Uwielbiam go za tę rolę! Te jego teksty czy głos nie dają mi się zapomnieć i przyznam w dodatku, że wypadł w niej lepiej niż sam Louie Anderson! Trudno mi w to uwierzyć, że ten sam gość robił też za Dundersztyca czy Jacka Skieletona :)
wojciech paszkowski to niekwestionowany król polskiego dubbingu! różnorodność jego możliwości jest wprost niesamowita. dla takich ludzi powinna być stworzona kategoria oscarów (powinien dostac za andy'ego andersona albo willego wonkę!). pozdrawiam.
Przepraszam za wyrażenia ale to dla mnie szok, jeden z ulubionych aktorów dubbingowych, topka w tym zakresie a teraz dowiaduje się że odszedł…. To takie smutne i szokujące ile w ostatnich 5-6 latach zmarło legend dubbingu, tych starszych, ale co przerażające - tych młodych… pan Wojtek miał 60 z haczykiem, zdecydowanie...
więcej