Nie sposób się nie zgodzić, że
Akira Kurosawa jest jednym z najważniejszych reżyserów w powojennym kinie. Czarno-białe, samurajskie filmy przesycone prawdziwie wschodnim humanizmem przyniosły międzynarodową sławę jemu i jego słynnemu samurajowi,
Mifune. A o ich wpływie na zachodnią kinematografię najlepiej chyba mówi fakt, że całymi garściami czerpał z nich
Lucas, tworząc swoje "
Gwiezdne Wojny". Filmem, który rozpoczął karierę Japończyka, jest "
Rashomon", z pozoru prosta, kameralna opowieść dotykająca jednak jednej z najważniejszych kwestii w życiu człowieka: czym jest prawda i czemu ludzie jej unikają? Akcja dzieje się w średniowiecznej Japonii i oto w małej, opuszczonej świątyni grupa podróżnych chroni się przed deszczem. Czasy są niepewne, bo przez kraj wyniszczają krwawe wojny domowe, ale jeden z nich - Drwal - zaczyna opowieść, która najlepiej świadczy o słabości człowieka. Nie tak dawno widział bowiem w lesie ciało samuraja. Znaleziono jego zabójcę, Tajomaru (
Mifune), ale ten twierdzi, że zabił go w rycerskim pojedynku. Swoje zeznania złożyła też jednak żona samuraja, Jego duch, a także sam Drwal. I w zależności od wersji wszystko wygląda inaczej, raz samuraj jest ofiarą, a raz nawet katem, jego żona jest widzem albo podstępną prowokatorską, a Tajomaru przechodniem albo mordercą. Kto z nich kłamie, a kto mówi prawdę? A jeśli kłamstwo jest w przekonaniu mówiącego najczystszą prawdą? "
Rashomon" każe nam wątpić w nas samych, bo człowiek jest omylny, a jego wiedza zawsze ograniczona. Nie jest to wbrew pozorom przesłanie pesymistyczne,
Kurosawa nie oskarża bowiem swoich bohaterów. Być może doświadczenie XX-wiecznego fanatyzmu kazało mu pokazać, że ludzką rzeczą jest właśnie błądzić i wątpić, a ze wszystkich swoich czynów zostaniemy w końcu rozliczeni. I nie tylko przesłanie filmu jest piękne. Dysponując mocno ograniczonymi środkami,
Kurosawa potrafił zrobić znakomity obraz również technicznie. W "
Rashomonie" urzekają już choćby zdjęcia i sceneria, wspaniale pokazana jest zalewana deszczem świątynia, a jeszcze lepiej piękny lasek, w którym doszło przecież do dramatycznych wydarzeń. Jego ujęcia podkreślane są jeszcze przepiękną, delikatną muzyką, co sprawia, że mimo czarno-białego obrazu można niemalże zobaczyć całą kolorystykę tego miejsca. Film jest również triumfem japońskiej szkoły aktorskiej. Wywodząca się z tradycji teatralnej oszczędna, wyważona gra znakomicie podkreśla przesłanie filmu. Aktorem, któremu "
Rashomon" otworzył drzwi do sławy, jest oczywiście słynny mistrz miecza
Toshiro Mifune, ale wiem, że później znana była również żona, czyli
Machiko Kyo i Drwal -
Takashi Shimura, który później zagrał choćby przywódcę samurajów w "
Siedmiu Samurajach". Sam film całkowicie zasłużenie również stał się sławny i pokazał światu możliwości wschodniej kinematografii.