Chyba najgorsze animu, jakie w życiu widziałem. Skrajnie kiczowate, przełodzone, cukierkowe, z żałosnymi postaciami i mdłą fabułą. Na dodatek design postaci jest skrajnie szpetny. Dooglądałem do końca tylko dlatego, że nie chciałem dopuścić do sytuacji, w której ta seria mnie pokona.
Straszydło, nie tykać.
Absolutnie! Chyba pomyliłeś anime (może serial z the movie, którego nie oglądałem). Przesłodzone i cukierkowe tak, bo to polewa na gorzką zawartość. Świetnie kontrastuje z przesłaniem anime (gatunek dramat). Fabuła wielowarstwowa, postacie bardzo bogate (właściwie każda posiada co najmniej dwie osobowości, jeżeli to tak można nazwać). Powiedziałbym, że nie dorosłeś (psychicznie) jeszcze do problemów jakie to anime porusza. Cięższe anime jak Technolyze, Haibane, Lain doceniłeś, a taką perełkę w słodkiej formie zwróciłeś, wstydź się ;-)
Wybacz, ale postacie tu wytłukłbym tu młotkiem. Tendencyjne (jak ta matka), skrajnie irytujące (jak ta główna bohaterka), bezpłciowe (główny bohater). Fabułę średnio pamiętam, bo oglądałem to bardzo dawno temu, ale pamiętam, że obrzydziła mnie wtórnością i pretensjonalnością. Ogół zapamiętałem jako pseudopoetycką niby-głębię a'la Coma i to w najgorszym wydaniu.
A myślałem, że po Texhnolyze ludzie nauczą się doceniać głębię w anime xD.
"...oglądałem to bardzo dawno temu"
Więc zapraszam na ponowny seans. Zapewniam cię, że nie jest to tylko "pseudopoetycka niby-głębia" (choć podobne stwierdzenia widziałem na temat Texhnolyze - np. na forum tanuki, oczywiście nie należy tych anime porównywać). No chyba, że serio na widok kawaii zbiera Ci się na wymioty.
Niestety Tanuki to żaden wyznacznik, oni tam uznali Kino no tabi za jedną z najlepszych produkcji, brrr.
Ja wiem, że może nie brzmi to najlepiej, ale nie będę się zmuszał do katowania się ponownie czymś, co niemalże wywołało u mnie traumę. A gdyby sam słodki design wystarczał, żeby mnie odrzucić, to nigdy nie obejrzałbym np. Madoki.
A propos traumy, polecam Boku no Pico. Aby wystawiac anime, ktorego obejrzalo sie wszystkie odcinki, ocene 1/10 trzeba miec cos z glowa. A czekaj, czekaj: "animu", tak, jednak masz cos z glowa.
No właśnie, serial był dość średni. Mam wrażenie, że po prostu miał za mało odcinków i przez kompresowanie fabuły wiele motywów wydało się zbyt prostych i dziecinnych.
film był fajny, choć tam kulała warstwa wizualna
A ja jak najbardziej polecam ;p Przesłodzone? Kurcze, ja tego nie zauważyłam. Powiedziałabym raczej, że przepełnione smutkiem (kto to widział, żeby tyle płakać oglądając anime? ^^) Świetny soundtrack i postaci jak najbardziej barwne... Jedno z najlepszych jakie oglądałam. Ale cóż, każdy ma inne zdanie ;p