Wiele lat temu w odcinku "Złote kierpce" jako wujek Władek wystąpił Roman Kłosowski. Uważam że świetnie zagrał swoją rolę. Zupełnie nie rozumiem dlaczego w nowych odcinkach w tę postać wciela się jakiś inny słaby aktor, Kłosowski był o niebo lepszy, mimo iż wystąpił tylko w jednym odcinku.
Fakt, świetny był i lepiej nie można było wybrać do roli faceta, który połknął gwizdek - bo nikt tak nie wybałuszy ślipiów jak Kłosowski :)))
Ale potem może mu coś nie pasowało, obecnie zaś ma już 85 lat co może się wiązać z różnymi trudnościa
A Pyś, którego wzięli potem wcale nie był słaby. No i te półtora metra wzrostu... :)
kolejne smęty z cyklu "jak to kiedyś wszystko było lepsze".
kogo obchodzi jaki wujek Władek ?
ten obecny jest ekspresyjny i odpowiednio wieśniacki.
trwa konkurs na usera, który wyciągnie najbardziej niewazną i nieistotną rzecz
z przeszłości, tylko po to, by się pochwalić, jaki to z niego oldskulowiec.
jako oglądacz od dnia 1, od odcinka 1, śmieję się w głos, kiedy mlodzież
próbuje się stylizować na takich znawców i koneserów.
Nie stylizuje się na żadnego znawcę, po prostu stwierdziłem że poprzedni aktor był lepszy. Poza tym to jest forum poświęcone temu serialowi, więc nie rozumiem dlaczego niby Twoim zdaniem nie można mówić o tym co było dawniej w serialu.
"lepszy" z jakiego powodu ?
[napisałes "O NIEBO lepszy", a to zakłada jakąś ogromną róznicę między tymi aktorami.
wytłumacz łaskawie, na czym ta OGROMNA "O NIEBO" róznica polega ? ciekaw jestem jak
do tej "o niebo" róznicy doszedłeś, mając tak znikomą próbkę do porównania [Władek
pojawia się dosłownie na parę chwil]
Mówienie o obecnym Władku, jest trochę nie na miejscu, bo nie występuje już od dłuższego czasu. Ja tam nie uważam, żeby Pyś grał słabo. Moim zdaniem Władek to strasznie nijaka postać i dobrze wypadł tylko w odcinku "Stypa".
ja też wolę jak Kłosowski grał Władka on był genialny, Kłosowski to zajebisty aktor co udowodnił to rolą Maliniaka w 40 latku i te jego słynne ,, nie zaczynaj "
Władek? Fajna postać :D . Stereotypowy chłop ze wsi. Jego osoba zawsze wprowadzała sobą szczyptę takiego ,,wiejskiego''. przaśnego humoru. Z odcinków z jego udziałem najbardziej w pamięć mi zapadł Interes, bo miał on tam chyba najdłuższą rolę w swojej karierze. Nawet gdy Władek nie pojawiał się na ekranie to powodował salwy śmiechu tak jak w odcinku Nie bój żaby, gdzie Kiepscy musieli wybrać się do niego, bo chciał zobaczyć swoja rodzinę przed śmiercią. Ale gdy przyjechali to okazało się, że moment ozdrowiał. I wg słów Ferdka to nie była jedyna taka sytuacja :D .
Z aktorów odgrywających tą postać bardziej pasował mi ten Pyś. Świetnie udawał wieśniaka. Ta jego mowa oraz charakteryzacja (wąsy :D ) sprawiają wrażenie jakby naprawdę był takim stereotypowym chłopem ze wsi. Ale to może przez to, że zagrał w większej ilości odcinków, więc Władek automatycznie kojarzy mi się z nim. Kłosowski był za krótko, żeby wystawić mu jakąś ocenę.
Czemu wybrali innego aktora można gdybać. Może Kłosowski chciał być na zawsze kojarzony tylko z Maliniakiem. Wolał by widzowie pamiętali, że się podlizywał Karwowskiemu niż,.że robił ze siebie debila w Kiepskich, jak to niektórzy często określają grę tamtejszych aktorów w owym serialu.