Piwnica? Z jednej strony pasuje z drugiej nie bardzo. Przed wystraszeniem dziewczyny w piwnicy Tate nazwal to stworzenie jakos inaczej... Ale mozliwe, ze wlasnie jest to syn wlascicieli, jednakze kiedy Charles zszywal dziecko to pamietam kopytka...
Za tym, ze przebywa on w piwnicy przemawia:
-opowiesc Tate´a
-ubranko (takie samo Nora znosila do piwnicy przed pogrzebem)
-glebokie rany (pogryzl Nore gdy ta chciala go nakarmic a dziewczyne doglebnie podrapal)

Nie rozumiem tylko jak on ma sie do Tate´a? Dlaczego nazwany jest przez niego inaczej i dlaczego mu podlega, pomaga?

Z tymi kopytkami to mylicie sceny. Kopytka były w scenie jak doktor zszywał świnie ze skrzydłami i mówili że ma problem z narkotykami i syndrom Frankensteina. To było jeszcze zanim zaczął robić aborcję, zanim porwali mu dziecko, zanim je dostał w pudełku i dopiero później jako że wcześniej próbował na świniach wcześniej - mógł dziecko też poskładać.

Co do potworka to z tego co wynika z tej podanej przez Gosiaczek wiki:
Doktorowi udało się poskładać dzieciaka i go ożywić. Nora nadal próbowała się nim zajmować ale ją ugryzł w żądzy krwi, więc próbowała go zabić. Bezskutecznie. Potem zabiła siebie i męża nie mogąc znieść tego co stało się z ich życiem.

Potem ta sama strona podaje wywiad ze scenarzystą (tudzież reżyserem) który tłumaczy że potworek wciąż żyje i żywi się robalami puki się ktoś do zjedzenia nie pojawi w piwnicy.
Zdaje się że to gafa ze strony scenarzystów - jaki żywiący się krwią potwór by kogoś zadrapał zamiast zjeść? ;]

Tak, mieszka w piwnicy.
Żywi się mięsem. Może Tate dlatego zabija, bo go dokarmia?:D W sumie, po co znosi wszystkie ciała do piwnicy? Krypta?
Dlaczego nie pokazano jeszcze jakiegoś związku emojonalnego (nawet negatywnego) infantaty z Norą? Przecież to jednak choć trochę "ciało z jej ciała". Rozumiem, że zwariowała, bo chciała wyprawić dziecku normalny pogrzeb. A tu nagle okazuje się, że to co powinna kochać musi nagle znienawidzieć, zapomnieć, porzucić (nie znajduję odpowiedniego słowa). No więc, czy naprawdę zapomniała wszystkie te okropności?
Co mnie jeszcze zastanawia. Skoro Stworek żyje, to nie jest dziedzicznym właścicielem domu?
Dalej. Musi mieć jakieś duże znaczenie w dziejach chacjendy. Serial powitał nas jego twarzą i pazurem i tak do tej pory jedynie jakieś wzmianki o nim. Będzie mieć jakieś mega wejście(raczej wyjście) w ostatnim odcinku sezonu=)
Mam sto myśli na sekundę, ale i tak nic się nie sprawdzi.
P.S. Gdzie są duchy tych zasłoikowanych noworodków? (lub nienarodzonych)

Infantata nie żywi się ciałami. Pamiętacie gdy Tate zabił gejów i zniósł ich do piwnicy? Upozorował wtedy samobójstwo żeby nie szukali sprawcy zabójstwa.

A może Infanata jest władcą tego domu? Liczę że w finale powiedzą o nim więcej. ;)

http://americanhorrorstory.wikia.com/wiki/Infantata

po co ma się ukrywać jak jest martwy tak samo jak cała reszta i po prostu pokazuje się kiedy ma na to ochotę lub do tego jest zmuszony.

Tate nazwal go Helter Skelter... czyli powiazanie z apokalipsa beeeedzie...

z jednej strony powinien być martwy, bo przecież Charles go poskładał z części ciała swojego dziecka, włożył tam tylko serce nienarodzonego dziecka którejś z "pacjentek"... nie wiadomo na jakiej zasadzie ten twór ożył, bo w normalnych warunkach nie miał prawa. jeśli zadziałały jakieś nadprzyrodzone moce, to logiczne wydaje się, że były one w tym domu już wcześniej.

ale na zdjęciach, które widziałam on wygląda jak zasuszony staruszek, ma siwe włosy, jest cały pomarszczony... czyli tak jakby to "dziecko" się postarzało... czyli jest żywe, czy martwe? biorąc pod uwagę, że miał jakieś 2-3 latka, gdy go zamordowano, to w sumie w obecnych czasach mógłby wyglądać tak staro. raczej jego starzenie nie wygląda tak, jak u Moir'y, bo zarówno bliźniaki i koleżanka Violet (nie pamiętam, czy ktoś jeszcze) widzieli go w takiej samej postaci.

