Trójwymiarowe filmy pokazywane w kinach IMAX za każdym razem robią na mnie niesamowite wrażenie, obojętnie czy jest to animowana bajka o Bałwanku walczącym z Mikołajem czy też opowieść o
Trójwymiarowe filmy pokazywane w kinach IMAX za każdym razem robią na mnie niesamowite wrażenie, obojętnie czy jest to animowana bajka o Bałwanku walczącym z Mikołajem czy też opowieść o penetrowaniu wraku Titanica. Jestem jak małe dziecko - wyciągam ręce do przepływających rybek i odchylam się w fotelu nie chcąc zostać trafiona rzucaną z ekranu śnieżną kulą. Nie będę więc obiektywna pisząc o kolejnej premierze polskiego IMAXa jakim jest "Królestwo owadów 3D". Bazując jednak na opiniach znajomych, którzy towarzyszyli mi podczas prasowego pokazu mogę śmiało stwierdzić, że to jeden z najciekawszych trójwymiarowych obrazów, jakie trafiły dotychczas na nasze ekrany. 40-minutowy film zabiera nas w podróż do lasów tropikalnych Borneo, zamieszkiwanych przez niezliczone gatunki przeróżnych robali. Prześledzimy cały cykl życiowy - od jaja po nieuchronny koniec - dwójki głównych bohaterów czyli modliszki i motyla. Przy okazji poznamy innych mieszkańców dżungli - ich niezwykłe zwyczaje, techniki kamuflażu, niewiarygodną wręcz żywotność. Dowiemy się również o niebezpieczeństwach na nich czyhających, bo w tym świecie już od momentu narodzin każde stworzenie znajduje się w menu jakiegoś innego zwierzęcia. Horror, humor i piękno obrazów tego filmu tworzą przystępną dla wszystkich, interesującą mieszankę. Fascynacja twórców pokazywanym światem udziela się widzom bez względu na wiek. Trudno zresztą nie ulec czarowi gąsienicy powiększonej 250000-krotnie, nie zachwycić się zbliżeniem oka upatrującej ofiary modliszki czy też mrówki rozkosznie kąpiącej się w kropli wody. Ciekawostką jest, że jednym ze sponsorów finansowo wspierających powstawanie filmu była firma Terminix, raczej niezbyt przychylna owadom, jako że głównym profilem jej działalności jest walka z domowymi insektami i wyplenianie karaluchów, termitów i innego robactwa. Nie wiem jak pracownicy Terminixa, ale inni widzowie "Królestwa owadów 3D", dwa razy się zastanowią zanim następnym razem przegonią muchę lub rozdepczą niewinnego żuczka. Polecam.