ja najbardziej chyba lubię Śmierć, jest taki nieporadny momentami:-)no a książka to "piramidy'. i niezły był dobry omen z gaimanem pisany
"dobry omen" rewelacja, szczegolnie przemiania ogara piekielnego w malego kundelka i scenka, kiedy Crowley wyjmuje wode swiecona z sejfu (Crowley ma tez swietny sposob na kwiaty - "pozegnajcie kolege" :))
a ze swiata dysku to przede wszystkim wiedzmy :) , nastepnie straz i smierc :)
lord vetinari tez zasluguje na wspomnienie ("nie pozwol mi cie zatrzymywac"), zreszta kazda postac ma swoj urok :)
Z postaci to Śmierć i Babcia, z książek Pomniejsze Bóstwa, ale to trudny wybór.
Łatwiej byłoby wymienic te tomy za którymi nie przepadam: Równoumagicznienie, seria o straży (a przynajmniej początki).
Dobry Omen jest niesamowity... ta scena w knajpie gdy Śmierć odpowiada na pytania maszyny - majstersztyk. Szkoda, że Terremu Gillamowi nie udało się tego zekranizować. W jakimś wywaidzie czytałem, że zabrakło mu ledwo kilkunastu milionów. Crowleya miał grać Johnny Depp, a Azirafala Robin Williams, ale producenci powiedzieli, że Williams jest skończony, a Deppa nikt nie zna, bo on kręci jakieś artystyczne filmy w europie (to było przed Piratami...).
mały cytacik :p
— GÓRA KARMEL.
— A ja myślałem, że tam rosną owoce avocado.
— ORAZ KONIEC ŚWIATA.
— To prawda? A więc będzie jedno wielkie avocado.
--- Terry Pratchett - 'Dobry Omen'
ulubiona postać:
*ŚMIERĆ
(-JESTEM ZASMUTKOWANY...)
*Rincewind
(-Mam lęk gruntu.
-Chyba lęk wysokości?
-Nie, to grunt zabija)
*Wiedźmy i Magowie
(Piosenka o jeżu, pigułki z suszonej żaby i Kwestor)
*Wszyscy inni [Lord Vetinari, Vimes i Gildie]
*oczywiście Jeźdźcy Apokralipsy razem z dziećmi
(-A to jest Susan)
Krótko mówiąc - wszyscy :]
A z książek cykle ŚMIERCIA, Rincewinda i Wiedźm - nie przepadam za Strażą.
pozdrawiam
serii o straży nie czytałam jeszcze (trudno dostać w mojej wiosce:/) no a co do ulubionej książki (narazie przynajmniej) to "Tzry Wiedźmy" "Mort" i "Blask Fantastyczny" . a ulubiony fragmencik to piosenka o jeżu :) "Lecz nawet gdy pilna potrzeba to tylko jeża przeleciec się nie da" :P:P jakie ubogie życie ma jeż (ale za to jakie bezstresowe) :)
Jeśli chodzi o ksiązki to zdeydowanie Ciekawe Czasy i Bogowie, honor i Ankh Morpork(świetna satyra wojenna i bardzo aktualna). Jeśli natomiast chodzi o bohaterów to uważam że wszystkie postacie mają swój niepowtarzalny urok. Ja osobiscie najbardziej lubię straż miejską(całość bo tylko w kupie są najzabawniejsi) oraz Rincewinda.
rincewind i śmierć.
jeśli chodzi o ksiązki to właśnie czytam "ostatni kontynet" i leżę ze śmiechu, ale najlepsze sa chyba "ciekawe czasy".
Z książek najbardziej lubię te o magach i strażnikach :)
Z nieprzetłumaczonych jeszcze świetne są Night Watch i The Truth.
Bohaterowie
Rincewind
Vimes
Vetinari
no i oczywiście Ridcully :)
Z ksiazek wszystko o Strazy, moje ulubione, choc wszystkiego jeszcze nie przeczytalem ze Swiata Dysku, jednakze zaopatrzylem sie ;)
Jesli chodzi o bohaterow ciezko wybrac, moze Cohen?
Hm, która książka...trudno powiedzieć. Na pewno "Mort". Cudeńko po prostu. I "Bogowie, Honor, Ankh-Morpork"...zresztą, w sumie to po co wymieniać jak ja je wszystkie uwielbiam, no może szczególnie serię o magach i straży miejskiej, o Śmierci też, ale w sumie...hm...W wiedźmach to podoba mi się przede wszystkim Niania Ogg ;)
Z nieprzetłumaczonych zgodzę się z Magrat, "Night Watch" (po prostu perełka, myślalam, że w serii o Straży nie da się już wymyślić nic oryginalniejszego, a tu proszę...) i "The Truth" (szczególnie za duet Mr Pin i Mr Tulip)
A z bohaterów: Lord Vetinari (genialna postać), Śmierć, Bagaż (nic nie mówi, a jaki wymowny ;P), Sam Vimes...i Nobby xD. Cóż, i większość całej reszty.
