Kiepsko zagrał.
Nawet do pięt nie sięgał gry Cruisowi.
Poza tym, jak dla mnie to kiepski aktor.
Co, wobec tego, zrobił Cruise, czego nie zrobił Townsend? Ja jakoś nie byłabym skłonna do wychwalania aż tak bardzo gry aktorskiej Cruise'a.
cruise jest cruisem i zostawmy go z boku, bo mdli mnie zdźiebko.
czytałam królową i wampira lestata i to stuart wpasował się w tą postać o niebo lepiej niż..eee..tom.
stuart był lestatem.
poza tym film jest pomieszany i jeśli chodzi o fabułę, wywiad wygrywa, ale wizerunek wampira stanowczo bardziej mi sie podoba w królowej.
nie znoszę cruisa, ale jego gra mnie bardziej przekonywała...
stuart to tylko naśladowca w tym filmie
Cruise, mnie wkurza... (pewnie dlatego, że prawie wszyscy wychwalają jego grę). Moim zdaniem (ale ono się pewnie nie liczy) Stuart jest jednym z najlepszych aktorów. Co ja mówię. Jest najlepszy!! I tak. Stuart jest Lestatem. Wywarł na mnie takie wrażenie, że do tej pory ciarki mnie przechodzą, gdy słyszę jego głos.
Moim zdaniem nie można oceniać obu filmów i aktorów wg tej samej kategorii bo przecież "królowa potępionych" nie miała być kontynuacją filmu "wywiad z wampirem" były to dwie inaczej opowiedziane historię bazujące na książce Anne Rice,. co do gry obu Panów oboje się moim zdaniem spisali każdy na swój sposób chociaż wolę Lestata - Stuart'a (;
Po pierwsze należy skończyć porównywanie kto lepiej zagrał, bo Lestat z "Wywiadu" i z "Królowej" to dwie różne postacie. W książkach Lestat opisywany był najpierw przez Louisa, a potem przez samego siebie, więc to jasne, że te dwa wizerunki nie będą się pokrywać. Wg mnie Lestat grany przez Toma Cruise'a był bardzo podobny do tego książkowego, natomiast ten z "Królowej" trochę za mało hm... arogancki. Ale ogólnie wypadł i tak bardzo dobrze. A wiadomo, że większość społeczeństwa, która książek nie czytała, będzie porównywać Townsenda do Cruise'a, bo "Wywiad" the movie powstał pierwszy.
A że Stuart jest o niebo przystojniejszy to już inna sprawa :P.
PS. i tak najlepsza z całego filmu była Aaliyah, jak dla mnie idealna Akasha ;)
Nie można się nie zgodzić ,że Aaliyah świetnie pasowała do roli Akashy,. Niesamowite były jej ruchy i sposób w jaki mówiła , opanowała rolę do perfekcji.