Anioł Jonathan (Michael Landon) i nawrócony alkoholik Mark (Victor French) pomagają ludziom uwolnić się od kłopotów. Rozjaśniają uśmiechem twarz dzieci, starają się uprościć życie, które roi się od pułapek losu. Zawsze zjawiają się na pomoc, nigdy nie zawodzą.
Jako osiemnastolatek oglądałem po raz pierwszy bodajże w TVP 2. Wspaniały,ciepły,serdeczny serial. Minęły lata i teraz na Tele 5 oglądam od początku serial. Powracają wspomnienia. I ...Pomimo tylu lat oglądam jeszcze chętniej. Proste historie, niski budżet,praktycznie brak efektów specjalnych oraz wulgaryzmów. A jednak...
więcejPrzyjaciele nie tylko na ekranie. Odeszli oboje dość wcześnie. Kto wie...może teraz jako aniołowie pomagają komuś:)
Cudowny i tak wzruszający że płaczę w każdym odcinku. Chwyta za serce ale i daje nadzieję. Nie wiem jak postrzegają go ateiści, ale ja jako osoba głęboko wierząca wiem, jak dobry jest Bóg i może dlatego tak bardzo mi się podoba.
Jako mała dziewczynka co niedzielę oglądałam z rodzicami i siostrami ten serial i pamiętam,że wielokrotnie wszyscy płakaliśmy...niedawno dzięki YouTube oglądałam serial od 1 odcinka i zdziwiłam się,że ryczę więcej i głośniej niż 30 lat temu,a wszystko przez to,że teraz dużo więcej rozumiem ...piękny serial-piękne...
Seks, przemoc, wulgarność, efekty specjalne, ciągła akcja, płytka fabuła... Czego więcej można spodziewać się po części dzisiejszych seriali. Wystarczy, że machina komercyjna ruszy, ukazując sceny zawierające wyżej wymienione elementy, a widz - niekoniecznie mający mleko pod nosem - jest zdumiony taką produkcją i...