A Dobry Omen był po prostu cudny, trochę szkoda, że nie udało im się go zrealizować, ale podobno ciągle wierzą, że może kiedyś...
Lubię Deppa, ale szczerze mówiąc nie jestem pewna czy pasowałby na Crowleya, jakoś inaczej go sobie wyobrażałam...chociaż może...hm...
Cóż. Niewiele "Pratchettów" przeczytałem, ale z tych co przeszły przez mój umysł, to najbardziej przypadły mi do gustu:
"Kolor Magii"
"Blask fantastyczny"
"Mort"
"Trzy wiedźmy"
"Czarodzicielstwo" (chociaż przygrubawe...)
A postacie:
Śmierć
Rincewind
Bagaż (Moje alter-ego :D )
Wiedźmy
Biblotekarz
I cała społeczność Smoków Bagiennych... :D
Mi najbardziej przypadły do gustu książki o Straży Miejskiej: "Straż! Straż!", "Zbrojni", "Na glinianych nogach"...
Natomiast z postaci najbardziej lubię Lorda Vetinarego, jest po prostu niesamowity. Właściwie wszystkie postacie są niesamowite, ale Vetinari ma "to coś" ;)
Postacie:
Magowie z Ridcullym na czele:), Śmierć i Rincewind...
a jeśli chodzi o książki to Muzyka Duszy, Mort i Ostatni Kontynent:)
Śmierć jest wspaniały, kocham Magów, ale babcia Weatherwax i niania Ogg też są cudowne... Trudno mi jednomyślnie stwierdzić, która postać jest moją ulubioną ^^ Terry jest szczery, uwielbiam jego książki.
A moje ulubione postacie to Marchewa, jak w Bogowie, Honor... rozbroił dwie armie i dał im piłke do kopania, oraz Cohen Barbarzyńca. Najlepsza scena z nim jak dyskutuje z innym barbarzyncą o taktyce bitwy( -7 do 700 tys czyli 100 tys na jednego, - tak to może troche zmęczyć
Książka - "Small gods", "Mort", "Guards!Guards!" i prawie wszystkie z wiedźmami.
Postać - Śmierć, Greebo, wiedźmy oraz różne wcielenia Gardło-Sobie-Podrzynam Dibblera :).
Książki..mm:D cały cykl o straży i o Śmierci napewno+ Dobry Omen cudo:)
Tak swoją drogą, nie czytałem jeszcze zadnego tomu o wiedźmach.. warto? i od którego zacząć jesli tak?
Co do bohaterów to zdecydowanie Śmierć, Rincewind, Vetinari i Vimes.
Jak na razie przeczytałem tylko kilka książek Pratchett'a ale Blask Fantastyczny po prostu wbił mnie w podłogę.
A ulubiona postać?- Rincewind, Bagaż
- Co robimy? - zapytał Dwukwiat.
- Wpadamy w panikę? - zaproponował z nadzieją Rincewind.
Zawsze uważał, że panika jest najlepszą metodą ujścia z życiem. W dawnych latach, jak tłumaczył swoją teorię, ludzie spotykający wygłodniałe szablozębne tygrysy, dzielili się na tych, którzy wpadali w panikę, i tych, co stali w miejscu powtarzając "Cóż za przepiękna bestia" albo "Kici kici".
- Octavo... Właściwie, to go tu nie ma...
- Aha. Ale wy jesteście. - Powiedział Rincewind jak najuprzejmiej, uśmiechnięty niczym nekrofil w kostnicy.
Nie pamiętam dokładnie jak to szło ale najbardziej rozbawił mnie tok rozumowania Rincewinda kiedy rozmawiał z drzewem, szło to jakoś tak:
-nie wiem nigdy nie byłem niczym innym niż drzewo-rzekło drzewo
Rincewind pomyślał 'Zaraz przecież rozmawiam z drzewem, tylko szaleńcy rozmawiają z drzewami, ja nie jestem szalony-więc drzewa nie mówią'
-Dziękuje, do widzenia- skończył dyskusje Rincewind ignorując drzewo.
A jeśli chodzi o bagaż:
Bagaż można opisać jako skrzyżowanie walizki z maniakalnym mordercą.
Bagaż zacisnął wieko w wyrazie posępnej determinacji. Zwykle niewiele chciał od świata -jedynie całkowitego wymarcia wszelkich innych form życia.
Bagaż dalej milczał- tym razem głośniej.
