Walter to gnida z wystrzelonym w kosmos ego :). Dobrze, że tak skończył. Ogld

Kurde coś nie tak poszło z poprzednimi komentarzami...


Walter to gnida z wystrzelonym w kosmos ego :). Na moje dobrze, że zginał. Oglądałem serial 2x. Pierwszy raz kibicowałem mu natomiast za drugim podejściem inaczej już na niego patrzę. Manipulował ludźmi, zwłaszcza Jessiem, posunął się nawet do otrucia dziecka. Przez niego zginął Combo, Gale, Jane, Hank. Podskakiwał Gusowi którego też potem zabił. Chciał więcej i więcej. Jakby poprzestał na drobnej dilerce na swoim terenie to było by ok. Ogólnie serial świetny i pięknie pokazuje metamorfozę Walta z przeciętnego nauczyciela w pewnie siebie skurczybyka :)

A na końcu w człowieka przegranego, bo stracił rodzinę, która go znienawidziła, musiał się ukrywać, ale chociaż uporządkował wszystkie sprawy i jakoś choć po części się zrehabilitowal