial od początku miał być lekki i przyjemny (poczytajcie sobie historię powstania serialu), z akcją i humorem.
Ja, w każdym razie, uważam, że jest to jeden z lepszych seriali w swoim gatunku, a niektóre odcinki naprawdę miały w sobie pewien urok, który nie pozwolił ci oderwać oczu od ekranu.
No i po finale, sarah jednak nie odzyskała pamięci.. nie jestem zadowolony z takiego obrotu sprawy, final mnie rozczarowal
Niestety, mamy otwarte zakończenie. Albo sobie wszystko przypomni albo już na zawsze odejdzie od Chuck'a, bo nie będzie mogła stać się tą samą osobą.
a znalazł ktoś z was odcinek 5x13? Podobno miały być emitowane wczoraj dwa odcinki 12 i 13, ale w sieci nigdzie nie znalazłem.
finał słaby wychodzi na to że wszystko co przeżyli razem poszło w zapomnienie i teraz albo na nowo odbudują swoją relacje albo się rozejdą jak dla mnie zakończenie jest beznadziejne wielka szkoda
Nie odchodzi w "zapomnienie"; chodzi raczej o to byś użył mózgu i sam sobie wyobraził jak to się wszystko skończy ((otwarte zakończenie) serio czy język polski w szkole był taki trudny ))?
Samo zakończenie całkiem satysfakcjonujące. Nie było klasycznego happy endu gdzie bohaterowie łapią się za ręce i idą w stronę tęczy. Zamiast tego mamy otwarte zakończenie które sugeruje że Sarah i Chuck spróbują być razem, ale to czy im się uda pokaże czas. Historia dość ładnie zestawiona, każda grupa bohaterów w jakimś stopniu spełnia swoje marzenia i idzie w swoją stronę. Patrząc na to jak beznadziejnie zakończyły się inne seriale które oglądałem w ciągu ostatnich kilku lat (m.in. Heroes, Smallville, Lie to me) tu uczciwie mogę dać 4+ za zakończenie serii :).
a ja wlasnie oczekiwalem bohaterow lapiacych sie za rece i idacych w strone teczy.
Nie odzyska? Ja dziękuje... Osobiście nie lubię takich zakończeń, tutaj planowali zakończenie kariery i założenie rodziny, a tu nagle *pyk*
Zastanawiam się kiedy w końcu doczekam się finału serialu, który nie będzie nawiązywał garściami do poprzednich serii.
Chuck 5x13 to kalka poprzednich odcinków, nie zobaczyliśmy nic nowego, ale wzruszył mnie w momencie, kiedy Jeffster wyszedł na scenę i zaczął grać "Take on me". Ogromnie mi się spodobało użycie soundtracków z poprzednich sezonów, zwłaszcza z trzeciego, który jest moim ulubionym.
Ogólnie finał uratowało sklecenie go z najlepszych elementów jakie Chuck posiadał. Jednak gdy widz nie jest wierny tak jednemu serialowi i nie ma w pamięci wszystkich elementów, bo ogląda jednocześnie kilkanaście produkcji, to Chuck wypada bardzo, bardzo przeciętnie. Fan, co może w moim przypadku jest przesadą (chociaż byłem na dwóch zlotach fanów Chucka), a przynajmniej zainteresowany tematem widz będzie zadowolony. Ja jestem, ale sentymentu do Chucka mieć nie będę. Wszystkie odcinki zgromadzone na dysku, czas zrobić kolekcję, zgrać na płytki i odstawić na półkę, żeby zbierały kurz.
