Odcinek taki sobie. Chyba nawet lepszy od poprzednich w tej serii. Nawet sę zaśmiałem 3 razy. ;D
Ja najwyżej raz się uśmiechnąłem. Odcinek poniżej oczekiwań jak większośc w tym sezonie. Oby nastepny był lepszy, tego życzę Producentom na Nowy Rok. Postarajcie się bardziej.
Nawet śmieszny odcinek. Najlepszy był Ferdek jak zachowywał się poważnie i do Boczka coś o ostrzeżeniu, zapomniałam już jak to szło.
Może już się przyzwyczaiłem do nowych odcinków Kiepskich, ale ten epizod mi się podobał.
Nie wiem czy zauważyliście, ale ten odcinek (podobnie jak zresztą większość z tej serii) skonstruowany był wokół tylnej części ciała :) Dupa, gówno, pierdzenie i wszelkie odmiany tych słów (np. lepiej dupnąć raz niż pierdzieć na kawałki) występowały w praktycznie co trzecim zdaniu. Mnie to osobiście zrażało. I teksty w stylu "Srutu, tutu majtki z drutu" lub "Rym, cym, cym z dupy dym" może i fajne były, ale z jakieś 15-naście lat temu, gdy się miało kilka lat i po podwórku biegało, ale cóż najwyraźniej scenarzystów też dopadła nostalgia.
Króko podsumowująć odcinek DO DUPY!!!
Helenka: ...no ale buty, to masz Pan chyba z Kalkuty.
(Boczek zbita)
Ferdek: Panie Boczek, masz Pan u mnie drugie ostrzeżenie. Trzeciego nie będzie. Tylko noga, dupa, brama.