Serial jest kilka razy lepszy od książkowego pierwowzoru. Żulczyk miał pomysł i miał dialogi, ale to dopiero Skonieczny z Englertem wyciągneli wszystko na pełnokrwiste światło.
nie lubię tak zaczynać, ale najpierw serial, a dopiero teraz jedziemy z książką.
Zrobię dokładnie tak samo - pierwotnie miałem zamiar przeczytać książkę i tylko z ciekawości zerknąłem na serial, ale jak już to zrobiłem, to nie było odwrotu. Mam nadzieję, że ksiązka będzie uzupełnieniem postaci z serialu, że dowiem się o nich czegoś więcej.
czy jest sens czytac ksiazke, juz po obejrzeniu calego serialu? czy tam sa jakies dodatkowe watki, czy to nic nowego nie wniesie?
Myślę, że warto. Może nie ma w książce dodatkowych wątków - serial jest raczej wiernym odzwierciedleniem - ale zdecydowanie można dowiedzieć się „co siedzi w głowie” głównego bohatera, ponieważ jest on narratorem wydarzeń. Wydaję mi się, ze będzie to świetne uzupełnienie. Mocno polecam
zalezy. Jesli przeczytac, zeby przyjemnie spedzic czas to jak najbardziej. Jest bardzo fajnie napisana i swietnie sie czyta. Jesli jednak chodzi o szukanie innych watkow czy dopelnienia info z serialu to nie (w ksiazce nie ma z reszta niektorych scen z serialu - z wiadomch wzgledow nie bede zdradzal:))
Postać głównego bohatera została maksymalnie spłycona w serialu, niestety. Wątki są raczej te same, ale lepiej opisane - jak to zazwyczaj w książce. Za to rozkminy głównego bohatera i obraz zepsutej stolicy który przedstawia powoduje, że warto się za książkę zabrać.
Serial fantastyczny. Nie mogę ogarnąć książki w papierze (serial póki co oddaje ją w 100%), więc słucham audio. Czyta Krzysztof Skonieczny czyli "Piorun". Masakra, facet duka jakby to była próba w teatrze i to robiona na szybko, daje radę tylko przy monologach i dłuższych opisach. Dziwny gość.
seriaal oddaje to co sie dzieje w książce czy poważnie zmienia fabułę ??? A może zmiany są tylko kosmetyczne ?? Ktos widział obydwa ?? Moze porównać ? :)
Serial od książki jeżeli chodzi o fabułę różni się nieznacznie. W serialu brakuje kilku scen, kilka wygląda trochę inaczej, aczkolwiek jest dość wiernie odwzorowane. Postać Daria czy Jacka (W książce Piotrek, główny bohater w książce ma na imie Jacek), są nawet lepsze niż w książce. Jedyne nad czym mocno ubolewam to postać głównego bohatera. W książce jest dużo jego rozkmin, przemyśleń przez co jego sny, które są opisywane, mają jakiś sens. W serialu natomiast są na siłę wklejone inscenizacje snów głównego bohatera, które tak naprawdę są bezcelowe, ponieważ nie jest praktycznie w ogóle poruszane to z czym wewnętrznie zmaga się serialowy Kuba. Co do samej książki... Mam mieszane uczucia. Czytałem 2 razy, raz 4 lata temu, drugi raz przed zabraniem się za serial i w sumie to co mnie w niej najbardziej urzeka to trafny opis zepsutej Warszawy, aczkolwiek to pewnie dlatego, że mieszkam w stolicy. Sam język jakim jest książka napisana trochę zaczął mnie kłuć w oczy z upływem lat, aczkolwiek jest to dobra książka, typowo fabularna, nie wymagająca od czytelnika zbyt dużego skupienia i przemyśleń.
No właśnie, to o co chodzi w tych snach Kuby bo nie zrozumiałem tego w serialu, poza tym że to jakieś mroczne koszmary i tęsknoty?