Ruben Östlund, mistrz satyry i społecznych obserwacji, w dziele "W Trójkącie" zabiera nas na niezapomniany rejs po wzburzonych wodach ludzkich ambicji, próżności i hierarchii. Zamiast spokojnej
Ruben Östlund, mistrz satyry i społecznych obserwacji, w dziele "W Trójkącie" zabiera nas na niezapomniany rejs po wzburzonych wodach ludzkich ambicji, próżności i hierarchii. Zamiast spokojnej żeglugi w luksusie, widzowie otrzymują mieszankę czarnego humoru, dramatycznych zwrotów akcji i brutalnych prawd o współczesnym świecie. Gdy luksusowy statek zamienia się w arenę przetrwania, maski opadają, a prawdziwe charaktery wychodzą na wierzch. Östlund z chirurgiczną precyzją ukazuje kruchość naszej cywilizacyjnej fasady, oferując film, który jest zarówno zabawny, jak i głęboko refleksyjny.
Film rozpoczyna się od wprowadzenia w świat mody, gdzie poznajemy młodą parę: Carla (Harris Dickinson) i Yaya (Charlbi Dean), modele żyjący w świecie luksusu, ale niekoniecznie szczęśliwi. Para dostaje zaproszenie na luksusowy rejs, który ma się okazać punktem zwrotnym w ich życiu.
Na pokładzie statku spotykają różnorodną grupę bogaczy, każdy z nich wnoszący swoje unikalne, aczkolwiek często komiczne cechy. Kapitan statku, grany przez Woody'ego Harrelsona, jest postacią pełną sprzeczności – alkoholik i cynik, który nie kryje swojego obrzydzenia do bogatych pasażerów.
Rejs szybko zamienia się w groteskową komedię sytuacyjną, kiedy luksusowy statek zaczyna tonąć, a pasażerowie lądują na bezludnej wyspie. Tutaj zaczyna się prawdziwa gra przetrwania, w której społeczne role ulegają drastycznej zmianie. Bogaci pasażerowie, przyzwyczajeni do luksusu i obsługi, muszą zmierzyć się z brutalną rzeczywistością.
Widzimy, jak postacie dotychczas pełne pychy i pewności siebie zaczynają kruszeć pod presją przetrwania. To, co wcześniej było niewyobrażalne – bogaci muszą teraz polegać na umiejętnościach jednej z członkiń załogi, Abigail (Dolly De Leon), która staje się liderem grupy dzięki swoim praktycznym umiejętnościom.
"W Trójkącie" to nie tylko komedia, ale przede wszystkim gorzka satyra społeczna. Östlund zręcznie demaskuje fałsz i hipokryzję ludzi żyjących w luksusie. Pokazuje, jak kruche są podstawy ich statusu i jak szybko mogą one runąć w obliczu prawdziwego kryzysu. Harris Dickinson i Charlbi Dean tworzą autentyczne, choć często komiczne portrety młodych ludzi zagubionych w świecie pozorów. Woody Harrelson, jako kapitan statku, wprowadza do filmu niesamowity element anarchii i humoru, który staje się jednym z jego najjaśniejszych punktów.
To dzieło, które zmusza do myślenia, jednocześnie bawiąc i szokując. Ruben Östlund ponownie udowadnia, że jest mistrzem w ukazywaniu społecznych absurdów i sprzeczności. To satyra w najlepszym wydaniu, która pozostaje z widzem na długo po seansie.
Warto zobaczyć "W trójkącie" nie tylko dla jego humoru, ale także dla głębszego przesłania. To doskonała kombinacja komedii i dramatu, która trafia w samo sedno współczesnych problemów społecznych.