Do MArka nie mam nic prócz :
- jest wkurzający,
- myśli, że jest pepkiem świata,
- nie liczy się z nikim ani niczym,
- nie ma za grosz klasy,
- śpi z każdą jak mu się nawinie...
A tak to jest spotko ; pp Nawet ładny ; p
Ale wkurzył mnie w piątkowym odcinku! Zachował się jak świnia w stosunku do Addie! Ojj, wiem, że ona usunęła to dziecko, ale skoro uważała, że Mark nie będzie dobrym ojcem i nigdy nie stworzą szczęśliwej rodziny, to chyba dobrze zrobiła? Przeciez on ją zdradzał! MASAKRA! A teraz z wielkim wyrzutem ; p
A Addie?! Jej na pewno tez tego tygodnia nie było lekko ( chodzi mi o tydzień, w którym miałoby sie urodzić to maleństwo ). A on jeskby miał choć trochę klasy i trochę współczucia, i gdyby choc troche ją kochał byłby przy niej w tak trudnej chwili, a nie robił sceny ... !
A co do sceny Alex-Addie przy inkubatorze Laury ... Bardzo mnie się to podobało. Jeżeli Addison miałaby być z kimś z GA to chciałabym żeby to był własnie Alex [nie wiem co tam się w Private Practice dzieje, bo nie mam FoxLife i nie wiem z kim ona tam co ... ;p]Uważam , że nawet nawet do siebie pasują. No i w końcu obydwoje potrzebują kogoś bliskiego ;) Wysaje mnie się, że bardzo dobrze by im się razem żyło i wgl. Mogliby stworzyc na prawde szczęśliwą rodzinę ;))