Recenzja filmu

Polar (2019)
Jonas Åkerlund
Mads Mikkelsen
Vanessa Hudgens

O jedno "zbyt" za dużo!

Film przedstawia losy płatnego zabójcy, Ducana (Mads Mikkelsen) który odlicza dni do oficjalnego przejścia na emeryturę. Czując się wypalonym, "spełnionym" w swoim fachu, psychicznie
Film przedstawia losy płatnego zabójcy, Ducana (Mads Mikkelsen) który odlicza dni do oficjalnego przejścia na emeryturę. Czując się wypalonym, "spełnionym" w swoim fachu, psychicznie przytłoczony sytuacjami, które przechowuje w podświadomości, wracającymi za każdym razem kiedy zamyka powieki, ma ochotę zmienić swoje życie. Ze względu na wielkie zasługi w organizacji, którą reprezentował, i sumienność w wykonywaniu powierzonych mu zadań, przechodząc w stan spoczynku, dostaje wysoką odprawę zapewniającą mu dostatnie życie po ukończeniu kariery zawodowej. Należna suma okazuje się tak wysoka, iż firmie bardziej opłaca się wyeliminować niedoszłego emeryta, aniżeli wypłacić należne zobowiązanie.  Jednak zostało mało czasu. Duncan kończy 50 rok życia, już za dwa tygodnie…
Film został stworzony na podstawie komiksu autorstwa Víctora Santosa, serii obrazkowych historyjek o tym samym tytule, wydane w postaci webcomics (komiksu ukazującego się tylko w wersji elektronicznej) przez studio Dark House Comics. Wydawnictwo miało swoją premierę na początku 2012 roku, a cała historia składa się z pięciu części publikowanych w latach 2013–2019. Na ekranizację opowieści o zabójcy z barwnego uniwersum zdecydował się gigant zza oceanu, platforma Netflix.

Pochylając się nad tym tytułem, nie nastawiałem się na wielkie dzieło sztuki, na wyrafinowanie ułożony scenariusz, czy na zapierające dech w piersiach sceny. Przecież film jest ekranizacją surrealistycznego świata komiksu. Jednak moim zdaniem ten surrealizm poszedł odrobinę za daleko. Wszystkiego było o jedno za… za dużo. Nadmiar niedomówień, nadmiar absurdów, nadmiar uproszczeń.

Rzeczywiście od pierwszych scen widzimy, że mamy do czynienia ze światem zbyt jaskrawym, zbyt kolorowym, żeby uznać go za prawdziwy. Dużą role w odczuciach kontrastu i komiksowości spełniają w filmie kolory. Bardzo jaskrawe, nasycone. A właściwie przesycone. Oddają klimat, nakierowują na konwencję. W tym przypadku to jak najbardziej plus.

Również muzyka w filmie pełni bardzo ważną rolę. Do, wydawałoby się, poważnych i krwawych scen dodane zostały wesołe i rytmiczne dźwięki, które tak absurdalnie kontrastują z obrazem, że całość staje się niesamowicie klimatyczna.

Jedyne, czego nie byłem w stanie zaakceptować, to "niedopatrzenia" w scenariuszu. Jestem w stanie zrozumieć, że takie zabiegi jak uproszczenia i odrealnienia są wpisane w tego typu kino, jednak w tym przypadku jest tego zbyt dużo. Dla przykładu. Stary człowiek nabiera takiej prędkości, że wydolności nie powstydziłby się sam Flash. Inteligencja i zdolności ochrony, z którą ma przyjemność walczyć główny bohater, jest bardzo niska, porównywalna do poziomu nowicjusza w grach FPS, o ile nie niższa. Staje się to tak widoczne i rażące w oczy, że w pewnym momencie zamiast śledzić ciąg fabuły zaczynam liczyć ilość absurdów, czy niedoróbek.

Jeśli chodzi o dobór obsady, bez wątpienia postawiono na znane i lubiane twarze. Mads Mikkelsen bez wątpienia pasuje do roli zmęczonego i wyprutego z emocji mordercy, a Vanessa Hudgens gra nieporadną i niestabilną emocjonalnie kobietę. Również aktor grający czarny charakter (Matt Lucas) idealnie pasuje do wykreowanej postaci Bluta, bossa bandziorów w tej opowieści.

Podsumowując. Film "Polar" reżyserii Jonasa Åkerlunda jest opowieścią przeznaczoną dla dorosłej grupy odbiorców. Mnóstwo w nim brutalności, lejącej się krwi oraz scen erotycznych. Trudno to nazwać filmem przy którym można się zrelaksować, ale na pewno jest to tytuł nieangażujący, przeznaczony dla osób gustujących w filmach akcji z delikatną nutą fantastyki. Pewnie nie przejdą koło tego tytułu obojętnie osoby śledzące losy serialowego Hannibala, ze względu osobę Madsa Mikkelsena. Do wielbicieli serii "High School Musical" wolałbym się nie odnosić, gdyż mogłoby to być w tym przypadku wielce niestosowne.

Warto zobaczyć, jeżeli nie ma się co do tego tytułu "zbyt" wygórowanych oczekiwań.
1 10
Moja ocena:
5
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Recenzja Polar
Bywają filmy tak złe, że aż dobre, niestety "Polar" nie jest takim filmem. To znaczy jest zły… i tylko... czytaj więcej