Ostatnio zauważyłem w 6 odcinku jedną wpadkę. W scenie gdy Borewicz odjeżdża autem spod hotelu "Victoria", na szybie samochodu widać odbijającego się operatora kamery i jakąś kobietę :P Znacie jeszcze jakieś wpadki? A tak poza tym, "07 Zgłoś się" jest to jeden z moich ulubionych seriali.
Najwieksza wpadka byl fakt, ze glowny bohater, pomimo tylu sukcesow, rozwiazacych spraw, pozostawal ciagle w randze porucznika... Chyba mial slabe uklady "na gorze", lub tez szef go nie lubil...Chociaz... Porucznik Columbo tez powinien zostac generalem, a nikt mu nigdy nie dopial dodatkowej gwiazdki w butonierce prochowca...
w "Grobowcu von Rauschow" martwy Karol von Rausch wyraznie oddycha. Scena na chwile przed tym jak Borewicz mowi: "I daj mi jeszcze karetke z pogotowia weterynaryjnego" - 36 minuta i dziesiata sekunda filmu.
Hm, w odcinku "Złocisty" bądź "Przerwany urlop" Borewicz podczas rozmowy z chyba sierżant Sikorą mówi, że za to co zawsze nawywija (skargi itd) nie może awansować...
W "Przerwanym urlopie", ale skoro przeciął autem drogę startującego samolotu na lotnisku, to nie ma się czemu dziwić. Wizerunek Borewicza jako milicjanta w typie zachodniego gliniarza działającego zdecydowanie i z głową ulega w tym momencie wyraźnemu osłabieniu - zachował się w tej akcji jak ostatni tępak bez wyobraźni.
Nawiasem mówiąc, w tym odcinku też jest jeśli nie wpadka, to niedokładność w każdym razie: Borewicz słucha nagrania, w którym mowa o odlocie samolotu szwajcarskich linii lotniczych, a mimo to krótko potem pyta, czy ten lot to polska linia.
W "Przerwanym urlopie" Kurt udaje, że dzwoni na recepcję i składa nielogiczne zamówienie. "Poproszę dwie kawy i coś do picia".
1. - jakie to linie szwajcar? ;) czy nasze. w sytuacjach stresowych człowiek pyta się kilka razy o to samo, o rzeczy oczywiste, może nie pamiętać łatwego szyfru kodu
2. Coś do picia może oznaczać zimny sok albo coś mocniejszego winko, koniak, Rolson znał polską specyfikę bo wychowywał sie w tym karju jako syn szefa policji w GG
Oj, to chyba musiałeś być w takim razie zestresowany, skoro odpowiedziałeś mi na cudzy komentarz. A na serio - czy aby na pewno bronisz psychologicznego prawdopodobieństwa, a nie ulubionego serialu? Bo jednak ta ocena 10...
Jakoś tak wyszło na tym forum z tym moim wpisem. Oczywiście serial dla mnie mocna 10!. 1. Jako offtopic dodam że jak Rolson odzyskał już kompromitujące materiały na Marsano pojawia się tam oprócz zaświadczenia "Colaborazioni..." o współpracy z III Rzeszą i przynależność do SS - pikantna fotka. Oglądając film w 6-7 klasie podstawówki w jakości typu telewizor Rubin myślałem, że to jest zwykła fotka "goła baba" z Marsano. Ostatnio jak przyjrzałem się w HD na stopklatce to Marsano posuwa chyba jakiegoś faceta - brak kobiecej figury - krągłości ? Moderskiego!? Prawdziwy Moderski miał jakaś taką "ciepłą manierę" w zachowaniu i fryzurę jak na tej fotce w stylu lat 70. tych włosy zasłaniają uszy 2. Aktorzy grający konkurencję Marsano ci którzy rozmawiają na jachcie o wysłaniu Zofii Gambetti to chyba bułgarscy aktorzy udających wyglądem Włochów bo takie nazwiska występują w napisach dotyczących obsady np. Wasyl Wasilew, Christina Marinewa big tits na jachcie ;)
Nie, to raczej kobieta (mówimy o zdjęciu, które kopiuje w hotelu Gambetti?). Zdjęcie dwóch bzykających się facetów byłoby chyba jednak za ostre w tamtych czasach. No i pozycja raczej "heteroseksualna", hehe. Pod koniec Jaszczuk przegląda teczkę i pokazuje zdjęcie - tam Marsano jest z dwiema kobietami w wannie.
W odcinkach "Zamknąć za sobą drzwi" oraz "Złocisty" Borewicz pod wskakuje do helikoptera na Bemowie. To ta sama scena, choć chyba z 2 kamer nakręcona (nieco inny kadr).
W którymś z ostatnich odcinków na ziemi leży denatka i mruga okiem. Na początku nie wiadomo o co chodzi (żyje, nie żyje?).