Ech,... zajrzalem tutaj zeby zobaczyc czy innych tez denerwuje poziom 5 sezonu, potem myslalem, ze bedzie dyskusja o tym co w finale nie wiedzac, ze juz wyszedl i zrobilem sobie mega spojler :/ ale szczerze powiem, ze spodziewalem sie takiego obrotu sprawy. 2 sezon byl lepszy niz 1, 3 sezon byl wysmienity, 4 sredni, ale fajny na zakonczenie (najpierw rozwiazana sprawa ojca, potem matki, potem rodzina dowiaduje sie o szpiegowaniu a chuck i sara zyja dlugo i szczesliwie- taki bylby mniej wiecej przebieg tych 3sezonow). Po co 5? Ciezko mi powiedziec, bo ani te akcje nie sa fajne (sam serial jest naiwny, co stanowi jego urok, ale to co sie dzieje i jacy oni sa nieporadni to juz mnie przerasta momentami). Tym bardziej dziwi fakt, ze serial mial problemy finansowe i subway go ratowal juz od 2 sezonow chyba (tragiczny product placement swoja droga:P) Nie mam pojecia czy zamowili go przez przypadek, czy aktorzy mieli jeszcze konrakty. Tak czy inaczej mam nadzieje, ze Joshua Gomez sie jakos dalej przebije, Levi tez niech odnajdzie swoja nisze, Baldwin FTW :) (chociaz jego najwiekszym osiagnieciem byla chyba rola w full metal jacket- swoja droga facet sie chyba zamrozil w latach 80) no i osobiscie licze, ze Yvonne zmieni troche imie i nazwisko na przystepniejsze dla durnych amerykancow i przejdzie do kina, bo chociaz wielka aktorka nie jest i przemawia tu przeze mnie patriotyzm, to jest ladna, ale nie w sposob wyzywajacy i ma w sobie jakis magnetyzm, co teraz patrzac na lansowane gwiazdki rzadko sie zdarza. Fajne bylo to 5 z Chuckiem, ale dobrze, ze juz sie konczy, bo powiem szczerze, ze tak jak ktos wyzej, ogladam go juz z poczucia obowiazku skonczenia serii, a nie jak kiedys z przyjmenoscia i checia wyluzowania.
pozwolę sobie zmienić na chwilę temat. Wiecie może jaka muzyka leciała w 5x05 ? Chodzi mi o to jak byli w tym "Królestwie Wiecznego Wiatru" i w późniejszej części odcinka? będę bardzo wdzięczna za pomoc bo nie mogę nigdzie znaleźć tych piosenek
A-Ha - Take On Me - Jefster ogarnia temat
The Head and the Heart. - Rivers and Roads - Końcówka jak siedzieli na plaży i uraczyli nas otwartym zakończeniem.
na oficjalnej stronie chucka jest zakladka music i jest tam wypisana cala muzyka uzyta w posczegolnych odcinkach :) pozdrawiam
a jeśli chodzi o muzykę z 5 odc 5 sezonu to w sumie znam tylko tyle :
Teddybears – “Get Fresh With You”
Cast – “O Canada”
Chase and Status – “No Problem”
Blitzen Trapper – “Love The Way You Walk Away”
skoro juz jestesmy przy requestach, czy ktos moze mi powiedziec jakiej marki okulary ma chuck w scenie nad basenem, w odcinku chuck kontra utrzymanek? bo nawet w hd nie moge rozczytac tego napisu z boku. tylko nie piszcie ze rayban wayfarer,:P
dzięki za pomoc :) ten las gdzie byli w 5 odcinku gdzie tam szukali tego chipu było nazwane "Królestwem Wiecznego Wiatru"
Moim zdaniem ten finałowy odcinek nie wyglądał jak zakończenie całego serialu tylko jak zakończenie jednego sezonu. Po obejrzeniu tego odcinka widz bardziej chciał się dowiedzieć co będzie dalej jakby miał być kolejny sezon który to ukaże. Jakoś się zawiodłem na tym finale, czuje niedosyt, spokojnie mógłby wyjść jeszcze jeden sezon który pokazałby jak im się powodzi.Jest to pierwszy serial w którym można powiedzieć się zakochałem
Tez uwazam ze to nie wygladalo na final tylko na zakonczenie sezonu, kiedy general powiedziala zeby sie odezwali jak znow beda chcieli ratowac swiat, casey polecial za miloscia i sarah zaczela odzyskiwac pamiec, mysle ze powinni zrobic sezon 6 i byl by on swietny, chuck znow ma intersekta wiec fajnie by bylo gdyby nagle powiedzieli ze zrobia sezon 6 ;D szczerze mam taka nadzieje bo to na prawde wyglada na to ze powinnien byc sezon 6 ....
Nie wystartuje. Twórcy specjalnie zostawili otwarte zakończenie, by każdy na swój sposób mógł dopowiedzieć co może dalej wydarzyć się w życiu Chucka i Sarah.
