PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=756546}
7,3 2,9 tys. ocen
7,3 10 1 2943
6,7 3 krytyków
Blood Drive
powrót do forum serialu Blood Drive

Co o tym sądzicie? Jak dla mnie to świetna, szalona wariacja z gore i chorym humorem, oczywiście trzeba lubić takie coś, ale mi bardzo podeszło, zakochałem się w tym zgrzanym stylu (przypomina mi min, filmy Tarantino) a Christina Ochoa jako Grace boska <3 Alan Ritchson w roli Arthura Bailey też jest ciekawy. Raczej nie każdemu się spodoba ale myślę że trafi do pewnego grona :)

ocenił(a) serial na 6
Rrouge

Bardzo dobry odmóżdżacz, ale faktycznie Christina Ochoa przykuwa uwagę, rewelka. Mamy tu niezłą mieszankę stylów, każdy znajdzie coś dla siebie pod warunkiem, że lubi kicz. Ja to łykam!

ocenił(a) serial na 9
Rrouge

Serial w klimatach Roba Zombiego, tylko sam Zombie go nie robi. :P Świetna rozrywka, czekam na więcej!

ocenił(a) serial na 1
Kierokat

Rob Zombie to moje pierwsze skojarzenie po pierwszym odcinku. Durne to niemiłosiernie, ale jak na slasher drogi to jest całkiem nieźle.

Kierokat

Zgadzam się całkowicie, jeszcze bardzo Rodriguezem (min. "Maczetą") i Tarantino zalatuje :D jak widzę po krótkich zwiastunach do 5 odcinków najbliższych, to każdy odcinek będzie miał "przystanki" w jakimś chorym miejscu i z tego co widać to będą wyciągać różne gatunki i rodzaje horrorów z tamtych lat na dane odcinki min. monster movies, zombies, cannibal itp. każdy odcinek zapewne będzie miał elementy jakiegoś gatunku horrorowego które były rozpowszechnione w latach 70/80.

ocenił(a) serial na 5
Rrouge

Ciekawe jak doszło do tego rodzimego product placement w Blood Drive: http://imgur.com/a/MERBW

ocenił(a) serial na 5
Dawidt

40 minuta, 35 sekunda pierwszego epizodu.

ocenił(a) serial na 5
Dawidt

I to się nazywa reklama :D

Dawidt

Przyznam że też na tym się uśmiechnąłem, ale już nie raz w serialu zagranicznym było widać polskie piwo.

ocenił(a) serial na 9
Dawidt

Też to wyłapałem, fajny easter egg

ocenił(a) serial na 8
Dawidt

Kurka wodna ! Aż obejrze hescze raz .

ocenił(a) serial na 8
wiliamfox

Przepraszam jescze raz:)

ocenił(a) serial na 8
Rrouge

znakomity pilot, osobiście jestem pod sporym wrażeniem, szczególnie że to serial od syfy, zatem spodziewałem się badziewia i kiczu, oczywiście serial jest kiczowaty, ale w dobrym stylu. Zobaczymy jak historia się dalej potoczy, ale pierwszy epizod był dobry.

Rrouge

Taki miks Grindhouse, Mad Max i Canenball, nawet fajnie się to ogląda, choć ma swoje wady. Na plus niewątpliwie poczucie humoru (np. "Witamy w Los Angeles. Mamy już komplet, spie..dalaj"), dużo krwi i ostrych scen, choć brakuje golizny. Na minus główny bohater to na razie jakiś mięczak w ciele osiłka, słabo wygląda mapa, no i te niektóre głupoty np. marnowanie krwi przy tankowaniu, kłopoty z wyłącznikiem, podchody jak z pornola, siksy same na odludziu. Sam pomysł niezły choć nie wiem czy aby nie myślałem inną częścią ciała niż głową oglądając ten odcinek.
Zobaczymy jak długo wytrwam, na pewno obejrzę 2 epizod.
Moja ocena 3,8/6

patryks83

To jednak Syfy więc jednak normalne że pewne sceny będą ocenzurowane ;D

Rrouge

Wiadomo kiedy drugi odcinek ?

adxd2900

Każdy odcinek nowy jest w czwartek z tego co pamiętam.

Rrouge

Styl jak u Rodrigeza w planet terror lecz tutaj sama rezyserka bardzo kuleje. Pewnie obejrzę jeszcze kilka odcinkow lecz nie spodziewam sie zeby bylo lepiej. Slaby serialik starajacy sie nasladowac wyżej wymienionego.

ocenił(a) serial na 6
Rrouge

Czy wam też konwencja tego wyścigu kojarzy się z Wacky Races ? :P

cybas1990

Też miałem z tym skojarzenie ;D takie Wacky Races +18

ocenił(a) serial na 5
cybas1990

Właśnie miałam zacząć moje wrażenia od tego co napisał kolega poniżej - Odlotowe Wyścigi wersja dla dorosłych :D
Ten Pan Dżentelmen i jego pomocnik, zalatują mi się jakąś wariacją Dicka Dastardly i Muttleya :D

Jestem pozytywnie zaskoczona. Jest grindhousowo, jest krawo, jest postapo, jest Rodriguezowo, i durne, to, to że ło jej. Zabawne może tylko nie jest za specjalnie, ale nie przeszkadza mi to jakoś bardzo.

Główny bohatry, to standardowy mdły harcerzyk, Święty Arthur jak go pogardliwie nazywa jego szefa, która zdaje się mieć większą kuśkę od jego. Choć bardziej mi pasuje do niego druga ksywka Barbie, jako że taki wymuskany, że aż plastikowy :D Jego koleżanka Karyna, póki co jest bardziej do polubienia. Perypetie kolegi Mudżyna, jakoś wydają mi się być mało interesujące, ale kto wie. Najlepiej zdecydowanie wypadł Pan Villain, krzyżówka Wampira z Johnnym Dipem :D

Tak że Syfy nie zawiodły, oby było tylko lepiej.