To odcinek "Morderca działa nocą", ten z Leonem Niemczykiem jako dyrektorem zakładu odzieżowego.
Teraz innych wpadek sobie nie przypomnę, wiele zostało tutaj wymienionych, prócz wpadki z mikrofonem nad głowami aktorów. Odcinek "24 godziny śledztwa". Jakaś 1/4, może 1/5 filmu. Zubek rozmawia przed budynkiem z kobietą. A nad głowami widać mikrofon na maszcie.
W odcinku 17 pod koniec sanitariusze wkładają do karetki nosze, na których leży ranna i nieprzytomna Ewa. Borewicz wskakuje do karetki i w tym samym momencie widać, jak Ewa się "układa" na noszach :) stopy się ruszają
Odcinek "Skok śmierci". Artystka cyrkowa - Katarzyna, ponosi śmierć na miejscu po nieudanym skoku. Leżąc martwa porusza cały czas ustami by wypłynęła krew z buzi.
Jest jakiś wzorzec agonii? Nie znam się ale może w tym przypadku tak to mogło wyglądać - nie porusza "cały czas" ustami, po prostu to jej ostatnie tchnienie.
Może nie stricte wpadek w grze aktorskiej lub błędów ekipy ale w odcinku "Zamknąć za sobą drzwi" Kopiński przechadzając się po Manhattanie wstępuje do Lufthansy kupić bilet lotniczy do Polski. W samej zaś Polsce porusza się swoim amerykańskim Buickiem Elektrą. Zapakował samochód do samolotu?
W odcinku "Slad rekawiczki" ukradziony fiat 127p ma mala klape podczas gdy z jeziora wydobywany jest fiat w wersji hatchback (z duza klapa)
Dwa smaczki z odcinka "Skok śmierci'.. poczatek filmu, gdy Karol Strassburger rozmawia w koszu plazowym z Ewą Wencel: w tle plażą idzie zakonnica. czyżby aluzja do "Jolka, Jolka pamietasz" ;) Drugi "smaczek" podczas rozmowy w kawiarni w okoliach 60 minuty, slychac w tle instrumentalna wersje motywu z innego serialu tamtego okresu "Sweet Sweet tulipan".. ciekawe czy zamierzone ;)
Kompozytorem muzy serii 1984 jest Andrzej Korzyński który następnie komponował muzykę do "Tulipana". Takie późniejsze zapożyczenia lub rozszerzone wersje często występowały wcześniej, choćby u Dudusia Matuszkiewicza: Stawka->Alternatywy(bujanie gołębi)->40 latek-20 lat później(Madzia w knajpie na Starówce).
Wszystko, w tym samochód, można wysłać przez ocean. To kwestia ceny (dziś 2-3 tysiące dolarów). Myślę, że było go stać, skoro mieszkał w Stanach.
W odcinku "Hieny", kiedy Zwoliński samotnie wyjeżdża z ośrodka, w jego samochodzie widać przez moment dłoń przesuwającą się w kadrze: http://www.youtube.com/watch?v=vSnKsZjWjXI&feature=youtu.be&t=13m26s
A w odcinku "Rozkład jazdy" w końcowej scenie widać postać operatora kamery odbitą w okienku drzwi do windy.
"Hieny" to w ogóle sporo niedoróbek, taniego filozofowania (cytaty z Schopenhauera, "pewien uczony" i jego doświadczenia dyskutowane w środku sezonu przez ciemne towarzystwo przy stoliku z wódą i przy kicającej striptizerce), takiego trzask-prask i jedziemy dalej, a jednocześnie mój ulubiony odcinek :) Wielka w tym zasługa plenerów, kolorów i gry, Fronczewski/Szapołowska/Pacuła to wiadomo ale już Laura Łącz to baaardzo pozytywne zaskoczenie.
Z wpadek - szatniarz np., którego pobito później, od początku pokazywany jest tylko z "niepobitego" profilu (może kazali mu spać z tą charakteryzacją do następnych scen)
Nie wiem, czy to faktycznie błąd, ale rzecz wygląda na przypadkową. Kiedy w "Dziwnym wypadku" Zdzisław Kozień (porucznik Zubek) oblewa się wodą z dzbanka, Bronisław Cieślak - w oderwaniu od tego, co akurat robi w tej scenie - wyraźnie nie może się powstrzymać i w trakcie wygłaszanej kwestii parska śmiechem.
W tej scenie Borewicz wyjaśnia Zubkowi (poniekąd - bo rozmawiając z dziewczyną przez tel.) sens hasła "kapusta" jakie ten miał przekazać Sławkowi. "Bez ciebie noc taka pusta" - mówi do słuchawki, śmiejąc się zapewne z tego, że Zubek nie "zajarzył" i w tym samym momencie Zubek oblewa się wodą - cała scena jest po prostu zagrana, przynajmniej ja jej nie widzę jako "wpadki"
Fakt, że Borewicz mówi o tej kapuście z rozbawieniem, ale ta przerwa i parsknięcie w trakcie kwestii dokładnie w momencie, gdy Zubek oblewa się wodą? Myślę, że w najlepszym przypadku te dwie rzeczy razem wywołały taką reakcję.
