Prostota jest wielka

„Counter-Strike: Global Offensive” to rewelacyjna gra FPS z olbrzymimi możliwościami. To na pewno obowiązkowy tytuł dla każdego fana tego gatunku i świetna propozycja za niewielką cenę, gdyż
Wszystko zaczęło się od modyfikacji do „Half-Life”. Przygoda z serią „Counter-Strike” trwa już ponad siedemnaście lat, jednak dopiero od niecałych ostatnich pięciu można mówić o wejściu na poziom światowego topu. Obecnie „Counter-Strike: Global Offensive” konkuruje z „League of Legends”, „Overwatch”, „HearthStone: Heroes of Warcraft” i „Dota 2” o tytuł króla e-sportu. Mamy tu bardzo doborowe towarzystwo. Jednak produkcja studia Valve wyróżnia się chyba największą prostotą, bowiem najważniejsze mechanizmy nie zmieniają się od lat praktycznie wcale, a wciąż ściągają do siebie wiele miliony graczy na całym świecie.


Osoby, dla których ważne są aspekty fabularne proszone są o nieinstalowanie tej gry. To na pewno nie będzie dobra zabawa dla fanów przede wszystkim ciekawego scenariusza. Tutaj najważniejszy jest aspekty rozgrywki. "Counter-Strike: Global Offensive” jako przedstawiciel gatunku gier FPS skupia się na kilku trybach rozgrywki. Największą popularnością cieszy się rozgrywka rankingowa.


W owym meczu rozgrywanym w „Counter-Strike: Global Offensive” zasady są bardzo proste. Wygrywa ten, kto zdobędzie jako pierwszy 16 punktów. Oznacza to, że maksymalnie można rozegrać aż 30 rund. Należy brać to pod uwagę przed uruchomieniem gry, gdyż taki mecz potrafi trwać nawet godzinę. Każda runda trwa dwie minuty. Może to potrwać dłużej, jeśli drużyna terrorystów podłoży bombę w ściśle określonej strefie detonacji. Wówczas drużyna antyterrorystów musi ruszyć z odsieczom i rozbroić ładunek, inaczej czeka ich porażka.


Każda ekipa składa się z pięciu członków. Na początku każdej rundy dysponujemy podstawowym pistoletem, nożem i 800 dolarami, które możemy wydać w sklepie nieopodal terenu startu rundy. Należy dobrze zarządzać finansami i komunikować się z drużyną, by nie został zachwiany balans drużyny. Za każde zabójstwa, asysty, wygrane rundy itp. jesteśmy obsypywani dolarami. Rozgrzewka, trwająca około czterech minut powinna wystarczyć na przypomnienie sobie podstaw gry.


W sklepie mamy wiele możliwości zakupu. Bronie zostały podzielone na kilka grup. Pierwsza to pistolety. Z czasem będzie to nasza broń zapasowa, która w kluczowych momentach nie może zawieść. Są to dość tanie przedmioty, obecnie najdroższy nie kosztuje więcej, niż 700 dolarów. Druga grupa to broń ciężka. Tam możemy znaleźć różnego rodzaju strzelby i karabiny maszynowe. Jest to chyba najmniej popularne rozwiązanie, przynajmniej na rozgrywce rankingowej. W rękach większości graczy będzie to słaby wybór, gdyż jest to sprzęt dla prawdziwych wyjadaczy. Trzecią stanowią pistolety maszynowe. Te cechuje przede wszystkim duża ilość amunicji i wysoka szybkostrzelność przy stosunkowo niskich obrażeniach. Jednak wydaje się to najlepsze rozwiązanie dla początkujących graczy. Karabiny szturmowe to już zdecydowanie coś, dla bardziej doświadczonego zawodnika. Jest to stosunkowo najbardziej uniwersalna broń. Zadaje stosunkowo duże obrażenie, posiada spory zasięg rażenia i amunicja nie powinna być problemem. Dodatkowo możemy zakupić przydatne granaty i pomocne sprzęty w postaci kamizelki kuloodpornej, kasku itd.

Sumarycznie w kwestii uzbrojenia „Counter-Strike: Global Offensive” nie zawodzi gracza. Wybór jest ogromny, a przede wszystkim każda broń ma swoje wady i zalety. Ograniczenia stanowią tylko preferencje gracza. W porównaniu do poprzednich części, doszło do kilku zmian w tej dziedzinie. Część broni usunięto, ale dodano nowe, jeszcze ciekawsze rozwiązania. Należy pamiętać, że Valve ciągle pracuje nad tym tytułem i co jakiś czas wypuszcza aktualizacje, które mają pomóc w lepszym funkcjonowaniu gry i balansie rozgrywki.


