Recenzja filmu

Powstanie Warszawskie (2014)
Miriam Aleksandrowicz
Jan Komasa
Michał Żurawski
Maciej Nawrocki

Kronika filmowa

Choć pomysł twórców "Powstania Warszawskiego" na ufabularyzowanie materiałów archiwalnych był nietrafiony i nie uczynił z kroniki trzymającego w napięciu "dramatu non-fiction" (jak czytamy na
Najnowsza produkcja o powstaniu warszawskim według pomysłu Jana Komasy to pierwsza w historii okazja podpatrzenia autentycznych realiów sierpnia 1944 roku w kinie. Do tej pory materiały nakręcone w tym okresie można było oglądać wyłącznie w muzeum bądź na specjalnych pokazach z okazji obchodów rocznicy. A i tak były to pourywane, kilkuminutowe sekwencje, w dodatku w marnej jakości. Twórcy "Powstania Warszawskiego" postawili sobie za cel odrestaurowanie dostępnych nagrań tak, by jak najdokładniej oddawały ducha minionej rzeczywistości, włącznie z odtworzeniem kolorów na czarno-białych taśmach. Ogrom pracy, który włożyli w ten projekt, budzi uznanie, gorzej jest z samym efektem. Próba ufabularyzowania zachowanych materiałów wideo skończyła się strywializowaniem całej opowieści.



Głównymi bohaterami filmu są dwaj bracia – Witek (Maciej Nawrocki) i Karol (Michał Żurawski) – którzy dostali zadanie nakręcenia reportażu do kroniki filmowej o Powstaniu. Widzowie ani razu nie zobaczą ich twarzy; wszystkie rozmowy prowadzą zza kamery. Witek, młodszy brat Karola, marudzi, że musi nosić sprzęt filmowy, podczas gdy jego koledzy biorą udział w prawdziwej wojnie. Karol, raz za razem tłumaczy mu, że to, co robią, jest równie ważne, bo dzięki nim ludzie zobaczą, jak było naprawdę. I rzeczywiście, dzięki materiałom archiwalnym możemy zobaczyć w "Powstaniu" autentyczne postaci w autentycznych sytuacjach.

Najciekawsze wydają się ujęcia z życia cywili – widzimy ludzi starających się odnaleźć w nowej rzeczywistości: w gruzach zrujnowanych kamienic kobiety gotują obiad dla całej rodziny, gdzie indziej ustawiają się kolejki po wodę, raz za razem przed kamerą przechadzają się piękne, uśmiechnięte dziewczyny i chłopcy przygotowujący się do walki. Na początku czuć ogólne społeczne pobudzenie, jakby postaci filmowane przez Karola i Witka całkowicie nie zdawały sobie sprawy z zagrożenia. Nawet powstańców przygotowujących ze znalezionych pocisków bomby nie opuszcza poczucie humoru. Ten kontrast pomiędzy ciszą a burzą wyznacza emocjonalny ton całej historii. Kiedy wybucha powstanie, oglądamy nie tylko rannych i martwych, ale też konających: to jedne z najbardziej przeszywających scen, jakie zobaczycie w kinie.



Świadomość, że mamy do czynienia z prawdziwymi nagraniami, pozwala wiele wybaczyć filmowcom – nawet fabularyzowaną formę, która nie dodaje materiałom żadnej wartości. Rozmowy jednowymiarowych bohaterów rażą naiwnością i powierzchownością. Zamiast wydobywać z pokazywanych scen to, czego nie udało się pokazać operatorowi, podpadają pod tautologię. Bracia nie dzielą się też swoimi emocjami, oprócz tak oczywistych uczuć jak znudzenie, strach i tęsknota za rodziną. Wydaje się wręcz, że dodanie bohaterów do kroniki posłużyło jedynie do zbudowania baśniowej klamry – Witek i Karol są raczej jak przewodnicy w opowieściach dla dzieci, a nie postaci z krwi i kości. Szkoda, bo ten materiał naprawdę mówi sam za siebie.

Choć pomysł twórców "Powstania Warszawskiego" na ufabularyzowanie materiałów archiwalnych był nietrafiony i nie uczynił z kroniki trzymającego w napięciu "dramatu non-fiction" (jak czytamy na plakacie), to wizyta w kinie jest niezłym pomysłem. Dzięki mrówczej pracy filmowej ekipy odtworzono czas Powstania w kształcie bliskim rzeczywistości, sprzed zalewu filmowych reinterpretacji. Taka podróż nieprędko się powtórzy.
1 10
Moja ocena:
6
Absolwentka Wydziału Polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie ukończyła specjalizację edytorsko-wydawniczą. Redaktorka Filmwebu z długoletnim stażem. Aktualnie także doktorantka w Instytucie... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Recenzja Powstanie Warszawskie
"Też jesteś żołnierzem, tylko masz kamerę zamiast karabinu" słyszmy z ust jednego z bohaterów, który... czytaj więcej
Recenzja Powstanie Warszawskie
Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że im mniej jest pośród żyjących tych, którzy na własne oczy widzieli... czytaj więcej
Recenzja Powstanie Warszawskie
Polskiej kinematografii brakuje dobrego filmu o powstaniu warszawskim. Nakręcenie go idzie jednak polskim... czytaj więcej