Z chęcią dowiem się czegoś na temat przyszłych wydarzeń. Liczę na waszą pomoc.
Zaczynam od finałowego odcinka.
Tak więc Damian ma super krótkie włosy, w których wygląda olśniewająco i cudownie!
Estercesita popełnia samobójstwo.
Hernan/Herman ucieka z psychiatryka (chyba) i po drodze zabija ojca Estercesity. Porywa Marinę i chce się razem z nią spalić żywcem, ale ratuje ją Damian. Damian i Marina biorą ślub, mają dziecko co najmniej dwuletnie i opiekują się dzieckiem Estercesity.
Ojciec Damiana żyje.
Przybrana matka Mariny chyba nie żyje lub gdzieś wyjedzie, nie było jej w finale.
Magdalena się odnajdzie i będzie miała jakiegoś narzeczonego.
To tyle.:)
chyba Marina i Damian będą mieli dwójkę dzieci, bliźniaki, chłopca i dziewczynkę. Tak wynika z ostatniej sceny.
Marina i Damian będą mieli córeczkę, a synek to będzie dziecko Estercity i Ernesto (ale Estercita będzie wmawiała Damianowi, że to jego dziecko...)
Esthersita bedzie miala dziecko z Ernesto??? Z tym staruchem co go na poczatku Marina oskarzyla o gwalt na pokojowce?? O jaa to ciekawe:)
Tak, jeżeli dobrze pamiętam, bo ona chyba nawet będzie jego żoną. To było jakoś tak: w trakcie podróży poślubnej z Estercitą Kapitanek miał zginąć, ale przeżył, a Estercita się "zgubiła" i straciła pamięć, wylądowała na jakieś wyspie. I tam chyba albo ludzie Ernesto ją znaleźli ( miała chyba być ekskluzywną panną do towarzystwa, ale jednak została żoną Ernesto). I jak Kapitanka znaleźli to wsadzili go do więzienia za zabójstwo Estercity.
A nie wiesz co bedzie z Jazmin ? Bedzie z Lazaro z tym chlopaczkiem z zalogi kapitanka? Kurde jakos ich watek tez mnie interesuje :) Ale to tez dziwne ten zamiast kogos zawiadomic ze ona jest zmuszana do bycia wiadomo kim to taki bezplciowy jest.
aha, aha. No własnie trochę oglądałam odcinki do przodu, ale tak bardzo pobieżnie i nie wiedziałam dokładnie co i jak. A powiedz jakbyś jeszcze mogła jak w końcu będzie z Mariną i Damianem?? gdybyś mogła tak w skrócie historię ich związku.
Hmm w skrócie. Marina nie będzie chciała być z Damianem. On weźmie ślub z Estercitą, wyjadą w podróż poślubną, ale przed tym wyjazdem Marina powie Damianowi, że będzie walczyć o ich miłość ( nie wiem dlaczego tak mu powie, nie pamiętam). Damian jak wróci z tej podróży to będzie z Mariną, ale później zostanie oskarżony o zabójstwo żony i trafi do paki. Przedtem powie Marinie, aby ułożyła sb życie z kimś innym i była szczęśliwa, bo ten jej nie kocha. W więzieniu Damian będzie jakieś pół roku, może więcej może mniej, a w tym czasie Marina będzie planować zaręczyny z Hernanem. Damian wyjdzie chwilę przed ich przyjęciem zaręczynowym i mimo, że Marina zwiąże się z Hernanem i nie będzie chciała dać szansy Damianowi to później zmieni zdanie i da szansę Damianowi i będą razem (jakieś 10 odcinków ślub w 68 odcinku, zaręczyny w 66). Na ślubie pojawi się Estercita i do ślubu nie dojdzie. Będzie manipulować Damianem za pomocą dziecka i Marina odejdzie od Damiana. Później Marina dowie się, że jest w ciąży. O ciąży Damianowi powie w 86 odcinku, ale pogodą się w 84, ale Marina i tak będzie miała wątpliwości, bo Ester wciąż będzie żoną Damiana. I ja Marina mu powie o ciąży i się pogodzą to będą planować wspólne życie, ale w międzyczasie Damian też będzie mieszkał z Ester i ich "synkiem". Marina będzie ufać Damianowi, ale Ester upije, albo dosypie czegoś Damianowi i zrobi sb z nim fotki. Damian będzie zaprzeczał, że do czegoś między nimi doszło. Damiana poprze Magdalena (siostra Mariny) i Marina nie uwierzy Ester. Dopiero około 110 odcinka zerwie z Damianem, gdy zobaczy badania DNA (?), z których wynika, że Damian jest ojcem dziecka Ester (oczywiście badania Estercita i Hernan sfałszowali). I wtedy chyba też Marina znowu zacznie gadać, że będzie z Hernanem i chyba nawet ten ją zmusi do ślubu. A później Hernan trafi najprawdopodobniej do szpitala, a na końcu zginie, a Marina i Damian będą żyli długo i szczęśliwie :) :P
Tak mniej więcej to wyglądało. Mam nadzieję, że za bardzo nie pokręciłam.
