Zapewne niczego. Jestem przekonana, że powstała tylko po to, żeby takie 3-4 latki myślały sobie, że kiedyś będą silne jak Atomówki i zajmą się zawodowym rozwalaniem potworów. Nie ma to jak przemoc od najmłodszych lat.
nie prawda. Przypomnij sobie takie odcinki jak''Zwierzyniec'', czy np ten, w którym Brawurka się nie myje.. A np Mojo-Jojo jako zły charakter zawsze na końcu obrywał, więc dzieci starają się naśladować dobre charaktery, by nie skończyć jak te złe. Poza tym Atomówki to przyzwoita bajka, bardzo orginalna i, poprostu, świetna. Atomówki uczą w niektórych odcinkach jak się zachować moralnie wobec niektóych rzeczy. Jeśli już mowa o kreskówkach pełnych przemocy od najmłodszych lat to weźmy na warsztat na przykład Dragon Balla.. To była dopiero bezwartościowa szmira - wychowałam się w latach 90-tych, ale Dragon Balla poprostu nie trawiłam, bo był, jest i będzie beznadziejny.
Większość dzieci nie jest głupia. Wiedzą, ze nigdy nie będą naprawdę takie jak postacie w bajkah. Poprzestają więc na zabawie w udawanie ich. Byłaś kiedys dzieckiem, więc napewno wiesz, jak to działa.
Może byście tak w ogóle się uspokoili i nie robili zadymy, bo zgłoszę temat.
Nawet na Filmwebie nie ma już kulturalnych wypowiedzi, jedni wyzywają drugich...
Nie przepadam zarówno za Atomówkami jak i nie trawie Dragon Balla. Za to przepadam za poważnymi japońskimi anime, nieprzypominającymi Dragon Balla, więc moje zdanie będzie raczej bezstronne i racjonalne.
@emmeline37 ma całkowitą racje, a szczególnie w 2 poście, Ty z kolei @artik_t jesteś kiepskim trollem z durnym 'trollface' w avku.
W dzieciństwie uwielbiałem Atomówki, jak i 99,9 % kreskówek, które były emitowane ponad dekadę temu na Cartoon Network. Teraz, 99,9 % tego co dziś leci, to zwykłe g***o, totalna komercha...
Z kolei nie trawię anime, mangi i całej tej otoczki...
Każdy ma inny gust:)
A ja z kolei lubię i anime, i Atomówki. Oczywiście co do PPG to dla mnie absolutnie nie powinna powstać seria 5 i 6. Praktycznie wszystkie odcinki z tych serii to gnioty albo słabizny (tylko dosłownie kilka jest możliwych). Nie wiem jak jest z serią 4, gdyż jak na razie nie miałem okazji obejrzeć.
W pełni się z tobą zgadzam. Taki stan rzeczy spowodowało odejście Craiga McCrackena z serialu. I również, jak dla mnie, zmieniony design do filmu. Z tych post-filmowych serii lubię trzy odcinki współreżyserowane jeszcze przez McCrackena i musicalowy finał, a reszta, jak już powiedziałeś to, może z jakimś nielicznymi wyjątkami, to straszliwe gnioty, po które już nigdy nie sięgne.
A sezon czwarty jest fantastyczna! Same odcinki 22-minutowe na wysokim poziomie. W sumie mogłabym stwierdzić, że to moja ulubiona seria, gdybym miała oceniać serial seriami.
Preview: http://www.youtube.com/watch?v=eXz7eEF5ZKA
Babcia mojej koleżanki mówiła, że ta zabije się kiedyś samochodem, bo grała w grę samochodową, w której po wypadnięciu pojazdu z trasy, ten migał i z powrotem pojawiał się na trasie, a ona miała, według tej babci, uwierzyć, że tak jest w rzeczywistości. Nie muszę chyba dodawać, że koleżanka żyje i ma się dobrze.
Nie, dzieci nie są głupie.
I jak zawsze będę obstawać przy tym, że "Atomówki" to tak na prawdę kreskówka dla dorosłych i przez dorosłych, tylko w dziecięcym przebraniu, to nie widzę w niej absolutnie nic co miałoby szkodzić najmłodszym. Mi tak na prawdę odpaliło jak miałam 16 lat, ale w przedszkolu/podstawówce też oglądałam, też lubiłam.
