Oliver jako mroczny zbir, który nie ma żadnych skrupułów. Mi się bardzo podobał ten epizod, dałbym tak z 8/10 ale będzie 7/10 gdyż już nie mogę patrzeć na Felicity... Wkurza mnie konkretnie wątek Olicity który tworzony jest tylko i wyłącznie dla nastoletnich fanek serialu, gdy już było to wszystko zamknięte to autorzy wepchnęli ich do łóżka ... Po prostu żałosne jak ona ciągle płaczę i histeryzuję... matko jedyna. Co do wprowadzenia siostry Olivera jako jednej z bohaterek było dobrym posunięciem. Ras jednak nie jest taki głupi, wszystko wskazuję na to, że wszystko sobie dokładnie zaplanował i w łatwy sposób manipuluję Oliverem. Wątek małżeństwa Olivera i Nyssy genialny, chociaż wiem, że to mało realne jest zrobienie z nich pary bo (Nyssa jest raczej innej orientacji) ale to by była niezła para. Nie od dziś twierdzę, że Nyssa jest genialna a aktorka ją grająca jest utalentowana i mega sexowna. Nie jest też tak irytująca jak Laurel i Felicity. To tyle, dla mnie sezon dobry, nawet bardzo.
Aha, zapomniałbym o jeszcze ważnym szczególe poruszanym już uprzednio we Flashu: CANARY CRY Cisco jest zajebiste, tak jak sądziłem będzie reagować na struny głosowe Laurel i nie będzie musiała nic naciskać czy coś - super! <3
Wciąż jednak trochę za słaby jest ten Canary Cry :P Powinna tym samochody zdmuchiwać :D
No mocy nie za dużo ale fajnie, że tak 'komiksowo' ten sprzęt działa (tj. zamiast tego czegoś trzymanego w rękach jak Sara to Laurel będzie mogła tego praktycznie używać pewnie też w walce bo ręce ma wolne - i o to mi chodziło, że Cisco wiedział, co robi :D)
No mocy nie za dużo ale fajnie, że tak 'komiksowo' ten sprzęt działa (tj. zamiast tego czegoś trzymanego w rękach jak Sara to Laurel będzie mogła tego praktycznie używać pewnie też w walce bo ręce ma wolne - i o to mi chodziło, że Cisco wiedział, co robi :D)
Na to wychodzi że Cisco wie wszystko. Ale i tak do dzisiaj rozkminiam, skoro umiał zrobić broń zmieniającą wszystko w złoto, to co on do cholery tam robi? Marnuję się chłopaczyna :D
Swoją drogą.. broń 'srająca' złotem, poważnie? Mimo, że chodzi o komiksy to ktoś, tak logicznie i łopatologicznie pomyśleć, nie robiłby z siebie nie-wiadomo-kogo tylko pławił się w luksusie. Litości :D (jedyna rzecz, która mnie zniesmaczyła w serialu Flash na dzień dzisiejszy na tyle, że za każdym razem już będę z tego śmiał xd)
Ja tam do postaci Cisco nie mam nic, to taki odpowiednik tej pary z Agents of Shield, ta dziewczyna jest bardzo podobna nawet do tej Marvelowskiej :D Cisco wprowadza trochę humoru, coś jak Felicity na początku, znając DC zaraz dorobią do Cisco dramat i spieprzą tą postać :D aczkolwiek wracając do tematu, ja rozumiem umie zrobić większość rzeczy ale pistolet strzelający złotem?