Nie ma nic gorszego jak uprzedzenia którymi ludzie będą oceniać ludzi, aktorów, muzyków itp.
poprzez początki kariery. Chłopak musiał się gdzieś wybić, trafił do HSM które osobiście nie trawie
na maxa, nie lubię tego typu familijnego kina. I mimo że sam byłem sceptycznie nastawiony do Zac'a
to jednak dałem mu...
Jak wyżej. Według mnie chłopak już zrzucił łatkę dziecka Disneya. Gdy widzę z nim jakiś film to już nie myślę "o, to ten z HSM". Patrzę na niego jak na normalnego aktora, co więcej, niezłego. Nie jest beztalenciem, daje radę i widać, że ma potencjał. W jego filmografii da się znaleźć kilka dobrych filmów, rożnych...
Patrząc na jego rolę w Pokusie czy Orson Welles and Me widzę młodego aktora z dużym potencjałem i niemałą odwagą (zważywszy na samo przyjęcie roli w Pokusie). Przykre sa jednak dwie rzeczy. Pierwsza - utknął jako "gwiazdka Disneya" (jedno z największych przekleństw, jakie może spotkac aktora). Druga - raczej cięzko...