Bo obaboga, grają tu czarnoskórzy! Nie przeszkadzają wam ogolone nogi, stroje i fryzury z innych epok. Nie przeszkadzają wam tańce i muzyka z innych epok, ani to, że życie w XIX wieku wcale tak nie wyglądało, bo ta historyczność serialu to tylko konwencja, zabawa formą. Co więcej, Polacy zachwycali się Downton Abbey, w którym lordowie szanowali i lubili swoją służbę, co było jeszcze większym absurdem niż czara królowa Anglii :)
A nawet jesli nie byli niewolnikami, to na pewno nie byli szlachta i nie mieli sluzby. Rowne prawa otrzymali chyba dopiero w XX wieku.
Wiesz, że istnieje taki termin w filmie/literaturze jak rzeczywistość/historia alternatywna?
Gdzie świat może niby wyglądać na taki sam jak nasz, ale jest odmienny z powodu jakiegoś wydarzenia które przebiegło inaczej?
(np.: wielokrotnie nagradzany serial/powieść by Philip K. Dick. "Człowiek z Wysokiego Zamku", ukazujący jak mógłby wyglądać świat gdyby Hitler wygrał wojnę... oraz jak bardzo należy się cieszyć, że do tego nie doszło https://en.wikipedia.org/wiki/The_Man_in_the_High_Castle )
No więc tu w serialu mamy z tym do czynienia i jest to wyjaśnione w trakcie fabuły (a jakby nawet nie było, to chyba znając termin, można się tego przy odrobinie wysiłku intelektualnego domyśleć).
https://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_alternatywna
Do tego mamy kostiumy i peruki z innych epok niż czasy Regencji, nowoczesną muzykę w 'starodawnej' aranżacji, którą orkiestry wykonują na żywo podczas bali (covery utworów np: Maroon Five, Taylor Swift, Shawn Mendes, Billie Eilish, Ariana Grande), współczesne podejście kobiet (Eloise) do niektórych spraw w kontrze do typowych zachowań z tamtych czasów... etc.
To jest świadoma campowo-popartowa zabawa konwencją, twórcy już o tym w wywiadach rozprawiali, ma być po prostu ładnie i cieszyć oko.
Tak więc to nie jest dokument, tylko luźna ekranizacja kostiumowego-romansidła, taka lukrowana bajka dla pań, by sobie umysł odpoczął po pracy :)
ja okreslam ,ze jest to luźne pokazanie epoki, nie wierne odwzorowanie, tak by było mile dla oka i z prawdziwa historia to ma niewiele wspólneego, to raczej opowiedzenie historii pewnej miłosci gdzies tam daleko kiedys byc moze w innej rzeczywistosci, w koncu chyba nikt nie czerpie z tego typu produkcji wiedzy historycznej, nawet jesli niektóre fakty sie zgadzaja, to inne nie wiec wiadomo,ze nie jest to film historyczny tylko serial wyprodukowany dla relaksu i zabawy
ano, elegancko to wszystko posumowałaś :) zawsze najzdrowsze podejście to takie z dystansem.