Tak się składa, że kreskówki Cartoon Network zawsze były tworzone tak, żeby dorośli też mogli je obejrzeć bez ziewania i odczytać w nich nieco więcej. ;) Po dziś dzień co poniektóre odcinki Atomówek, Laboratorium Dextera, Samuraja Jacka itd. to dla mnie prawdziwy pokaz pomysłowości i niezłej reżyserki jakich próżno szukać w wielu filmach dla dorosłych.
Zawsze się znajdzie jakiś fanatyk który doczepi się przemocy w bajkach dla dzieci.
Przemoc była obecna w bajkach już od "sprzed wojny" ;]
Np. Tom and Jerry okładali się bejsbolami na ekranach od ponad pół wieku, masa ludzi je oglądała i jakoś nie wyrośli na psychopatów.
Ja też lubię Atomówki i w ogóle bajki z CartoonNetwork, ale te starsze, sprzed 10+lat.
Dexter's Lab, Johnny Bravo, Pies Chojrak to były czasy fajnych bajek, potem na CN zaczęli robić jakąś kaszanę ;)
Podobnie na MTV, kiedyś leciało tam dużo muzyki i teledysków a teraz jakieś programy dla debili z IQ na poziomie stukniętego szympansa.
Jezeli pozwalasz swoim 3-4 letnim dzieciom ogladac takie bajki, to twoj problem. Ta animacja, tak jak wiekszosc na CN adresowana jest do starszej mlodziezy i doroslych
Niestety, ale jego aktualna ramówka reprezentuje chyba coraz to niższy poziom (Magiczne Magiimiecze, Steven Universe, Wujcio Dobra Rada, Clarence, Teen Titans GO, reboot Ben 10, nowe Atomówki z 2016 - a to tylko początek).
To widać nie widziałaś więcej niż 2-3 odcinki. Ja osobiście Atomówki z dzieciństwa pamiętam właśnie jako mocno pouczająca kreskówka. W niemal każdym odcinku było jakieś przesłanie. I tak np. odcinek, w którym Bajka nosiła wielkie okulary, a siostry się z niej śmiały, przez co o mało co nie skończyły w paszczy wielkiej mrówy, uczy że nie można naśmiewać się z innych. Odcinek, w którym Brawurka wybijała zęby wrogom, żeby zamieniać je na pieniądze pokazuje do czego prowadzi chciwość. Odcinek z hippisami broniącymi Mojo Jojo czy pacyfistami którzy chcieli zabronić Atomówkom używania siły pokazuje w satyryczny sposób niektórych idealistów trochę zbyt fanatycznie broniących swoich poglądów. Podobnie satyrycznie pokazano feminizm i źle rozumianą tolerancję w odcinku z Femme Fatale, która nieźle namieszała w głowie Atomówkom, żeby pozwoliły jej kraść, bo jest jedyną kobietą przestępcą w mieście. Odcinek gdzie Atomówki pozwalały kraść zabawki profesorowi , który lunatykował uczy dzieci że kradzież jest zawsze zła, także korzystanie na kradzieży innych. Odcinek z cukierkami dał Atomówkom niezłą lekcję do czego prowadzi obżarstwo i uzależnienie. Odcinek z potworem, który zastępował nauczycielkę i dobrze zajmował się dziećmi, pokazuje że nie można oceniać książki po okładce. Itd itd.
PS. Atomówki to kreskówka dla młodzieży, nie dla 3 latków.
Wychowałem się na takich animacjach i jakoś nie myślę teraz o biciu się i robieniu sobie problemów... tamte pokolenie bajek tzn. Johnny Bravo, Chojrak itd. były lepsze i mądrzejsze niż te nowe Beny 10 i inne głupoty
Kto powiedział, że bajki mają mieć charakter edukacyjny i uczyć dzieci czegokolwiek;)?
Tylko inteligentne dzieci umiały znaleźć morał w kreskówkach/bajkach Cartoon Network. Prostym przykładem jest morał główny Atomówek, skryty ale najważniejszy, czyli zło powinno być ukarane, a drugi, wynikający z podtekstu to walka o ojczyznę, patriotyzm. Chojrak że dla prawdziwej miłości można zrobić wszystko. Dexter o tym że trzeba mieć ambicję i przewidzieć napotykane przeszkody. Dom dla ZPPF o tym jak wielka może być wyobraźnia dziecka itd. Przyznam też że niektóre bajki miały na celu tylko rozbawić widza, którego rodzice nie myślą że jak ktoś naogląda się przemocy (właściwie słusznej kary za zło) to wyrośnie na psychopatę...