Terry Pratchett jest zabawny do pewnego momentu w życiu człowieka. Teraz Terry już mnie nie bawi, ale zdecydowanie wciąż uwielbiam Śmierć. To najdojrzalsza z jego postaci. Ale ogółem jest bardzo oryginalny i ma świetne pomysły na swoje książki.
"Jestem zasmutkowany" ("Mort")
Ulubionego bohatera to chyba nie mam, a to ze względu na to, że Pratchett każdą swoją postać kreuje genialnie i spośród całej ich gamy nie potrafię wybrać tej najlepszej.
Co zaś do książek. Hm... Do gustu bardzo przypadł mi "Mort", ale było jeszcze kilka "tych lepszych" tytułów. Mam jednak taki problem, że nie bardzo kojarzę treść powieści z jej tytułem, więc nie mam jak ich wymienić ^_^
A więc. Standardowo : Śmierć. Śmierć jest najlepszy, co tu dużo mówić. A że do gustu przypadły mi też książki o Moiście - Moist też jest na mojej liście :) Oczywiście uwielbiam też Rincewinda i Vetinariego. No i całą bandę Magów. Rozbrajają mnie po prostu w cyklu o Śmierci.
Z książek...Na pewno Mort. Po prostu mnie urzekł... szkoda, że taki krótki... Piekło pocztowe, Straż! Straż!(mam sentyment do tego tytułu, bo od niego zaczynałam), Zbrojni, Kolor Magii.
Oczywiście inne książki Pratchetta też są smakowite :)
Dopiero od niedawna zaczęłam czytać książki Pratchett'a i jak na razie moimi ulubieńcami są Śmierć, bóg Om jako żółw i figle :)
uwielbiam Świat Dysku a w szczególności
z ludzkich postaci:
-Babcia Weatherwax
-Susan
-lord Vetinari
i tych "nieludzkich"
-Śmierć
-Greebo
-Bagaż :)
Książki:
-Eryk
-Ciekawe czasy
-Prawda
przeczytałam właśnie "Pomniejsze Bóstwa" i od teraz jest to moja ulubiona książka mistrza Pratchetta.
Njbardziej lubianym przeze mnie cyklem jest cykl o Straży Miejskiej, dzięki takim postacią jak: Colon, Nobby czy Vimes:
"- Ale widzisz, panie, ty i miasto stanowicie jedno. Jeśli ciebie ktoś obrazi, Ankh-Morpork zostaje obrażone. Jeśli się zaprzyjaźnisz, to Ankh-Morpork nawiązuje przyjaźń.
- Naprawdę? A co się dzieje, kiedy idę do toalety?."
(Piąty Elefant)
Moją ulubioną książką jest "Piąty Elefant", Którego fragment powyżej przytoczyłem. Natomiast jeżeli chodzi o moją ulubioną postać to nie będę orginalny i wybieram śmierć, głównie przez jego genialną wręcz osobowość:
"NIE WIEM JAK TY, ALE JA Z ROZKOSZA ZAMORDUJĘ PORCJĘ CURRY."
(Mort)
Moje ulubione postacie to Vetinari, Śmierć, Susan, Vimes, Marchewa... Po za tym lubię jeszcze inne postaci, ale jako całe ''grupy'' np. zabawne są akcje Straży, magów, żebraków czy też Złotej Ordy :D
Hmmm, a którą cześć najbardziej lubię? Trudne pytanie... Z tych, co czytałam, szczególnie polubiłam ''Ciekawe Czasy'', ''Bogowie, Honor Ank Morpork'' i ''Straż Nocną''. ''Piekło Pocztowe'' tez było niczego sobie :)
Jednak przeczytałam na razie niecałą połowę książek z serii Świata Dysku, więc dużo jeszcze przede mną.
Najbardziej lubię cykl o Straży Miejskiej i Śmierci. Jeśli chodzi o postaci to długo by tu wymieniać;) Of kors duet Nobby - Colon, Gaspode, magowie, Vetinarii, Vimes, Śmierć, Bibliotekarz, w sumie to większość populacji Ankh-Morpork i nie tylko (ale to w A-M są przeważnie perełki :D)
Gdyby ktoś chciał to mam wszystkie wszystkie oryginalne wersje w ebookach. Z chęcią powysyłam na maile. :)
Ja też uwielbiam "Piramidy", w ogóle to była moja pierwsza książka ze Świata Dysku :). Oczywiście uwielbiam Śmierc, Vimesa i wszystkie książki o straży, a z ulubionych bohaterów to jeszcze Gaspode, Detrytus i oczywiście Laddie z ruchomych obrazków: "Dobry Laddie!"