Sama mam bzika na punkcie wszystkiego co się wiąże z serialami kostiumowymi, dramami i adaptacjami powieści Jane Austen więc cokolwiek wypuszczą to i tak się jak wilk rzucam ;)
Ale jakbym miała wszędzie wypatrywać i wytykać niezgodności z epoką to by mnie dawno, za przeproszeniem, apopleksja jaka trafiła xD więc wolę się skupić na miłym seansie i relaksie dla oczu :)
Tutaj mogłam nacieszyć wzrok absolutnie odjechanymi perukami, wnętrzami zdobionymi na bogato, balami, karetami, fajerwerkami, bajkowymi kreacjami z różnych wieków, oj tak, popatrzeć było na co ;) ot, taki Kopciuszek dla dorosłych ;)
Zgadzam się! To serial na postawie romansu z książki który pewnie doczeka się innych kontynuacji. Kto czytał książki ten wie o co chodzi. Ja dopiero po obejrzeniu serialu zaczęłam rozglądać się za literatura tego typu. Książki lekkie fajnie napisane wiec czego więcej trzeba ? Zreszta odwzorowano tylko niektóre wątki i sporo dodał reżyser od siebie. Tutaj nie chodzi o to czy serial jest historyczny czy to tylko fikcja typu Kopciuszek. Dobrze się ogląda i to powinno wystarczyć. To jest fikcja i dla ja w nim nie dostrzegam ani koloru skory ani różnic historycznych. Serial nikomu krzywdy nie robi i o to właśnie chodzi
Oczywiście :) to jest typowy produkt rozrywkowy, lukrowana, przerysowana bajka, narzekać, że nieżyciowa czy nieedukacyjna to jak mieć pretensje do waty cukrowej, że uboga w witaminy xp Nie taki cel, nie ta widownia.
Od tego typu spraw są programy edukacyjne, dokumenty, wykłady, podręczniki etc. Zresztą, naprawdę nie sądzę, by ktokolwiek próbował się na poważnie kształcić za pomocą komercyjnej telewizji rozrywkowej ;)
Niestety, jak widzę te negatywne komentarze to jestem przerażona podejściem ludzi do tego typu spraw. Jednego temu serialowi nie można zarzucić choreografia czy kostiumy ogromny plus mimo ze epoka nie ta fakt faktem scenografia robi wrażenie. Dla mnie trochę taki Wielki Gatsby z przymróżeniem oka. Nie trzeba być wielkim znawca aby nie doceniać klimatu.
co za bzdury wypisujesz. Negujesz, że któryś z arystokratów był człowiekiem i normalnie traktował swoją służbę? a kunta kinte tak naprawdę był Polakiem z Białegostoku, przeszkadza ci to ??
w Polsce produkowano Otella z białym aktorem w teatrze telewizji i co i nic hehe, macie naprawde problemy albo kompleksy nizszosci
Z niektórymi szkoda gadać, są tacy usztywnieni że nie widzą, że cały film to zabawa konwencją. Mnie bawiło w nim wszystko - i założenie, że kobiety o seksie nie wiedzą NIC (skąd się biorą dzieci!), że kolor skóry nie ma znaczenia, że dotrzymanie przysięgi to stosunek przerywany, a poza tym stroje niby z epoki a ciut frywolne, i tańce, i zaloty z lekką nutą parodii. Ale żeby to dostrzec, trzeba nie mieć zakutego łba, co jest przypadłością połowy populacji tego kraju.
Aha - była jedna czarnoskóra arystokratka. I nawet jest o niej film - piękny z resztą. Tym razem historyczny a nie fantasy.
a kto by chcial ogladac filmy i seriale historyczne w ktorych aktorki sa realistycznie brzydkie?
Czy to jest film historyczny ? Nie! Serial na podstawie książek i to jeszcze ubogo odwzorowany. Akcja i miejsce się zgadzają , a co do reszty powinnismy podejść z lekkim przymróżeniem oka. Moim zdaniem bardzo fajna realizacja i wizja. Jeśli komuś przeszkadza czarnoskóry aktor w roli księcia albo szlachta o innym kolorze skory niż biały to trudno. Serial nie musi się wszystkim podobać inna sprawa ze jednak ma spora oglądalność
To nie ból tylnej części ciała, tylko robienie ku*wy z historii. Naprawdę nie potrzebujemy czarnych aktorów w białych rolach, żeby szanować czarnych. Potrzebujemy, żeby czarni nam dali powód do tego szacunku. Są aktorzy jak Samuel L. Jackson czy Idris Elba, których szanuję. Na szacunek trzeba sobie zapracować, a nie że Netflix obsadzi czarnych aktorów gdzie się da w imię dziwnie pojmowanej poprawności politycznej i sprawiedliwości społecznej. Nie życzę sobie, żeby czarne postaci były grane przez białych aktorów tak samo. Zarówno white-washing jak i black-washing są naganne. Jestem za wiernością. Może jestem dziwny. Może jestem konserwa.
