Autorzy "W głąb siebie" poprzez ukazanie różnorodnych postaci, tworzą przekrój ważnych społecznie problemów, które tragicznie odbijają się na zdrowiu psychicznym dzieci i młodzieży. Nie chowają
"W głąb siebie" (org. "Manic") to dramat obyczajowy przedstawiający kilkanaście dni z życia pensjonariuszy zamkniętego oddziału psychiatrycznego dla młodzieży. Całość akcji nie wykracza poza mury placówki i oparta jest na codziennych zajęciach pacjentów, takich jak grupowa terapia, wspólne posiłki i zabawy na dworze. Główny bohater trafia do ośrodka z powodu poważnych problemów z agresją, a opiekuni będą starali się przekonać go, że nie stanowi ona sposobu na rozwiązanie problemów, ani na wyrażanie emocji. Proces jego pracy nad panowaniem nad sobą toczy się równolegle do historii pozostałych postaci, które również z różnych powodów nie mogą funkcjonować samodzielnie.
Estetyka filmu nawiązuje do rozkwitającego we wczesnych latach dwutysięcznych nurtu mumble-core. Zdjęcia wydają się amatorskie i nieostre. Obiektyw kamery jest rozedrgany, a nagminne rozciągnięte zbliżenia na twarze mogą wydawać się irytujące. Nie należy jednak zrażać się, gdyż w tym tkwi cały urok „sztuki mamrotania”. Zastosowanie prostych rozwiązań kadrowych i montażowych pozwala poczuć naturalny tok narracji i dodaje realizmu wydarzeniom na ekranie. Jest to niezwykle ciekawy sposób na rozwiązanie kwestii niskiego budżetu produkcji, poprzez wykorzystanie dynamicznej i będącej stale w centrum akcji kamery, zamiast tradycyjnych, profesjonalnych zdjęć.
Ogromną zaletą "Manic"jest pokazanie środowiska szpitali i oddziałów psychiatrycznych w sposób naturalny, nie-wyolbrzymiony. Film tworzy smutny obraz pacjentów takich miejsc, jako garstki młodych, zagubionych i zlęknionych ludzi. Daleki jest od fałszywego i szkodliwego społecznie popkulturowego wizerunku takich placówek – rygorystycznego zakładu dla szaleńców i idiotów. Autorzy W głąb siebie, poprzez ukazanie różnorodnych postaci, tworzą przekrój ważnych społecznie problemów, które tragicznie odbijają się na zdrowiu psychicznym dzieci i młodzieży. Nie chowają się za wachlarzem prostych rozwiązań i przełamują tabu, mówiąc o przemocy domowej, samookaleczeniach i próbach samobójczych wśród młodych ludzi.
Film jest momentami trudny i bolesny do oglądania. Losy bohaterów, którzy cierpią z powodu ran, które zadano im w przeszłości, wywołują głębokie współczucie, ale również poczucie bezradności. Historia ta ma jednak również aspekt pozytywny – pokazuje jak dużo osiągnąć można dzięki leczeniu i terapii, nawet w ciężkich stanach. Niezwykle ważna jest w tym procesie rola lekarzy, terapeutów i opiekunów, którzy wspierają ludzi w kryzysie i pomagają im wyjść z chwil, które później opisywać będą jako najgorsze w ich życiu.
"Manic"to jednak przede wszystkim opowieść o pacjentach i pracownikach szpitala, którzy przede wszystkim są ludźmi. Każdy z nich ma swoją historię, której strzeże, bo często to jedyna własność, która mu pozostała. Każdy ma lepsze i gorsze dni, czasem myli się lub zmienia zdanie. W historii tej nie ma spektakularnych przemian bohaterów ze złych w dobrych, ani cudownych uzdrowień i nawróceń. Jest to po prostu fragment z życia pewnej grupy, do której mógłby należeć każdy z nas.