Osobiście bardzo, ale to bardzo podobały mi się dwa odcinki, jak i w ogóle cały serial. Naprawdę, wielka szkoda, że nie będę już miał szansy czekać na kolejny odcinek, myśląc co dalej się wydarzy.
Tak, chciałbym, aby serial był dalej, ale wszyscy wiemy, że 5 sezonów to wystarczająca ilość. Wielce prawdopodobne, że Sarah jednak odzyska pamięć i przede wszystkim uczucie, które darzyła Chucka, Alex i Morgan zamieszkali razem. Elie i Awesome przenieśli się do Chicago. Casey podąża za Verbanski.
Na pewno jeszcze nie raz będę wracał do tego serialu. Żaden inny nie wywarł na mnie tak pozytywnego wrażenia.
Jesli ktos zna odpowiedz na moje pytanie wyzej bede maga wdzieczny:P Obejrzalem w koncu final, no coz bez fajerwerkow, ale dobrze, bo quinn byl zdecydowanie najbardziej inrytujacym wrogiem wszystkich sezonow. Zakonczenie fajne, happy end, wszystko sie wsystkim udalo, nie sadze jednak, ze zakonczenie jest otwarte. Jak dla mnie to zakonczona historia i czesc pomysli, ze chuck i sarah zaczna od poczatku,c zesc dopowie, ze odzyskala pamiec, jeszcze inni, ze chuck zbuduje z intersektem w glowie nowa wersje i przywroci jej pamiec. Wyjazd siostry i szwagra i klamra zamykajaca rozdzial z matka-babcia bedzie o woiele lepsza o czym wsopminala- jak dla mnie to definitywny koniec. Nie chce psuc nikomu nadziei, ale serial mial coraz gorsze wyniki ogladalnosci (internet sie nie liczy:P) i ostatnie dwa sezony ciagnal tylko dzieki duzemu wsparciu subwaya, takze mysle, ze to juz koniec. Rzeczywiscie ciezko sie rozstawac po takim czasie (ogladalem od emisji polowy 1 sezonu czyli 4,5 roku) ale mysle, ze lepiej zeby skonczyl sie teraz niz zeby powielil los prison breaka albo lost, a do tego juz wiele nie brakowalo, bo ostatnia intryga byla naprawde durna i czuc bylo, ze tworcy przeciagaja, bo juz sie dobre watki skonczyly.
Szkoda, że to były już ostatnie odcinki ;/
Finał był całkiem udany, występ JeffStera miażdży. Jako, że Chuck to serial akcja/komedia to z pewnością mogę napisać, że akcja towarzyszyła chyba każdemu odcinkowi natomiast moim zdaniem komedii z coraz dalszymi sezonami było mniej.
Co do dalszych losów to nie mam tu wątpliwości, że nie powinno być kolejnych odcinków, z uwagi na to, że serial został umiejętnie zakończony.
Każdy sobie pomyśli jak to mogło się zakończyć, a od siebie dodam, że Chuck z Intersectem napewno dałby radę stworzyć nowego intersecta.
Mam nadzieję, że aktorów z Chuck-a zobaczę jeszcze w jakimś ciekawy serialu lub filmie.
P.S. Nie wiem jaki się skończył lost ale Prison Break skończył się moim zdaniem dobrze, w sam raz.
P.S.2 Pewnie kolejne odcinki niezależnie od tego jak dobre by były to moim zdaniem byłyby dużo lepsze niż niektóre seriale, które tylko zajmują bezproduktywnie czas atenowy. Poziom oglądalności, który ustalają amerykanie ciągle spadał, więc finansowo im to się nie opłaca(czy nie możnaby w internecie zrobić live streama, aby każdy na świecie mógł oglądać serial na żywo, a przez to, że zmuszeni bylibyśmy do oglądania reklam czy płacenia za taką usługę, serial by finansowo lepiej prosperował).