Może.
Jak można zakłamać historię która nie jest prawdziwa? Poza tym mieli by zakazać czarnoskórym aktorom grania konkretnych ról tylko dlatego bo są czarnoskórzy? Skoro na castingach sobie dobrze poradzili to czemu nie mają zagrać? Jedyne role w jakich mogą grać to jako niewolnicy na polu bawełny albo w wiosce afrykańskiej? A może mogą grać tylko wróżki albo kogoś pokroju Czarnej Pantery, żeby nie było że czarnoskóry może zagrać poważną rolę? A sory, jak w wiedźminie zostały przedstawione czarnoskóre osoby to polaczki mieli też ból dupy:) Najlepiej jakby jeszcze nie posługiwali się angielskim tylko mówili "uga buga" bo tylko taki wizerunek czarnoskórych potrafi ogarnąć twój mózg xD
Jesteś od od stóp do głów rasistą. Zasłaniasz się argumentem, że "bronisz historii" ale w głębi duszy nie wyzbyłeś się zaściankowości polaka, który boi się czarnoskórych jak ognia od czasów średniowiecza. Bądź sobie rasistą jeśli to pozwoli ci spać spokojnie w nocy, ale komentując nazwij to po prostu po imieniu.
To za trudne, wtedy musieliby przyznać ile i jak wielkie wady mają, większość się jeszcze pewnie za przyzwoitych katolików uważa... pal licho, że "Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego" na co dzień mają w najgłębszym nieposzanowaniu.
No tak, jeśli jesteś taki sam jak my to spoko, jeśli nie to możesz zjeżdżać :P Znam to z autopsji, więc dlaczego wciąż mnie to dziwi.
Podziwiam Was obie... Tak bronicie zaciekle lewej strony politycznej a na dobrą sprawę osobami, które najbardziej cierpią z powodu urzeczywistniania jej przekonań - są kobiety. O dorobku kulturowym wymieszanym z polityką to nawet nie ma co wspominać.
Największą grupą społeczną opowiadającą się za lewicowymi poglądami są młodzi ludzie - w imię "progresywności". Tylko że ta wasza progresywność obecnie powoduje jedynie zwiększenie przestępczości - gwałty, molestowania, porwania, pedofilia itd. Szwecja, GB, Niemcy, Francja... nawet dziś było jakieś auto-pułapka we Włoszech. Dziennie kilkaset dziewczyn jest gwałconych w uberach prowadzonych przez imigrantów.
LGBT i tłumaczenie kilkuletnim dzieciom czym jest masturbacja i sex?
Pozwalanie nieletnim na dokonywanie nieodwracalnych zmian w swoim ciele kiedy nawet piwa nie mogą legalnie kupić?
Wpuszczanie wszystkich do kraju bez weryfikacji?
Co jeszcze?
A gdzie miejsce na zachowanie wartości kulturowych? Albo w ogóle wartości. No ale po co - najlepiej wszystko zglobalizować.
Nie mówię że wszystko co z lewej jest złe - to samo z prawej, gdzie nie wszystko jest dobre. Przeginają pałę równo z niektórymi rzeczami.
Ale trochę zdrowego rozsądku.
I przede wszystkim fajnie by było żebyśmy się nawzajem nie obrzucali błotem z tytułu odmiennych poglądów. Niestety, lepiej skłócić naród, niech się nawzajem przepychają, zamiast solidarnie zając się tymi, którzy grzeją stołki na Wiejskiej - nie ważne z której strony. Oni wszyscy tak naprawdę mają nas gdzieś.
Nie przypominam sobie bym bez powodów kogoś błotem obrzucała.