W takim razie w finałowym odcinku w scenie, kiedy Esterc popełnia samobójstwo ma na rękach czyje dziecko? To malutkie? Mariny i Damiana? A Marina trzyma na rękach chłopca czyli syna Esterc i tego starucha tak?
Przyznaję, że nie oglądałam ostatniego odcinka, ale zerknęłam i Ester ma na rękach swojego synka. Później Marina jej go zabierze i Ester wtedy powie Damianowi, że nie jest ojcem Michela, że ojcem tego chłopczyka (dziecka) jest Ernesto Contreras i skończy.
Przyznaję, że nie oglądałam ostatniego odcinka, ale zerknęłam i Ester ma na rękach swojego synka. Później Marina jej go zabierze i Ester wtedy powie Damianowi, że nie jest ojcem Michela, że ojcem tego chłopczyka (dziecka) jest Ernesto Contreras i skoczy.
"Przedtem powie Marinie, aby ułożyła sb życie z kimś innym i była szczęśliwa, bo ten jej nie kocha." Ooooo to w odc 39 jej to powie ,bo widziałam ,że ryczy :(((
To ten Hernan zrobi wszystko ,żeby uszczesliwić siebie dzięki Marinie,a Damian chce,żeby ona sobie zycie ułożyła, przy czym sam bedzie cierpiał :(( piękny gest,choć irytujący!!
Tak puentując to oni będa sie rozstawać i wracać :O obejżę odc 86 gdzie mówi mu o ciąży :D
Nie, akurat to o tym, że jej nie kocha było (a co do ułożenia życia i bycia szczęśliwą to nie wiem kiedy jej to powiedział) w 46/47 odcinku. Ona się go zapyta co tak naprawdę do niej czuje, a Damian powie, że nic.
No to jest mega irytujace. Kochaja sie, ale zaprzeczaja, zeby to drugie ulozylo sobie zycie z kims innym, nawet nie daja sobie szans na szczescie, decyduja za ta druga osobe, bo przeciez wiedza co jest dla niej najlepsze i co da jej szczescie.
Hernan trafi do psychiatryka ale ucieknie stamtąd, pomoże mu Ursula, którą on zaraz potem zabije. Porwie Marine i gdzieś wywiezie, potem podpali chatę i będzie chciał by zgineli w takim razie razem, Damian przyjdzie na ratunek Marinie. Jakims cudem Hernan się opanuje i wypusci Marine, jednak sam z własnej woli zostanie w chatce i zginie w pożarze.
o popatrz. To ja tak tylko się domyślałam, ale teraz juz wiem, że źle. Rozumiem, rozumiem. Nieźle.
On dowie się o tym na samym końcu, więc jak już je będzie kochał to się nim zaopiekuje. Poza tym Estrecita popełni samobójstwo.
no tak zainteresowany dowiaduje się jako ostatni. A Estercity jednak szkoda. A dlaczego się zabije?
W każdej telenoweli ten sam scenariusz. Cudowny levy przygarnia ''swoje nie swoje'' dziecko.
Esther zabiła Ernesto i ona (raczej) nie kochała synka. I była chyba naprawdę szurnięta, więc popełniła samobójstwo.
po prostu taka rozpieszczona księżniczka, ma co chce itd. no cóż. są tacy ludzie.
Łał fajne te spojlery:)) Ja akurat jestem z tych co to lubia wiedziec wczesniej jak cos sie konczy. Nie przeszkadza mi to w ogladaniu, wrecz teraz bedzie mi sie ogladalo lepiej:) Jak cos bedziesz wiedziala wiecej to poprosze ja jestem zbyt niecierpliwa zeby na bieząco ogladac:)
powiem Ci, że ja zazwyczaj też, ale później żałuje, że spojrzałam i już wiem co będzie dalej...
A ja nie, ja zawsze bylam odwrotna:) Ksiazke zawsze zaczynalam od przeczytania ostatniej str jak konczyla sie inaczej niz chcialam to nie czytalam wcale , tak samo filmy i seriale :) Wiem ze to dziwne ale jakos spokojniej mi sie oglada lub czyta jak wiem jak sie skonczy. Ja tam nie lubie niespodzianek i elementu zaskoczenia :)
o jejku, to jak w filmie "Alex i Emma", oglądałaś?? ona też tak zawsze wybierała książki do czytania, od przeczytania ostatniej strony, bo jak jej odpowiada zakończenie to i środek tez. A ja własnie oglądam, ale a to nie wytrzymam i przeczytam w necie co będzie dalej, albo własnie obejrzę odcinki do przodu, nawet w oryginale i później już wszystko wiadomo i żałuje, że nie wytrzymałam, bo lepiej mi sie ogląda jak nie wiem o czym będzie, jak to wszystko dzieje się dla mnie tak pierwszy raz. a przynajmniej nie tak dokładnie, bo np. przed oglądaniem filmu czytam jakiś tam ogólny opis.
dokładnie tak robiła i strasznie tym denerwowała autora książek, bo dla niego takie zachowanie było niedopuszczalne;) koniecznie zobacz, chociażby ze względu na ten wątek.
