Zasiedlanie w starym stylu

"Valhalla Hills" to powrót do czasów świetności gier firmy "Funatics Development". Pomysł na rozgrywkę jest jednak czymś zupełnie nowym.
"Funatics Development" znane jest przede wszystkim z serii "Cultures", która to swego czasu podbiła serca tysięcy graczy. Przez kilka lat producenci gier całkowicie zmienili kierunek, w którym brnęły tytuły strategiczne i ekonomiczne. Tym kierunkiem był realizm. Twórcy "Valhalla Hills" na szczęście postawili na klasykę, serwując nam czystą zabawę, trochę główkowania i piękną, karykaturalną grafikę.

System rozgrywki jest prosty i niewiarygodnie intuicyjny, co pozwala od samego początku rozkoszować się kończeniem wyzwań. Fabuła znajduje prawdę, mówiąc swe miejsce jedynie na początku, potem w zasadzie powtarzamy to samo zadanie, utrudnione poprzez zmianę okolicy, zwiększenie liczby wrogich jednostek i zmianę klimatu. Jako przywódca wikingów tym razem nie jesteśmy zmuszeni do prowadzenia ciągłych bitew, a naszym największym orężem jest zdolność wznoszenia budynków! Nasi podwładni za każdym razem od czasu rozpoczęcia nowego etapu, czekają u stóp wzgórza, które musimy zasiedlić, pamiętając o zbieraniu surowców, strzeżeniu naszego terenu i doprowadzeniu mieszkańców na sam szczyt, na którym znajduje się portal do nowego miejsca. Portal prócz umożliwienia zakończenia aktualnego celu, daje nam wybór – walka lub złożenie ofiar dla strażników. Niezależnie od tego, co wybieramy, czeka nas nagroda w postaci odblokowania nowych budowli, ekwipunku, zbieranych surowców lub wielkości mapy.

Naszą zabawę poprzedza prosta fabuła, która – jak pisałem wyżej – znajduje swe miejsce tylko na początku gry. Nasze działanie jest spowodowane poczynaniami Leko, który jako syn Odyna nie zdał egzaminu na bóstwo. Zdenerwowany ojciec postanowił mianować swe dziecko na budowniczego i zesłać go wraz z wikingami na ziemię. W tym momencie gracz jako Leko podejmuje się osiedlania przeróżnych wzgórz, aby zdobyć szacunek i wraz z podwładnymi wrócić do Asgardu.

Jeśli chodzi o oprawę wizualną, to jest to element, który w pierwszej kolejności ukazuje podobieństwo do wcześniejszych tytułów "Funatics Development". Bajkowa kolorystyka i przerysowane postacie składają się na niesamowity klimat, który wraz z rozwojem technologii graficznej powoli zaczął ginąć. Starsi gracze z pewnością docenią powrót do korzeni, a młodsi zostaną oczarowani cudownym klimatem. Niesamowitym obrazom przedstawiającym wioski pełne farm, kopalni, domków rybackich, przygrywa dopasowana muzyka w tle. 

Podsumowując, "Valhalla Hills" to produkcja dobra, która najpewniej zdobędzie dobrą opinie wśród starszych graczy, pamiętających wcześniejsze sukcesy producenta gry. Cele mimo wzrastającego poziomu trudności nie są na tyle interesujące, by zatrzymać nas przy ekranie na więcej niż trzy epizody za jednym razem. Natomiast czas ten wystarczy, aby napawać się niepowtarzalnym klimatem, który w swej prostocie urzeka każdym elementem.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?