Pisałam w odpowiedzi na post o ewidentnych rasistach, a ich raczej nie da się merytorycznie obronić.
Pozdrawiam.
Strasznie śmieszy mnie Twój post i to "nie życzę sobie" :) Po prostu kwintesencja okopu w najlepszym wydaniu. Teraz mówią na to "polactwo"
Ale przepraszam bardzo, o co właściwie panu chodzi? Po co od razu ludzi obrażać?
Przecież każdy może oglądać to co lubi, nikt nikogo do niczego nie zmusza.
Panu się nie podoba babskie romansidło, pan nie ogląda, mnie się nie podoba film wojenny, zmieniam kanał. Gdzie tu problem, gdzie dylemat?
Nie wymagaj zbyt wiele od ludzi którzy mentalnie kilka lat temu zeszli z drzew.W tym naszym urokliwym kraju część ludzi myśli jeszcze że homoseksualizm to choroba i wystarczy zażyć jakieś leki najlepiej rutinoscorbin i staniesz się hetero haha.Żyje już długo w tym kraju absurdu,ewoluowałem,zrozumiałem kiedy się myliłem nabrałem pokory,niestety część Polaków,jest niereformowalna i nie wyleczysz ich z głupoty.
Popadasz w skrajność nikt nie mówi o paradach,pedofili i zoofili,to akurat jest chore bo krzywdzi innych,więc różnica jest kolosalna i normalny człowiek je dostrzega.Ale jeśli dwie dorosłe osoby śpią wspólnie bo tak chcą nikogo to nie powinno interesować a jednak interesuje wielu i to nie jest normalne.
Inaczej byś mówił gdybyś urodził się 100 lat temu Afroamerykaninem i z mamą i siostrą byś pod batem na plecach zbierał bawełnę za miskę kukurydzy śpiąc w chlewiku.Nie wiele to się różni bo teraz też ludzie są niewolnikami wielkich korporacji globalnych i rządzących tylko na dużo lepszych warunkach,niż miska kukurydzy.Ale wiedz że dla tych na górze i tak znaczysz nie więcej niż robak,na którego poparcie liczą i straszą takich jak ty "potworami" żeby zyskać twój głos.
Z tego co wiem (ale popraw mnie jeśli uważasz inaczej), od 1991 roku (od kiedy WHO skreśliła homoseksualizm z listy chorób) w Polsce nie ma zakazu homoseksualizmu. To że mamy niestety społeczeństwo prymitywne i zdominowane oraz szczute przez kościół katolicki i ich prawicowych politycznych popleczników, to oczywiście inna sprawa.
Ja osobiście nie mam kompletnie nic przeciwko dowolnym relacjom seksualnym dwojga/dwóch/lub więcej :) dorosłych osób do momentu kiedy ich intymność nie przekracza granic ich prywatności, a nie jest wywlekana do sfery publicznej i służy do indoktrynacji - zarówno tradycyjnego jak i nowoczesnego modelu. Tak samo jak obsceniczne parady LGBT przeszkadzają mi pielgrzymki i tarasowanie ulic w Boże Ciało.
Jakbym się urodził 100 lat temu i byłbym Afroamerykaninem, to nie zbierałbym bawełny pod batem na plecach, ponieważ w 1921 roku niewolnictwo w USA było zniesione od ponad 50 lat...
Ale nie czepiając się szczegółów, będąc czarnym zdecydowanie wolałbym przedstawicieli swojej rasy oglądać w rolach prawdziwych bohaterów: Martina Luthera Kinga, Rosy Parks, Nelsona Mandeli, Zulu Czaki, Ralpha Ellisona, Louisa Armstronga, Ray Charlesa czy Georga Floyda :))) a nie wcielających się w postacie kompletnie "od czapy" jak Achilles, Boudika czy Anna Boleyn
To tak jakbyś zapytał Żyda czy woli oglądać semitów w roli Alberta Einsteina, Nielsena Bohra czy pruskiego szlachcica na balu u Hitlera w 1944 roku...