Odcinek 5, 24 godziny śledztwa.
Jak do tej pory chyba nikt tego nie zauważył, przynajmniej w tym wątku :)
Zamordowana Jańczakówna leży w lesie na śniegu, w tle widać jak Borewicz rozmawia z Ulińskim przy polonezie. Do zwłok podchodzi milicyjny ekspert, taki gość z brodą, w kożuchu i ze skrzyneczką podobna do skrzynki z narzędziami. Wyjmuje i zakłada gumowe rękawiczki i rozpoczyna badanie. Następna scena: Borewicz rozmawia z Ulińskim przy polonezie, w tle widać jak przyjeżdża milicyjny fiat, wysiada z niego facet i przechodzi obok rozmawiających ze skrzyneczką w ręku mówiąc jeszcze "Dzień dobry". A kto to? Oczywiście milicyjny ekspert od badania zwłok...
Borewicz po zakończeniu rozmowy rozstaje się z Ulińskim więc scena z ekspertem nie mogła mieć miejsca po ich rozmowie, przed rozmową również bo jego jeszcze tam nie było :)
W tym samym odcinku widać również mikrofon na maszcie podczas przesłuchania przez Zubka kobiety wychodzącej z domu - to już wcześniej napisano.
Masz oko! Ja znam 07, zdawałoby się, na pamięć no ale moja ślepa miłość to niedowidzenie wpadek.
Np. dopiero przy 67., zapewne, oglądaniu "Złotego kielicha z rubinami" zauważyłam, że siódme piętro "w holu Intraco" to raczej parter (rozmowa z sekretarką)
Trochę się pomądrzyłem bo urządziłem sobie maraton 21x07. I wcale nie chodzi o alkohol, he he. Oglądałem ten film dziesiątki razy ale zawsze trochę jednego, kawałek innego... Teraz obejrzałem od deski do deski. Ma to zalety bo jest się ciągle w klimacie filmu (i klimacie swojego dzieciństwa) ale z drugiej strony w pewnym momencie można się zgubić w aktorach grających kilka ról - czy to kontynuacja z poprzednich części czy też nowa postać. Po drugie, muzyka Włodzimierza Korcza, po 21 odcinkach tylko to mi w głowie. Miałem ostatnio przyjemność wysłuchać Jego osobistego wykonania melodii tytułowej wraz ze śpiewem uczestniczki Fetting Festivalu w Baranowie.
A wracając jeszcze do filmu, zastanowiła mnie jedna rzecz w odcinku 19 "Zamknąć za sobą drzwi" - porucznik Jaszczuk leci helikopterem milicyjnym do domu nad jeziorem, pilot mówi że nie może wylądować blisko domku - ląduje więc na jakiejś polanie niedaleko. Po chwili por. Jaszczuk spotyka gospodarzy. Natomiast gdy helikopterem leci Borewicz to już tej polany blisko domu nie znajdują tylko zjeżdżają na linach w bagno...
Końcówka odcinka 300tys w nowych banknotach. Scena, gdy pościg po parkingu dobiega końca. Bandyta spogląda we wsteczne lusterko, widząc wysiadającego Borewicza. Następnie otwiera drzwi i mamy ujęcie, które pokazuje porucznika, poruszającego się w kierunku przestępcy, a na dole kadru widzimy pistolet, który dopiero w następnej scenie wyrzuca złapany :D
W odcinku "Bilet do Frankfurtu" podczas akcji komandosów ,na prawej burcie samolotu jest rejestracja SP-LTI(zgodnie z korespondencją radiową między wieżą a pilotem) a jak komando Dziewulskiego przejezdża na prawą burtę aby sie dostać do bagażnika rejestracja nagle zmienia sie na SP-LTT ;)
Pzdr
Dziewulski w odcinku 20. (Złocisty) jest podczas pościgu spuszczony ze śmigłowca na ciężarówkę, ale po wypadku ginie zastrzelony przez Portiera (Buczkowskiego). W odcinku 21. znów żyje i uczestniczy w akcji w samolocie (pilnuje Rolsona). No chyba że jednak nie zginął. :D
W odcinku "Hieny" Fiat 125p, którym zbiry jadą za Zwolińskim magicznie zmienia numery rejestracyjne. Gdy wyjeżdża spod ośrodka ma numery "ONO" (12m48s wyraźnie widać początek rejestracji oraz 13m04s mniej wyraźnie całość) na szosie ma numery "WAE" (13m56s)
Też mi się to rzuciło w oczy ale pomyślałam, że może przesłuchiwany "kręcił". Z drugiej strony Borewicz powinien mu to wytknąć
Odc. 7 pt. "Brudna sprawa"
Dworzec kolejowy Warszawa Centralna - pokazana na tle ciemnego nieba, zapewne bardzo wcześnie rano lub wczesny wieczór, a w hali na zegarze ... 14:29.
