Tak się zastanawiam i mam coraz więcej wątpliwości co do jej "piękna". Owszem nie jest jakaś brzydka ale wg mnie do zjawiskowych piękności też nie należy. Zwykle w filmach jak gra z nią jakaś atrakcyjna aktorka to można Scarlett wypada bardzo przeciętnie.
Również kompletnie nie rozumiem tych zachwytów. Ma dość pospolitą twarz więc trudno tu mówić o klasycznym pięknie pojmowanym wizualnie.
Poczekajcie, zaraz pojawi się jakiś napalony menścizna i wam powie, że jesteście zazdrosne(bądź zazdrośni) i dlatego tak uważacie.
Również zgadzam się, że zachwyty są trochę przesadzone, ale właściwie w hollywood aktorki dzielą się na te kreowane na zjawiskowe klasyczne piękności i te o tzw. trudnej/oryginalnej/niesztampowej urodzie, taka moda.
Ojtam ojtam. Trochę obiektywizmu. W Hollywood jest też masa aktorów rzekomo super przystojnych, którzy na facetach nie robią większego wrażenia. Wiadomo, są tacy co jak na nich się patrzy myśli się "Kurdę, chciałbym wyglądać jak on." ale resta dla przeciętnego heteroseksualnego faceta to "meh... żaden ideał urody czy stylu wart naśladowania". Zapewne wiele kobiet o Scarlet może pomyśleć to samo, co nie zmienia faktu, że jednak dla facetów to naprawdę wspaniała uroda. Po prostu zmienia się perspektywa. ;)
No ja jestem heteroseksualnym facetem :) Nie zmienia to faktu, że potrafię powiedzieć który chłop wygląda ok a który nie. Wiesz trudno mówić tak ogólnikowo, że dla "facetów to naprawdę wspaniała uroda", bo nie czarujmy się ale większości wystarczy kawałek cycka zobaczyć w filmie i się ślini. Ja z tego co widzę zwracam też uwagę na inne rzeczy i moje spostrzeżenia względem Johanson są jakie są :)
Jesteś pewien, że mówisz o jej urodzie? ;) Pamiętaj, że podobanie się to kwestia więcej niż tylko wyglądu. To kwestia mowy ciała, charakteru. U aktorów, którzy z racji zawodu w różnych filmach mają różną mowę ciała i charakter łatwo się pomylić i ulec wrażeniu tej czy innej roli. Zwłaszcza, że jak sam przyznałeś oceniasz coś więcej niż kawałek cycka. Taka ocena jak najbardziej przystaje do dziewczyny poznanej na ulicy, bo możesz poznać więcej niż urodę, ale w przypadku aktorek i aktorów często bywa zwodnicza.
No właśnie oceniałem kategoriami gry aktorskiej, tego w jaki sposób się porusza mówi, jak wygląda, wziąłem pod uwagę wiele czynników. Mam jednak ciągle to wrażenie, że to jej piękno i granie pięknych jest trochę na siłę. Jak już mówiłem brzydka na pewno nie jest ale nie dostrzegam w niej wielkiej urody. No ale to moja opinia, co za tym idzie jest subiektywna.
"Nie zmienia to faktu, że potrafię powiedzieć który chłop wygląda ok a który nie." -> Też tak zawsze uważałem, ale po wielu dyskusjach z kobietami na temat urody płci pięknej i "stopnia" przystojności mężczyzn, wniosek nasunął mi się jeden: Kobiety heteroseksualne powinny zostać przy ocenie mężczyzn, a heteroseksualni mężczyźni przy ocenie kobiet. ; )
A druga kwestia, że Polacy zazwyczaj oceniają na zasadzie "ta mi się podoba, więc ma znakomitą urodę". A to tak nie działa. Ktoś kto nam się podoba wcale nie musi być przez społeczeństwo uznawany za człowieka pięknego, i odwrotnie. Warto jednak zachować pewien obiektywizm (nie twierdzę oczywiście, że Ty go nie zachowałeś). : )
"Poczekajcie, zaraz pojawi się jakiś napalony menścizna i wam powie, że jesteście zazdrosne(bądź zazdrośni) i dlatego tak uważacie."
Kiedy to prawie zawsze prawa.
No pewnie zaraz się taki pojawi ;) a ja napisze nieoryginalnie , że jest całkowicie w moim typie :). Tak jak np. Kate Beckinsale, Natalie Portman, Michelle Rodriguez, Rosamund Pike, Hayley Atwell czy Gemma Arterton :). I piszcie co chcecie, ale umawiałbym się :P.
ja jestem mezczyzna i uwazam ze jest tylko ladna daleko jednak jej do takich aktorek jak
https://www.filmweb.pl/person/Jessica.Alba
https://www.filmweb.pl/person/Alicia+Vikander-796706
czy
https://www.filmweb.pl/person/Odette+Annable-551069
zeby tylko wymienic kobiety w podobnym wieku :)
Ja również mam wątpliwości co do jej "piękna", co nie przeszkadza mi cieszyć się oglądaniem filmów z jej udziałem, bo aktorsko uważam jest bardzo dobra. Z drugiej strony, jest coś pociągającego w tak nieklasycznych twarzach, myślę, że taka uroda jest bardziej plastyczna niż klasyczna piękność i daje więcej możliwości do kreowania różnych wcieleń aktorskich.
Jest wiele pięknych kobiet (w tym aktorek), ale zachwytów nad jej urodą nigdy nie zrozumiem... Każdy oczywiscie ma swoj gust, ale dla mnie ona ładna nie jest;)
też uważam, że jest ładna, ale bez przesady
mój kolega ma na jej punkcie bzika, ale ja nie widzę w niej nic wspaniałego
ani jakieś super włosy, czy twarz, czy fryzura
ładna, ale wśród hoolywódziaczek - przeciętna
A mi się bardzo podoba bo wyczuwam w niej 'to coś' :) Ma bardzo pociągający głos, może dlatego tak uważam :P
ja w ogóle nie rozumiem tego rozpływania sie nad jej urodą. Ona jest po prostu mocno przeciętna .
Nie ma klasy , kojarzy mi sie z chłopką.
Nie piszę tego ( zaraz mi to ktoś zarzuci ) bo jestem kobietą i jestem zazdrosna . Po prostu tak uważam.
Piękna to jest Charlize Theron.
Ja akurat kiedyś uważałam Scarlett za piękna, np..w.filmach "Wyspa "czy "Kobiety pragną bardziej ",ale od kiedy ściela włosy i schudła to nie wygląda korzystnie . I chociaż ja uważam że Scarlett jest ładna, to rzeczywiście brak jej jakieś szlachetnośći i nie jest klasyczna pięknością . Charlize Theron, Rachel Macadams, Jessica Alba ,Amber Heard, Olivia Wilde czy Sienna Miller to są prawdziwe piękności. Zwłaszcza dobrym przykładem jest Charlize Theron, piękności nawet w krótkich włosach. Myślę że, Charlize jest prawdziwa pięknością. Scarlett myślę że, bardziej była seksowną. W filmach umiała zachwycac, ale tak na zdjęciach prywatnych nie za specjalnie oszałamiająca. Po obcieciu włosów i schudnieciu straciła wiele na urodzie, co pokazuje że, nie jest aż tak wielka pięknością, bo przecież Charlize zawsze bez względu na długość włosów i rozmiar zachwyca.
Zgadzam sie w pelni.. wystarczy ze sciela wlosy i wyglada jak Peppa ;) jest mnostwo pieknych aktorek ale akurat Scarlett jest sztucznie wykreowana na pieknosc ( przez media)
Ja naprawdę nie rozumiem tego zamykania się ludzi na jeden typ piękna i jeśli jakaś kobieta wygląda inaczej to już nie zasługuje by o niej mówić że jest piękna. Mnie osobiście nudzi taki klasyczna uroda typu Charlize Theron czy Odette Annable. Wole orginalne twarze. Może dlatego że w pewnym momencie do filmów zaczęto zatrudnić piękne kobiety, które nie potrafiły grać, tylko dowyglądać żeby być ozdobą ekranu (nie mówię tu oczywiście o powyżej wymienionych aktorkach).
Tym bardziej że połowa aktorek nad którymi się rozpływają ludzie bez kilograma tapety wyglądają jak zwykła kobietka na ulicy. Scarlett jest przepiękną kobietą, wysportowane ciało i bardzo przyjemna twarz. Nie wszystkim się podoba i spoko ale dlaczego mamy się zamykać tylko na jeden typ urody?
