Jeden z niewielu aktorów, których nie jestem w stanie strawić ze względu na ich wygląd. Co ciekawe, bardzo lubię wielu innych, tradycyjnie brzydkich aktorów i uważam, że brzydota może być atutem. Zastanawiam się, czy jest tak może dlatego, że jego twarz stoi w totalnej sprzeczności z rolami, które gra, czy może przypomina mi kogoś, kogo kiedyś nie znosiłem, a już tej osoby nie pamiętam :-) Czy ktoś jeszcze ma podobne odczucia?
A myślałam, że tylko ja tak mam. Uważam jednak, że facet jest przystojny. Po prostu nie trawię gościa. Podobnie mam z np. Cameron Diaz.
No takie beztalencie, co ma twarz nie pasującą do żadnej roli, a teraz jak nabawił się zmarszczek i nie wiadomo czemu nie poddaje się stuningowaniu to klapa :)
Ale mówiąc poważnie, przerażający jest kult wyglądu, już nie myślę o widzach, bo ci są bardzo różni, kierują się też przeważnie skrajnym subiektywizmem, ale o reżyserach, krytykach, łowcach głów w medialnym świecie. Ostatnio szanse na Oscary mają aktorzy i aktorki, które doprowadzają się do skrajnego wyniszczenia, jakby samo granie z udziałem talentu i charakteryzacji było mało. Simon wciąż jest postrzegany przez pryzmat przystojniaka, może jak sie postarzeje i zbrzydnie wreszcie ktoś na srebrnym ekranie dostrzeże jego talent, póki co doceniła go tylko TV, The Guardian, Mentalista, Smith.
Niestety, Baker nie jest doceniany - brak nowych roli w jakichś lepszych, ambitniejszych filmach. A szkoda. Mogliby dać mu się wykazać.
Co do jego wyglądu, to nie ma co dyskutować, jest to tylko i wyłącznie kwestia gustu. Natomiast moim zdaniem, jego twarz ze zmarszczkami (jeżeliby tak porównać pierwszy i siódmy sezon Mentalisty, na przykład) jest jeszcze bardziej wyrazista niż kiedyś. A to mi się bardzo podoba. ;)
Powiem Ci, że owszem, gusta są bardzo różne, mnie się na przykład okropnie nie podoba twarz Benedicta Cumberbatcha, ale jak gra dobrze i w dobrym filmie, np. w August: Osage County to doceniam i pozbywam się uprzedzeń. Wracając do Bakera, jednak nie mogę pojąć jak można zarzucać mu niedopasowanie wyrazu/wyglądu twarzy do roli i złe, czy tez niedbałe, wypalone aktorstwo.
Wystarczy przyjrzeć się z jakimś czuciem choćby takim scenom jak w tym filmiku:
Uprzedzam, że film zdradza szczegóły z sezonu 7x08 i SPOILERUJE ważne kwestie z poprzednich sezonów, w tym o RJ, http://www.youtube.com/watch?x-yt-ts=1421914688&x-yt-cl=84503534&v=uPGGsJ7lD5Y
Mnie natomiast nie przeszkadza twarz Benedicta :), aktorstwo, co również trzeba przyznać - ma na wysokim poziomie.
Też tego nie rozumiem, niektórzy piszą, że Baker starał się tylko w pierwszym, drugim sezonie Mentalisty. Całkowicie się nie zgadzam! Owszem zmienił się troszkę jego styl, ale na pewno nie na gorsze.