Masłowicz przesłuchiwany w zakładzie pracy mówi, że długo przekonywał Skarbonę, żeby urodziła i płacił jej za to dodaje, że tyle oszczędności go to kosztowało, że dwa lata czekał dłużej na mieszkanie, po czym opowiada jak dopłacał do jej wynajętego mieszkania i gdy wyjechała dostał od niej po miesiącu telefon z Sopotu, że jest z nim w ciąży po czym mówi, że ... cały rok później jej nie widział, bo jej szukał.
Gdy Borewicz siedzi w białym Polonezie z blondi z komendy (Ewka, około połowy odcinka) i ta ściemnia, aby się urwać z pracy wcześniej kamera filmuje ich z tylnego siedzenia. Widać przez przednią szybę jak zza zaparkowanych samochodów wychodzi na nich jakiś facet (zapewne autentyczny "cywil", nie żaden statysta) i po kilku krokach, zapewne zauważył kogoś z ekipy, odwraca się na pięcie i znika z powrotem między tymi autami. sytuacja około 5-10 metrów przed maską samochodu. A mógł śmiało sobie pójść dalej, nie miało by to wpływu na scenę.
To nie tyle BŁĄD co CIEKAWOSTKA.
W odcinku "Morderca działa nocą" pijaczek Rudzielec nagle smarka i pod jego nosem pojawia się glut:) Gdy kamera ponownie pokazuje Rudzielca-glut znika:)
Minęło parę dekad, a chyba i ja zaskoczę nowością, a przynajmniej szperając, nie napotkałem nikogo kto dostrzegł ten błąd.Odcinek pt. "Dziwny wypadek". Docent Wereda opowiada o przebiegu zdarzeń, nie po raz pierwszy a kolejny, kiedy już było wiadomo, że frunął VW z kochanką. Na ekranie widzimy ekranizację jego wspomnienia, wersji wydarzeń. Jedzie autem z kochanką (o ile dobrze pamiętam - Wolańską? coś na "W"). Gwałtownie mijają zwłoki dziewczyny, zatrzymuje się. W tym momencie wchodzi ujęcie z prawego, przedniego narożnika auta, docent wysiada i biegnie za pojazd. Kamera podąża za nim w prawo, ukazując PUSTĄ kabinę pasażerską Volkswagena (w tym fotel pasażera). Tymczasem w następnym ujęciu z VW wysiadła kochanka docenta, która nagle zmaterializowała się w samochodzie...
W odcinkach "Zamknąć za sobą drzwi" oraz "Złocisty" Borewicz wskakuje do helikoptera na Bemowie. To ta sama scena, choć chyba z 2 kamer nakręcona (nieco inny kadr). Jednak trudno tu uznać za wpadkę, z pewnością zrobiono to celowo..
W ostatnim odcinku (21) pt. "Przerwany urlop"; na samym początku odcinka Moderski podjeżdża na spotkanie z siostrą na molo w Sopocie żółtym Fiatem X 1/9, o numerze rejestracyjnym "TS12 0809". Tą rejestrację widać przez chwilę z ukosa z tyłu samochodu. Później ten sam Fiat w filmie pokazany jest jeszcze dwa razy, ale od przodu i wówczas ma tablicę rejestracyjną "ROMA 848444".
Co ciekawe Kurt Rolson w początkowej scenie (zdjęcia bułgarskie imitujące Włochy) jedzie Mercedesem 190D z tablicami rejestracyjnymi (przód i tył) "ROMA 343444".
Na stopklatce można dostrzec, że tablica Fiata ma przerobione ósemki z trójek Mercedesa Rolsona! To jest ta sama tablica rejestracyjna, produkcja bardzo przyoszczędziła.
Uważam to za bardzo niedopracowany szczegół. Wyszło, że poszukiwany i poszukujący (generalnie obaj się ukrywają) jeżdżą samochodami z bardzo charakterystycznymi numerami tablic. Po pierwsze są one łatwe do zapamiętania, po drugie zwracającymi na siebie uwagę, a wreszcie po trzeche z bardzo podobnymi do siebie cyframi. Myślę, że żaden profesjonalny kiler nie chciałby mieć takich blach na samochodzie? Już prędzej pasuje to do Moderskiego, który w filmie załatwił sobie sobowtóra w roli przynęty i zwrócenie uwagi było mu potrzebne.
Tak, czy owak chyba nikt do tej pory nie zauważył tej wpadki?