Mam wrażenie, że na buźce dziewczynki widoczne są pewne objawy mongolizmu ... Być może to kwestia nietrafionego ujęcia, ale niestety na innych zdjęciach dziecka też rysują się pewne cechy zespołu Downa. Nie wydaje mi się, aby tak było w istocie, bo rzecz dawno zostałaby już rozdmuchana przez tabloidy, ale nie...
Mam nadzieję, że po Czarownicy wszyscy kretyni, którzy sugerowali, że mała cierpi na zespół Downa
pukną się w te głupie łby.