Mój kuzyn kiedyś powiedział, że filmy Allena są robione dla wąskiej rzeszy
najinteligentniejszych ludzi tego świata. Ja nie czuję się wybitnie inteligenta, a poza tym
chodzę dopiero do gimnazjum i wiem mało rzeczy, ale lubię jego filmy. Może nie wszystkie
rozumiem, ale po prostu zawsze chętnie siadam przez ekran i je oglądam ; )
twój kuzyn ma chyba sporo racji ;)
ja też chodzę do gimnazjum, i wiele moich rówieśniczek pewnie nie wie kto to jest Allen..
i moim zdaniem ogólnie filmy Allena ogląda się łatwo, ale żeby zauważyć w nich to, że zawierają w sobie " to coś " co chciał pokazać Allen trzeba chyba nad tym pomyśleć. ;p
niestety. ;/ w gronie moich znajomych nie mają pojęcia pewnie kim jest James Dean ( nawiązanie do twojego awatara ;) czy też Audrey Hepburn.
chociaż nie, właściwie ja mam jednego kolegę z klasy , który tak samo interesuję się filmami jak ja albo ty ;D więc chyba nie mam tak źle ; ) trochę szkoda, bo ludzie ograniczają się od młodości do jakiś dennych filmów komercyjnych...
ja myślałam, że jedna moja koleżanka może się co nieco orientować, bo słucha "ambitniejszej" muzyki, ale kiedy nie wiedziała kim jest Marlon Brando, przestałam się łudzić. ;)
może nie wszystkie komercyjne są złe, ale u mnie dziewczyny ekscytują się na samej reklamie filmów typu : "Tylko mnie kochaj" - nic do filmu nie mam bo przecież są różne gusta, ale uważanie takowego za mistrzostwo jest już przesadą.
Zgadzam się każdy ma swój oddzielny gust i nie można za wszelką cenę wbijać do głowy , że moje filmy są lepsze. O Brandona nawet nie mam co wspominać , bo pewnie odpowiedzeć będzie taka jak do filmy Gus Van Santa- Słoń, czyli film o dziewczynce, chłopczyku i słoniu, według mojej koleżanki :)
Przyłączam się. Też chodzę do gimnazjum i też mam takich "znajmych". Ciężko jest żyć i funkcjonować w środowisku zaślepionym młodzieżowymi filmami i muzyką techno( bo jeśli chodzi o muzykę, to jest podobnie).
Cholera, ja studiuję i jego fenemonu nie widzę. Lama ze mnie i tyle. Stara twórczość Allena była bardzo dobra, teraz nie ma czego rozumieć ani czego interpretować. Rozumiem, że prostota jest kluczem tego świata, ale nie oszukujmy się - nic porywającego w niej nie ma. Nawet, jeśli jest dobrze przedstawiona, bo Woody chałturzyć, nie chałturzy. Ale już na ostatnich jego twórczościach jawnie ziewam. Przykro mi. Cóż, może rzeczywiście inteligencji we mnie nie ma za krzty? Komóż to ocenić, ech...
to nie nam oceniać czy jesteśmy inteligentni czy nie bo możemy mieć np. za wysokie ego
a tak same Allena, nigdy jakoś mnie nie ciekawiła jego twórczość, nawet teraz spojrzałem parę filmów, i komedia, komedia itd. same komedie, może jestem ślepy ale szczerze mówiąc nie chce mi się czytać każdego jego filmu o czym mniej więcej jest. Czytałem parę postów wyżej że jego filmy mają to ,,coś,, czego brakuje większości dzisiejszych filmów, podajcie jak film jeśli możecie który was wciągnął i ma to ,,coś,, wszystko tylko nie komedie, spojrzałem przed chwilą film Sen Kasandry, nie jest to komedia, ale nie chce oglądać filmu który się może niezbyt fajny, a czasu mam mało więc nie chce go marnować na każdy film, więc jeśli ktoś może niech poda jakiś ciekawy tytuł