sezon 1: Alienista

- Nie wystarczająco..
Ten dialog powinien przejść do historii najbardziej idiotycznych w historii kryminałów.
Podobnie jak zauważenie niczego nie podejrzewającego mordercy i nagłe udanie się za nim w pościg (lol) z okrzykiem łapać go! Policja (ROFL!) W 4 odcinku serial po tej scenie mógł już się zakończyć. Nie...

, bo mnie się wszystko podobało .... i czekam na cd. Carnival Row i Alienisty ;P

Alienista to serial przypominający mindhuntera umieszczony pod koniec XIX wieku w Nowym Jorku. Główne postacie zagrane wyśmienicie , fabuła wciągająca. Nie mogę doczekać się 2 sezonu.

Klimat strasznie mi przypominał ten z gry Vampyr, oczywiście w pozytywnym sensie.

Ale jakoś nie porywa. Zachowanie postaci trąci sztucznością, samozwańczy detektywi biją rekordy amatorszczyzny, obsada też mnie jakoś nie przekonuje, Evans się jakoś broni, reszta bez charyzmy. Pozytyw to odmalowanie mroków Wielkiego Jabłka na przełomie wieków