Jeśli chodzi o Afro....to doskonale wiesz o czym piszę,o mentalności ludzkiej gdzie jeszcze nie tak dawno społeczeństwo "bało" się ich i uważano że oni nie zasługują na takie same prawa jak biali ....Zgadzam się z Tobą w wielu aspektach które przedstawiłeś .Jeśli chodzi o homoseksualistów też nie podobają mi się te parady są "niesmaczne" delikatnie mówiąc ale chyba rozumiem dlaczego oni to robią,myślę że po latach szykanowań nie wytrzymali już i zachowują się jak psy wypuszczone z klatek w których były bite i przetrzymywane przez setki lat.Wyobraź sobie że jesteś homo i nie masz na to wpływu,jest Ci ciężko się z tym pogodzić,nie rozumiesz tego i nie wiesz jak sobie z tym poradzić w końcu po wewnętrznej walce akceptujesz siebie a inni traktują Cię jak .....to musi być paskudne uczucie i trzeba być pozbawionym szarych komórek żeby tego nie rozumieć i nie wierzę że kościół czy Politycy potrafią zrobić ludziom takie pranie mózgu,raczej ludzie mają ograniczony tok myślenia i potrzebują ewoluować jeszcze.Mnie nikt nie uczył empatii,w moim rodzinnym domu był spory deficyt uczuć ale wiem co jest dobre a co złe albo masz mózg i go wykorzystujesz albo go nie posiadasz.
Co do tego co się dzieje w mózgu homoseksualistów to nie wiem, ale podobnie maja pewnie też zwolennicy koprofili , dendrofilii czy ekshibicjonisci - wszystkie niecodzienne upodobania zawsze miały pod górkę
Myślę że tego nie da się zmienić bo skoro homo...popełniali kiedyś samobójstwa bo nie radzili sobie z tym kim są ...to daje do myślenia uważam że to genetyka,bo to istnieje od początku świata jak wiadomo i nie tylko wśród ludzi ale też zwierząt...
Mam w rodzinie parę tego typu 20 lat są ze sobą nie ma tam przemocy,alkoholizmu,zdrad itd...tego wszystkiego co często bywa w parach heteroseksualnych.I uważam że nie jedna para"normalna" mogła by się od nich uczyć jak tworzyć związek oparty na szacunku,empatii,wspólnym zrozumieniu.Działają też charytatywnie i wspierają ochronę środowiska robią więcej dobrego dla świata niż 99% zjadaczy chleba...
Ok, rozumiem i szanuję.
Ale przekładając przykład Twoich znajomych na dyskutowany właśnie serial Bridgertonowie i osadzanie murzynów w zakłamanych historycznie rolach - może zapytaj znajomych jakby odebrali serial o naszej historii gdzie na przykład Jan Sobieski kochał się nie w Marysience, ale w Mariuszu - czy to dla nich byłaby nobilitacja i powód do dumy (jak część komentujących uważa) czy raczej wariactwo i zakłamywanie historii (jak uważam ja)
Żeby paralela była jak najbardziej zbliżona do Bridgertonów, to jako miejsce akcji wybieramy Wilanow A.D. 1770, ubieramy wszystkich w kostiumy z epoki, dajemy prawdziwe realia historyczne a w bazie filmweb w opisie filmu dodajemy: gatunek dramat, romans, historia alternatywna
Możemy również stworzyć następujące pary:
Maria i Paulina Curie-Skłodowskie
Mieszko I i Dobromir
Józef i Aleksander Piłsudski
Jak dla mnie groteska - ale ja jestem podobno rasistą o ograniczonych horyzontach
Zgadzam się z Tobą w tym przypadku ale wiesz że w historii często to też działa na odwrót ?z homo robią heteryka bo tak wypada albo zatajają fakty że był alkoholikiem itd..bo przecież to bohater,częste zjawisko.Ale jeśli chodzi o ten serial to masz rację.Uważam że trochę powariowali ogólnie z tą poprawnością polityczną w ostatnich latach do tego stopnia że staje się to już śmieszne...