Counter-Strike: Global Offensive” pod względem oprawy wizualnej oferuje przyzwoity wygląd. Nic więcej od tak mało wymagającej gry nie potrzeba. Dźwiękowo także jest dobrze. Bronie brzmią jak trzeba. Jedynie ruchy żołnierzy po betonie brzmią, niczym koński galop, ale sumarycznie jest w porządku. Optymalizacja to majstersztyk, jednak należy pamiętać, że mapa mapie nierówna. Na starszych planszach osiągniemy zapewne większą liczbę klatek na sekundę, niż na nowych mapach. Ważniejszy, niż wygląd jest płynność rozgrywki i stabilne łącze, które przy takich produkcjach są kluczowe do podjęcia równej rywalizacji. Silnik gry to prawdziwy majstersztyk. Widać to praktycznie na każdym kroku, a najlepiej podczas strzelania. Natknięcie się na jakiś błąd jest niemal tak samo prawdopodobne, jak wygranie szóstki w totka.


Strzelanie sprawia niesamowitą frajdę. Najważniejsze jest to, żeby dobrze celować, przewidywać ruchy gracza i rozumieć zachowanie broni, w zależności od tego jak długo przytrzymamy jej spust. Fizyka pełni tu kluczową rolę. Granaty muszą być dobrze użytkowane, aby nie zaszkodzić własnej drużynie itd. W „Counter-Strike: Global Offensive” bardzo ważna jest komunikacja z drużyną, najlepiej za pomocą czatu głosowego. Wymaga się od gracza wykazania taktycznym myśleniem, przechytrzenia przeciwnika, a co najważniejsze wysokiego refleksu i zręczności. Czyli wszystkiego, co ważne w sieciowych grach FPS.


Na szczęście dostępne są także inne tryby. Mamy do dyspozycji deathmatch i wiele innych ciekawych opcji. Najbardziej z tych pozostałych podoba mi się wyścig zbrojeń. Polega na zabijaniu przeciwników losową bronią, której nie możemy zmienić. Za coraz większą ilość zabójstw dostajemy nowy sprzęt, by w końcu dokonać ostatniego zabójstwa za pomocą złotego noża jako pierwsi. Ciekawe są także operacje specjalne dodawane co kilka miesięcy. Potrafią urozmaicić rozgrywkę, jednak ostatecznie to tylko krótka odskocznia od trzonu gry. Serwery społeczności również umożliwiają jeszcze ciekawsze rozwiązania. Gracze potrafią z tej gry wyciągnąć niesamowite rzeczy, tak więc na nudę nie można narzekać.


Counter-Strike: Global Offensive” to stosunkowo tania produkcji w kontekście tego, ile zabawy może nam dostarczyć. W standardowej cenie w sklepie Steam (stan na grudzień 2017 roku) można go nabyć za 53,99 zł. W trakcie wyprzedaży cena ta spada poniżej 30 złotych. Jednak Valve zarabia także na mikropłatnościach. Możemy zmienić wygląd naszej broni, kupując do niej skórkę. Dostępne są także naklejki na broń, graffiti i skrzynki z kluczami, które je otworzą. Z tym ostatnim jednak bym nie ryzykował, gdyż jest to czysty hazard i szansa, że wydane pieniądze zwrócą się w formie kosztownego przedmiotu są bardzo nikłe. To chyba największa wada tej gry.

Oficjalne mapy to najczęściej dobrze nam znane nowsze odpowiedniki ze starszych części serii. Znajdzie się tu oczywiście kilka ciekawych nowości, które popularnością nie są w stanie dorównać klasycznym planszom.


System rankingowy pracuje całkiem dobrze. Ilość rang jest na tyle duża, że gracze są najczęściej dobierani do przeciwników, reprezentujących podobny poziom umiejętności. Jednak rozgrywkę potrafią popsuć nękające ataki oszustów. W „Counter-Strike: Global Offensive” jest to prawdziwa plaga, na którą Valve do tej pory nie może znaleźć złotego środka. Najprawdopodobniej taki dzień nigdy nie nastąpi, przynajmniej nie w tej wersji gry.

Podsumowując, „Counter-Strike: Global Offensive” to rewelacyjna gra FPS z olbrzymimi możliwościami. To na pewno obowiązkowy tytuł dla każdego fana tego gatunku i świetna propozycja za niewielką cenę, gdyż sprawi nam najprawdopodobniej kilkaset godzin porządnej rozgrywki, mimo panującej prostocie rozwiązań. 
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones