powrót do forum osoby Sharon Stone 
Nie wiem dlaczego wszyscy się tak nią zachwycają? Jest ładna, ale nie od razu najpiękniejsza. Gdybym ja sobie wstrzyknęła botox do każdego centymetra mojego ciała i miała własnego dietetyka, trenera itd to też bym tak wyglądała. Nic specjalnego jak na moje oko.
Typowa to jesteś ty. Sharon Stone ma bardzo nietypowy typ urody. Piękna blondynka, o pięknych i niebieskich oczach. Jej spojrzenie potrafi zmrozić każdego. Zmysłowa, uwodzicielska kobieta, której nikt by się nie oparł. Rozumiem, że przemawia przez ciebie zazdrość ale na litość boską zastanów się zanim napiszesz znowu cokolwiek na tym forum.
Pozdro.
No dobra. Szanuję to co napisałaś, bo sądząc po twoim loginie i zdjęciu w profilu jesteś w niej zakochana. Ale powiem ci coś. To, że ty ją lubisz, to tylko Twoje zdanie. Ja nie muszę jej lubić, prawda? Nietuzinkowa uroda to nie są blond włosy i niebieskie oczy jakich pełno w Hollywood.
Jak już napisałam "Jest ładna, ale nie powalająca" i tego się będę trzymać, bo nie mam zamiaru dostosowywać się do osób takich jak ty. Osób, które mają totalnego bzika na punkcie osób, o których nic nie wiedzą.
O sory. Jesteś mężczyzną. Wybacz pomyłkę.
A co do tego "Typowa to jesteś ty". Pięknością nie jestem, to fakt, ale uważam, że do najbrzydszych nie należę. Ja przynajmniej nie robię wielkiego halo z tego, że mam zielono-pomarańczowe oczy i jasno brązowe włosy.
Może i jestem typowa. Ale jej należy się podobny tytuł.
I proszę, nie wspominaj o zazdrości. One (wielkie gwiazdy) mają miliony kompleksów i milion powodów żeby sobie odessać tłuszcz i wcisnąć botox. Dlatego nie mów mi o zazdrości, bo ja tym kobietom niczego nie zazdroszczę. Nie chciałabym spędzić połowy życia na rożnych zabiegach upiększających. Niestety bądź co bądź, ale ludzie się starzeją. Gwiazdy wielkiego kina też, bo (ku zdziwieniu niektórych osób) oni są ludźmi(!). Z tą różnicą, że zwykli ludzie godzą się ze starością. A gwiazdy.. no cóż, sam wiesz jak to jest. Robią wszystko, wydadzą grube pieniądze, żeby tylko zatrzymać czas i być gładkimi.
Dlatego powtarzam: niczego im nie zazdroszczę. Absolutnie niczego.
Sharon Stone ma to "COŚ" czego brak większości kobiet. Trudno to jak zawsze wytłumaczyć ale to przyciąga i powoduje, że nawet smętna szatynka może być boginią. Dla mnie i założe się, że dla wielu Sharon Stone do takich bogiń właśnie należy.
Pozdrawiam.
No tak. Tylko po co od razu na mnie jakieś rzuty. Wg mnie ona jest typową kobietą Hollywood. Nie ma w sobie niczego przykuwającego uwagę. Takie jest moje zdanie. I nie nazywaj jej boginią. Nie wiesz nawet jaka ona jest głupiutka :) Niektóre jej wypowiedzi powalają z nóg. I wcale nie w pozytywnym znaczeniu.
Ale skoro ty ją lubisz, to ok. Szanuję twój wybór.
Dla wielu mężczyzn jest boginią i ideałem kobiety:) W latach 90 była niekwestionowanie najbardziej pożądaną kobietą w Hollywood. Jej uroda nie przemija i co najważniejsze nie jest wynikiem operacji plastycznych jak to jest w przypadku chociażby Madonny. Akurat jeśli chodzi o jej wypowiedzi to zastanawiam się gdzie o nich czytałaś.. na pudelku? Jeśli tak to gratuluje - jest to bardzo wiarygodne źródło informacji. Sharon Stone może nie zawsze przemyśli swoje wypowiedzi, mimo wszystko nadal jest inteligentną diablicą z imponującym IQ. Mówi to, co myśli. Jest po prostu bezpośrednia.
"Mówi to, co myśli. Jest po prostu bezpośrednia."
No dobra. Wierzę w jej inteligencję. Ale wątpię żeby ona była zaskoczona z jakimś wywiadem czy spotkaniem. Zawsze wszystko jest zaplanowane itd. Ona może i mówi to co myśli, ale to co ona myśli nie jest wcale takie imponujące. I powiedz mi co to jest do cholery ten pudelek? O którym wszyscy wspominają, a ja nie wiem co nawet jest :/ Coś mnie ominęło?
