"Toy Story" i "Odlot" były do tej pory najlepszymi animacjami, jakie oglądałem, ale gdy na mojej drodze pojawił się "WALL·E", ranking uległ zmianie. Nie potrafię wybrać najlepszej z nich, ale
użytkownik Filmwebu
Filmweb A. Gortych Spółka komandytowa
Facebook
X
Udostępnij
Skopiuj link
Bądź na bieżąco
"Toy Story" i "Odlot" były do tej pory najlepszymi animacjami, jakie oglądałem, ale gdy na mojej drodze pojawił się "WALL·E", ranking uległ zmianie. Nie potrafię wybrać najlepszej z nich, ale mogę powiedzieć jedno: każda jest skończonym arcydziełem, mógłbym je oglądać na okrągło.
"WALL·E" to historia tytułowego robota-sprzątacza WALL.E'ego, który samotnie egzystuje na Ziemi. Nie ma już tutaj ludzi, są tylko śmieci pozostawione przez nich. Robocik zbiera śmieci i robi z nich wieżowce. Mieszka w swojej przyczepie z małym robaczkiem. Pewnego dnia na Ziemię przylatuje statek kosmiczny, z którego wychodzi inny robot. Eva przybyła na planetę, by znaleźć jakąś formę życia. WALL.E powoli zaprzyjaźnia się z Evą, ale gdy ta znajduje organiczną formę życia - kwiatek - odlatuje, a WALL.E podąża za nią w magiczną podróż przez kosmos.
Animacja ze studia Disney i Pixara to kolejne kapitalne dzieło, które powala na kolana. Podane w przepięknej formie wizualnej i dźwiękowej. Film, który na pierwszy rzut oka opowiada o samotnym robociku Wall.E'm, który odnajduje miłość, mówi tak naprawdę o jeszcze ważniejszych sprawach. Film każe się zastanowić nad obecnym stanem naszej planety, co możemy zrobić, by żyło nam się lepiej i co możemy zrobić dla samej Ziemi. WALL.E został ukazany jako robot niezwykle uczuciowy, który jest bardziej ludzki niż sami ludzie. WALL.E pracuje całymi dniami, jest cierpliwy i wrażliwy. W ludziach tego już nie ma, człowieczeństwo zostało wypaczone.
Nie ulega wątpliwości, że mamy do czynienia z dziełem wybitnym. Już samo logo Disneya i słynna lampka Pixara świadczą o tym, że to doskonała animacja. "WALL·E" to niezwykle wzruszająca i piękna historia, która zmusza do głębokich refleksji dotyczących człowieczeństwa, świata, miłości, samotności oraz odpowiedzialności. Jest to oficjalnie film dla dzieci i młodzieży, ale tak naprawdę jego głębszy sens dostrzeże wyłącznie widz dojrzały.