Dla mnie Prison koncentrowal sie glownie na motywie ucieczki z wiezienia, dlatego walka z firma, byla dla mnie zupelnie bez sensu, tak samo motyw ze scylla. Powinien imho skonczyc sie na 3 sezonach. Oczywiscie co kto lubi, ale potem film tv ktory mial podsumowac wszystko i wyjasnic zakonczenie byl gwozdziem do trumny, bo ogolnie akcja w nim przedstawiona byla mega nielogiczna, a konkretnie powod dla ktorego zamknieto sare. Co do streamow moim zdaniem nawet z reklamami bylaby ogladalnosc jesli bylyby dobrze przygotowywane wersje jezykowe (napisy). Tak czy siak raczej jednak do tego nie dojdziemy, bo telewizje zarabiaja na sprzedazy praw do danego serialu, w PL w tv byly chyba tylko 3 sezony, niech mnie ktos poprawi jesli sie myle. Natomiast Chuck wyczerpal sie totalnie i chociaz byl to naprawde fajny serial i wszyscy zarzekamy sie ze bysmy go ogladali dalej, byloby tylko coraz gorzej i psuli bysmy sobie wspomnienia. Tak samo bylo np z Entourage. Osobiscie mam nadzieje, ze Yvonne sie przebije :)
A ja powiem jedno do tego tematu.. "Aces Charles, Aces"!!!!!! :) nie wiem co ale ten serial miał to "coś" dla mnie nr 1 wśród seriali.. zakończenie mogłoby być ciut inne (nie lubię takich) ale ok.. :) na pewno obejrzę jeszcze raz od nowa.. i od nowa :))
Serial z początku(1-2sezon) był taki luzacki i bardzo zabawny.Ale niestety z każdym kolejnym sezonem wszystko to wyglądało coraz bardziej monotonnie jak by na siłe kręcone.Pamiętam 1 sezon gdzie akcja toczyła się głównie w sklepie niemal w każdym odcinku można było boki zrywać z Jefsters czy Caseya, Big Mike też był wtedy zabawny.Jeśli miał bym oceniac ten serial bez 2 ostatnich sezonów dał bym 9.
Dokładnie, pierwsze 2 sezony były świetne - dużo akcji i humoru, klasyczny wątek miłosny i przede wszystkim spójny główny wątek związany z intersektem. W kolejnych sezonach zamiast zakończyć serial gdy główna para się związała to na siłę kręcono nowe odcinki i wymyślano coraz to nowych "bossów", a każdy kolejny gorszy od poprzedniego (Volkoff, Quinn).
Również najbardziej podobał mi się sezon 1 i 2.
Nierozumie natomiast waszego rozczarowania względem zakończenia serialu. Uważam, ze był jednym z najlepszych jakie do tej pory widziałam. Niewiem skąd wzieliście to, ze nie odzyskała pamięci. Nie można tego stwierdzić po końcowej scenie, jednak wcześniejsze sugerują, ze jednak pamięc odzyskuje . Mi już troche znudziły się typowe happy end'y, a ten był miłą odskocznią, czyms co mogło nas zaskoczyć i zarówno przypomnieniem (moze nie w duzym stopniu) relacji z poprzednich sezonów między Sarą i Chuckiem.
Reasumując - Zakończenie jak najbardziej na + !
Też myślę, że zakończenie było bardzo dobre. Zupełnie nie spodziewałam się takiego zakończenia historii - myślałam, że podobnie jak w wielu innych serialach, będzie ono przesłodzone, a tu taka niespodzianka. Z jednej strony smuci, z drugiej daje nadzieje... no i dobrze - w końcu to byli szpiedzy (i tak to trochę niedorzeczne, że biorąc pod uwagę z jakimi ludźmi "walczyli" przez cały serial zginął tylko ojciec Chucka a nie któryś z głównych bohaterów), a w związku z tym to i tak jest bardzo optymistyczny koniec "stało się coś złego, ale może uda nam się to odbudować" - no i nawet jeśli Sarah nie odzyskała pamięci, to widać, że w ostatnim odcinku uczucie do Chucka odrodziło się, a może lepiej będzie napisać, że się zaczęło pojawiać
Ciężko mi to przyznać, ale dobrze, że nie będzie kolejnego sezonu - rzeczywiście serial się wypalił i już w ostatnich dwóch sezonach był generalnie rzecz biorąc nudny.
No i też liczę na to, że ci aktorzy pojawią się szybko w kolejnych świetnych produkcjach!