Ja muszę się przyznać choć niechętnie,nie przepadam za Ciemnoskórymi aktorami,żeby mnie nikt źle nie zrozumiał szanuje ich,ale aktorzy bardziej mnie przekonują biali.Jest kilku starej daty aktorów których chętnie obejrzę jak Washington czy Freeman.....Mam po prostu wrażenie że w tym fachu wypadają gorzej albo to moje jakieś uprzedzenie z którego nie zdaje sobie sprawy,ale jako aktorzy mnie nie przekonują...
No tak....Netflixowe serialidło jest luźno oparte na historii. Spoko.....ale jest różnica miedzy takim niuansem jak niehistoryczne ożaglowanie okrętów czy pojedynki z pistoletami skałkowymi zamiast z zamkiem kołowym. Ale jak podczaz pojedynków w XVII wieku wyciagają glocka, albo wchodzi na bal murzyn w gajerze, wielki szlachcic ziemianin to jest chyba cos ostro już nie halo
są pewne granice, których się nie przekracza. Gdyby cesarza Japonii grał biały też by mnie to drażniło. Polacy są lepiej wykształceni niż tacy brytyjczycy, którym wszystko jedno.
Przeszkadza bo to nie mozliwe XD jezeli fabula jest osadzona w XIX wieku i film nie jest science fiction
I Bekarty Wojny tez Ci przeszkadzaly? Fabula osadzona w XX wieku, niby wszystko sie zgadza, nie jest to film science fiction. Ale wszyscy grzecznie rozumieli pojecie historii alternatywnej - w tym przypadku, no nie...
W sedno. Z czystej ciekawości, czy tak samo razi Was obraz przedstawiający białego Jezusa, czy też białą Maryję? Ogolone nogi jak widać nie rażą wcale, ani damy zbliżone do dzisiejszego ideału piękna.
Pominąwszy fakt, że czarnoskóry człowiek w tej epoce jako angielski arystokrata jest tak prawdopodobny jak młody kurczak, który pilotuje F-16 to bardziej żałosna jest poprawność polityczna, którą wciskają nam na potęgę. Chcą robić filmy w epokach, na HISTORYCZNYCH motywach, gdzie są ludzie czarnoskórzy ? jest mnóstwo epok, w których się pojawiają, nie koniecznie jako niewolnicy. Chociaż jeśli Netflix w swej poprawności zrobiłby wzruszający serial lub film o ucisku ze strony białych nad czarnymi, myślę że trafili by w samo sedno. Niezliczona liczba nagród, Oscarów itp.
Niesamowite, że ekranizacja romansidła za 15 zyla, które można było parę lat temu kupić w każdym kiosku, wywołuje takie burze ideologiczne. Znając pierwowzór i tak uważam , że scenarzyści więcej się napracowali ,żeby dodać tu trochę sensu, niż sama autorka - i całkiem się udało -ogląda się przyjemnie koniec- to nie film historyczny ani dokumentalny..
Nie ma co wkładać Polaków (jak i innych nacji) do jednego worka :)
Każde takie uogólnienie jest błędne.
Pozdrawiam
No wkurza nas to ze wszędzie musi być pchana poprawność polityczna, o to w tym wszystkim chodzi jeśli tego nie dostrzegasz to masz problem, serial o wiele więcej by zyskal gdyby nie było w nim czarnoskorych, i nie chodzi o rasizm, tylko podświadomy odbiór produkcji, która się toczy w IX w. czy to fikcja, czy nie. Tak samo jak by w serialu Korzenie grali Chińczycy lub biali, marnie to by się oglądało. Mam nadzieje, że rozumiesz, o co nam chodzi.