w zasadzie możliwe jest, że skoro jest w gruncie rzeczy potomkiem pierwszych właścicieli tego domu, to powinien mieć najwięcej "do powiedzenia" w kwesti używania mocy domu.

nie wiem, takie dywagacje na szybko, wcześniej dokładnie się nad nim nie zastanawiałam. na początku serialu dużo przemawiało za tym, że będzie on głównym mordercą, ale potem jakoś go mało było. może zachowują go na finał sezonu, jako takie boom? :)

to, ze po "poskładaniu" widzieli go jako żywego - to nie znaczy, że żyje Mojrę też widzą żywą ludzie w domu, a przecież leży zakopana ;]
tym bardziej jako dziecko mógł zupełnie sobie nie zdawać sprawy z tego, że jest martwy - więc się bawi ;P

starzenie się - może podobnie jak w wypadku Moiry... btw. musiał by mieć teraz około 90 lat, bez leczenia, zmutowany etc... hmmm raczej na pewno martwy ;)

starzenie Moir'y było wyjaśnione tym, że kobiety widzą duszę, a mężczyźni powłokę cielesną. a jak wcześniej napisałam bliźniacy i koleżanka Violet widzieli go w takiej samej postaci. wg. mnie Infantata jest czymś pomiędzy żywym a martwym - jest pierwszym nadprzyrodzonym tworem tego domu, czymś zupełnie wyjątkowym, przez co nie podlega klasyfikacji żywy/duch.

tak zupełnie bez ironii (po prostu mam taki sposób myślenia) - stwór pozszywany z kawałków martwego dziecka, z sercem nienarodzonego płodu, ożywiony cholera wie jaką mocą, miałby korzystać z ubezpieczenia zdrowotnego? i raczej nie można powiedzieć, że był zmutowany, bo taki by się musiał urodzić, a to była ingerencja jego ojca.

co do zmutowny miałem na myśli: zmutowany na skutek eksperymentów ;) czyli w skrócie, raciczki etc, doszyte przez ojca nazwałem mutacją - może mało poprawnie.

druga sprawa jeśli rzeczywiście kobiety widziały by duszę, a mężczyźni powłokę cielesną to czemu pierwszą właścicielkę domu Vivien widziała jako młodą kobietę ? :)

Ja uważam jak już wcześniej pisałem, że starzenie zależy od tego gdzie dana osoba została pochowana, a obecność w domu zależy od miejsca śmierci.

No sprawa Tate-Infantata wyjaśniona ^^

ale w dalszym ciągu nie wiadomo, co to do końca jest... :)

no jak to co? potworek, frankenstein buhhahahaahh

chodziło mi to o to, czy jest to bardziej żywe, czy martwe...

Raczej potwór Frankensteina. Frankenstein to był ten naukowiec.

wiem, o co Wam chodzi, ale ja się dalej zastanawiam, czy ten stwór jest żywy i się po prostu zestarzał w tym domu, czy jest duchem (na co wskazuje najnowszy odcinek)... wiem, że go stworzył Charles.

Nie wiem czy wiesz ale ten oryginalny Hrabia Drakula (Stokera) był też nazywany 'undead'. Myślę, że Infantata jest właśnie taka 'undead'.

może faktycznie jest jakimś frenkensztajno-wampirem?w pilocie serialu kiedy bliźniacy wychodzili z domu na podłodze leżał nadgryziony szczur.Czyli żywił się nie tylko ludźmi.A może jest stary bo umarł później?
dziwna sprawa....

Stwora, którego stworzył Charles Montgomery Tate nazywa Helter Skelter. A co powiecie na Helter Skelter i Charles'a Mansona? Apokaliptyczna wojna międzyrasowa/międzygatunkowa? Myślę, że finał mocno nas zaskoczy.

W sumie dobre spostrzeżenie. Rzeczywiście może być starszy, ze względu na to, że przez jakiś czas przeżył w piwnicy, bo przecież nie było sceny, gdy Nora miałaby to go rzekomo zabić (truchło szczura oraz mord dwóch rudych chłopców przemawia jak dla mnie za tą teorią) - poza tym wiążą się z tym słowa tego kolesia co oprowadza ludzi po miejscach morderstw gdy mówi, że niektórzy uważają, że ten potworek dalej żyje w tym domu. Jednak w czasach, gdy Tate zaczął tam mieszkać, już musiał nie żyć ze względu na to, że gdy Tadios chciał go zaatakować w piwnicy to Nora powiedziała, że wystarczy powiedzieć, żeby sobie poszedł a to działało tylko na duchy...