Ja też tak mam, jak zaczynam oglądać tele to zawsze patrzę na ostatni odcinek, po prostu chce wiedzieć czy wszystko dobrze się skończy. Nie chcę żeby mnie coś zaskoczyło tak jak np było to w "Meandry miłości" kto oglądał to wie o co mi chodzi.
a to dziwne, bo zazwyczaj telki kończą się happy endem. Ale "Meandry miłości" nie oglądałam.
Polecam obejrzeć, produkcja Telemundo. Leciałą kiedyś ta Pulsie (chyba). Naprawdę skonczyłą się niefajnie.Ogólnie mogę powiedzieć tylko tyle, że głowna bohaterka miała mężą pijaka, teściową heterę która chciałą ją zabić i odebrać majątek.W końcu udało jej się ucieć do innego miasta, rozpocząć nowe życie, znaleźć nową miłość. A na końcu okazało się...że ona była w śpiączce (bo w pierwszym odcinku postrzeliłą ją taka sucz) a wszywstko co się działo w teli było jej snem. A nowa miłość okazała się być jej lekarzem. Telenowela extra, doborowi aktorzy. Mam zamiar wrócić do niej, jest na yt jak skończę Paulnębo juz za dużo tego oglądam
no to niesamowity zwrot akcji w telenoweli, szok. Ale to nawet nie zostawią takiego otwartego zakończenia, że ona może jednak będzie z tym lekarzem, a nie z mężem??
Ponoć miała być kontynuacja ale Lorena Rojas (głowna) zachorowała na raka. Koniec był taki, że po otwarciu oczu zobaczyła nad łóżkiem mężusia i teściową ze swoim szyderczym uśmieszkiem, czyli wróciła do piekła. Koniec totalne zaskoczenie i przez cały serial nie można się było tego spodziewiać, nawet ten postrzał który spowodował śpiączkę pokazany był dopiero w ostatnim odcinku.
No wlasnie ja tez tak mam. Dla mnie zakonczenie jest bardzo wazne, jak konczy sie zupelnie nie tak jak chce to juz mi sie nie chce nawet ogladac. A wole wiedziec bo jak bede ogladac wszystkie sto ileś odcinkow i takie zakonczenie machną bylejakie to dopiero bym sie wnerwila :)) Lepiej zawczasu sie dowiedziec co i jak zeby sobie na spokojnie oglądac:)
Jak byłam młodsza to też tak miałam i pewnie m.in. z tego powodu nie oglądałam telek, bo jakby się skończyła nie po mojej myśli to nie wiem jak bym to przeżyła. Jednak ostatnio lubię element zaskoczenia, ale czasem coś mnie zaskakuje negatywnie i to mi się nie podoba.
Niestety wraz z 12 odcinkiem, zaczyna się w tej teli niekończące się wycie do księżyca, już nie będzie fajnych scen droczenia się, teraz będzie już tylko płacz i wyznania wielkiej miłości. Kapitanek niestety zachowa się jak skończony idiota i ożeni się z Esthersitą, no po prostu parodia, a 5 min po ślubie poleci na statek do Mariny, lol.
Dokładnie ...fajnych scen droczenia już brak :((( a mogła reżyserka to pooociągnąć przynajmniej do choćby 40odcinka ;/ A teraz ten Damian to nie ten sam Damian co w odc 2-9 :(( skoro tak szybko wyznali sobie miłość to powinni ukrócić ta telke do np.100odc. Bo teraz mój Kapitano bedzie ryczał i wzdychał...I efekt będzie taki ,że burza mi się znudzi i tylko na yt będę wracać do tych scen droczenia się przez nich :D w odc 15 podoba mi się jak Damian [męski twardziel] bije [w obronie Lazaro] tego alfonsa :D
Uno momento -skoro Fabre zwalnia się w odcinku 15 to co robi na burzy w odc 19?
Zaczyna mnie nudzic ta telka serio, a glowni bohaterowie coraz bardziej wkurzaja. Jedynie Hernan i Fulgencio wywoluja usmiech na mojej twarzy. Co z tego ze zli, te krzyki Fulgencia i te miny Hernana sa najlepsze :)) Ale i tak nikt nie pobije Esthercity. Moglaby startowac na najglupsza bohaterke z telenowel wszech czasow. No idiotka poprostu jak ona sie zachowuje to ja nie wiem czy sie smiac czy plakac. Co za scenarzysta rozpisal tak debilnie zachowujaca sie postac? A szkoda bo aktorke lubie, no ale jej postac jest tragiczna poprostu a zaraz za nia kapitanek, ale na niego chociaz da sie patrzec a na nia juz nie.:)
Ja Evorę uwielbiam w każdej postaci, nawet jak gra czarne charaktery to nie sposób go nie lubić :)