Akcja "Świata bez końca" zaczyna się 200 lat po wydarzeniach z "Filarów Ziemi", w roku 1327. Na tle barwnej panoramy średniowiecza, w okresie wielkich przemian i dziesiątkującej społeczeństwo zarazy, toczy się epicka opowieść o walce o władzę, pieniądze i wpływy. O tajemnicach i zbrodniach, o nauce burzącej fundamenty wiary. Historia, w której ludzkie emocje - miłość, nienawiść, pragnienie zemsty - odgrywają wiodącą rolę.
Wszystko co pokazane w tym serialu miało miejsce w tych mrocznych i bezużytecznych
wiekach.Nie wiem czy wiecie ale przez 1000 lat Europa stała w miejscu przez paru starych
dziadygów w sutannach.Czemu nie mówi się o tym na lekcjach historii?Cesarstwo Rzymskie mimo
swojej zachłanności i podbojów nie narzucało siłą...
O ile "Filary Ziemi" podobały mi się naprawdę bardzo, to Świat bez końca niestety nie. W dodatku razi mnie niezgodność z prawdziwymi faktami historycznymi !
Nie rozumiem jak można tak zmienić fabułę, po co ?
Mam wrażenie że twórca serialu nie czytał książki,
Co na to sam Ken Follet ???
Jestem zniesmaczona po obejrzeniu serialu i zdecydowanie wolę historię opowiedzianą w książce,
Jak dla mnie Filary są bezbłędne ale do Świata bez końca też chętnie powracam. Seriale oparte na prozie Folletta są genialnie. Ten klimat. Obłęd.
Moim zdaniem serial jest, mówiąc delikatnie nieporozumieniem. Tło historyczne w sposób mało
sensowny i realistyczny poprzeplatane z wątkami głównych bohaterów, absolutna ignorancja lub
brak wiedzy scenarzystów(do naprawdę porażającego stopnia) na temat ówczesnych realiów,
obyczajów i relacji między ludźmi,...