Warren G. Harding urodził się w stanie Ohio. Karierę publiczną rozpoczął jako wydawca prasy. Aktywnie działał w swoim kościele, gdzie zajmował się przede wszystkim działalnością charytatywną.
Zorganizował zespół muzyczny o nazwie Citizen's Cornet Band, który grał na imprezach organizowanych zarówno przez republikanów jak i demokratów.
Jego wiara w Partię Republikańską oraz talenty krasomówcze pomogły mu w karierze politycznej. W 1912 roku wygłosił przemówienie podczas konwencji swojej partii, która zdecydowała o wysunięciu kandydatury Williama Tafta w wyborach prezydenckich. Dwa lata później Harding został senatorem.
W 1920 roku jeden z jego zwolenników rozpoczął kampanię, mającą na celu nominowanie Hardinga w wyborach prezydenckich. Powodem było to, iż Harding... wyglądał jak prezydent. W tym samym roku grupa senatorów przekonała republikanów do Hardinga.
Jeszcze zanim został prezydentem Harding powiedział: Ameryka nie potrzebuje heroizmu ale uzdrowienia; nie cudownych rozwiązań ale normalności; nie rewolucji ale odnowienia; nie agitacji ale rozsądzenia; nie chirurgicznych cięć ale łagodności.... Lider demokratów nazwał przemówienia Hardinga armią pompatycznych fraz wędrująca w poszukiwaniu idei. Dlatego też kandydat na prezydenta, którego słowa nie były zbyt jasne dla przeciętnego obywatela, potrzebował silnego poparcia. Udało się je uzyskać. Harding zdobył w wyborach 63,84% głosów. Był pierwszym prezydentem, któremu udało się w tak zdecydowany sposób pokonać konkurentów.
Zdominowany przez republikanów Kongres z łatwością uzyskiwał podpisy republikańskiego prezydenta pod kolejnymi ustawami. Zniesiono ograniczenia wprowadzone na czas wojny, wprowadzono wysokie taryfy celne, ograniczono imigrację, uchwalono nowy budżet. W roku 1923 wydawało się, że spowodowany wojną kryzys odchodzi, a nadchodzi era prosperity. Prasa chwaliła Hardinga i jego kampanię "Mniej rządu w biznesie i więcej biznesu w rządzie".
Pomimo tych sukcesów do prezydenta dochodziły wieści, że niektórzy z członków jego rządu wykorzystują stanowiska do osiągnięcia własnych korzyści. Na wieść o tym Harding powiedział: Moi... przyjaciele... to przez nich nie śpię po nocach.
Wyczerpany i w depresji prezydent wybrał się w podróż na zachód w towarzystwie sekretarza handlu, Herberta Hoovera. Podczas podróży zapytał go, czy gdyby się dowiedział o skandalu w jego administracji, ukryłby go czy ujawnił. Hoover skłaniał się ku ujawnieniu, jednak Harding obawiał się politycznych reperkusji.
Podczas podróży prezydent doznał ataku serca i zmarł w San Francisco.