Nie zgodzę się. Widziałam z nią tylko cztery filmy, jednak we wszystkich wyróżniała się urodą. Moim zdaniem jeśli chodzi o urodę, to zalicza się do absolutnej czołówki pośród aktorek. W mojej opinii przebijają ją tylko Natalie Dormer, Lily Rabe, Alexandra Breckenridge, Dove Cameron, Leven Rambin i Amanda Seyfried. Nie ma pod tym względem zbyt dużej konkurencji, szczególnie, że z tych pań jest raczej najbardziej znana. Nie potrafię uzasadnić tej wzrastającej ostatnio krytyki jej typu urody. Co w niej jest pospolitego (czy, o zgrozo, brzydkiego)? Jeżeli faktycznie mijacie na co dzień kobiety o jej aparycji, to tylko Wam pozazdrościć. ;) I pisze to kobieta. Scarlett jest absolutnie zjawiskowa. Do tego dosyć uniwersalna, dlatego tym bardziej zaskakuje mnie Wasza opinia.
Cóż, najwyraźniej kwestia gustu. Mnie zachwycała szczególnie w „American Horror Story” (w każdej swojej tamtejszej roli) swoją delikatnością i urokiem osobistym — typ aniołka, szczególnie na początku drugiego sezonu. <3 Piękne usta w kształcie serca i kształt twarzy, najładniej jej w bardzo jasnym blondzie. Ideał, mogłabym tak wyglądać.
Powiedziałbym, że to jest kwestia gustu. Jednym będzie się podobała a innym nie. Według mnie osobiście jest przepiękna i akurat inne aktorki, które również są ładne to przy niej wypadają przeciętnie ;)
W sumie racja!
W „Kochanicach Króla” urodą przyćmiła Ją Portman, w „Spirit” Eva Mendes i Paz Vega, w „Vicky Christina Barcelona” Penelope Cruz a w „Historii Małżeńskiej” Laura Dern. Dla mnie Scarlett to taka „Hop Maryna”
Według mnie z wszystkich wymienionych pań tylko Natalie jest ładniejsza od Scarlett, pozostałe jej do pięt nie dorastają
Twarz jest najważniejsza.
Stąd celne, acz wulgarne określenie: "fajna dupa z twarzy", czy bardziej subtelne: "w oczach tkwi siła duszy"; związki frazeologiczne: "patrzeć na kogoś wilkiem", "źle jej/jemu z oczu patrzy", czy brytyjskie "stupid faces".
Angielka Naomi Campbell zapytana swego czasu, co dyskwalifikuje dziewczyny już na wejściu w jej agencji modelek, odpowiedziała bez wahania - „głupie twarze”.
Figura, sylwetka, to pewien standard poniżej którego dziewczyna zejść, nie może jeśli chce być zawodową modelką, ale głupia twarz, puste spojrzenie, matowe oczy, za którymi nie kryje się nic - to jest najgorsze.
Oczywiście jest też powiedzenie "nie oceniaj po okładce" i ono też jest prawdziwe.
Ale jeśli twarze coś ukrywają, to już prędzej inteligencję. Głupota jest naoczna.
Z drugiej strony na tzw. tajemnicę też nie wolno się nabierać, bo kończy się to refleksją: "Zakochałem się w tobie, bo myślałem, że jesteś tajemnicza, a ty miałaś depresję, jak twoja matka":-)
Prawdziwe pole minowe!
https://www.youtube.com/watch?v=r0137Rlf7c4
Ja też nie rozumiem zachwytów nad jej urodą.. Do niedawna nie lubiłam jej też jako aktorki, uważałam że jest mega przereklamowana (zawsze to tępe spojrzenie), dopóki nie obejrzałam Historii Małżeńskiej - tam zrobiła na mnie ogromne wrażenie, to jej najlepsza rola i przy okazji jedna z najlepszych ról kobiecych jakie widziałam...
Ale nadal nie uważam żeby była PIĘKNA - nos kartofel, ogromne wory pod oczami (które zawsze na galach stara się ukryć zbyt dużą ilością rozświetlacza i trochę śmiesznie to wygląda), nieszczególnie rysy twarzy, ogólnie takie trochę puste spojrzenie...Na ulicy mijam dużo ładniejszych dziewczyn. Ale wiadomo - podoba się facetom bo ma bujne kształty (albo kiedyś miała ) i duże usta.