Pattinson jest naprawdę dobrym aktorem, trzeba dać mu szansę i nie skreślać go z góry tylko dlatego, że grał w tej nieszczęsnej sadze.
Jest trzecim aktorem w serii Batmana, który był krytykowany na etapie castingu, a okazał się być zajebisty. Także no... jest dobry.
Nieszczesnej? A to niby czemu? Znakomitym aktorem nie staje sie czlowiek z dnia na dzien, musi byc rola, która da szanse sie przebic dalej, pokazac swoj talent, tzw, rola kultowa. U DiCaprio to byl Tytanic, u Roberta "zmierzch". Rola Edwarda otworzyla mu drzwi do prawdziwej kariery i jestem pewna, ze kiedys dostanie oskara za caloksztalt.