Seria o straży jest nailepsza.A ulubieni bohaterowie to Marchewa, Bibliotekarz, Niania Ogg, i Cohen Barbarzyńca. I ŚMIERĆ RZECZ JASNA. Ksiązki 1. Straż!Straż! 2. Ciekawe czasy 3. Kosiarz, ale jeszcze kilka książek (6 ostatnich dokładnie) do przeczytania. A czy seria młodzieżowa z Tiffany Obolałą vel Aquilą Dokuczliwą warta jest przeczytania?
książki o straży są genialne. i o magach. i wiedźmach. i moiscie...
ulubiona postać: lord vetinari -człowiek doskonały, nadczłowiek nawet; śmierć, rincewind, vimes, moist, mustrum ridcully, bibliotekarz, babcia weatherwax, niania ogg.. i wiele innych :D
Chyba najbardziej lubię książki o Śmierci, magach, straży albo wiedźmach w rolach głównych (czyli właściwie wszystkie xD ). A moje ulubione postaci to Śmierć oczywiście (na pierwszym miejscu), Lord Vetinari i Babcia Weatherwax :)
No i nikt chyba nie wspomniał o pewnej postaci, którą ja i mój brat uwielbiamy po prostu: KWESTOR! :)
Z bohaterów: Vimes, Vetinari, ŚMIERĆ. Inni też ok, ale to jest moja wielka trójca.
Książki. Uwielbiam Nocną Straż. Ogólnie wolę nowsze, starsze jakieś takie zbyt dziecinne i typowe.
Z książek "Bogowie, Honor, Ankh-Morpork", "Straż nocna", "Łups!" (od niej zaczęła się moja przygoda z Pratchettem), "Panowie i damy", "Piramidy", "Ciekawe czasy", Trzy wiedźmy", "Wyprawa czarownic", "Kosiarz". Postacie to Vetinari (bezsprzecznie), Śmierć, Vimes, Babcia Weatherwax, Bagaż, magowie, Leonard, Złota Orda.
Zanim zaczęłam czytać jego książki, byłam przekonana, że to jest fizycznie niemożliwe, żeby pisarz wydawał średnio dwie książki rocznie, osadzone w podobnych realiach i żeby się nie wypalił. Nie myślałam, że będą tak dobre i -nie licząc cudownego "pratchettowskiego" humoru- mądre (no bo ja przecież nie lubię fantastyki, jest głupia i plytka). Nie muszę nikogo przekonywać, że byłam niewyobrażalnie głupia. I - co jest cudowne, Terry się nie tylko nie wypalił: jego styl ewoluuje, pisze coraz lepiej (to oczywiście ogólne stwierdzenie, zdarzają się w całym cyklu ksiażki lepsze i gorsze). Co oznacza, że najlepsza książka jeszcze przed nim :)
zdecydowanie smierc jest swietny, uwielbiam
troll detrytus,
nobby noobs, z nim jest mnostwo zartow:)
fred colon
bagaz:)
i moze jeszcze leonard z quirmu
ogolnie wszystkie o strazy nocnej znakomite, najlepsze
calkiem fajna ta o azecie i de worde
fajne te o rincewindzie
wszystko super
najmniej mi sie podobaja te o czarownicach
Książka: wszystkie ze szczególnym wskazaniem na "Bogowie, Honor i Ankh-Morpork" oraz "Niewidoczni Akademicy"
Bohaterowie: zdecydowanie Vetinari, ŚMIERĆ, magowie: Rincewind i Ridcully :))
Trudno powiedzieć, która książka. Często mam wrażenie, że wszystkie, które przeczytałem są naprawdę świetne. :) Postaci są świetne, ale najbardziej lubię Samuela Vimesa, choć szczerze przyznam, że bardziej z tych starszych książek. :) Poza tym uwielbiam Moista von Lipwiga i Vetinariego.
Książki :
- Piekło Pocztowe
- Carpe Jugulum
- Nocna Straż
oraz Dobry Omen
Bohaterowie :
Miejsce pierwsze : Vetinari. Uwielbiam tą postać, jest po prostu cudowna ;)
Miejsce drugie : Vimes, Babcia Weatherwax, Moist von Lipwig i oczywiście Śmierć (nie mogłam się zdecydować kto jest lepszy, co jest chyba zrozumiałe)
Miejsce trzecie : Śmierć Szczurów ( PIP! )
oraz Miejsce Specjalne ( bo nie ze Świata Dysku ) : Crowley
Kocham twórczość Pratchetta ( jak zapewne każdy tutaj ) nie tylko za to, że mnie śmieszy, ale przede wszystkim za to że ... uczy. To dzięki niemu ukształtowałam swój światopogląd tak, a nie inaczej i nauczyałm się tak sprawnie operować ironią ;). Chwała za to naszemu mistrzowi ;) !